Andon13

Zdjęcia znalazłem klikając w link na forum skutery3miasto :) THE END ;) Powiem tylko tyle: Nie pamiętam zebym wyrażał zgode na pokazywanie moich zdjęc na forum (a przy okazji Ptaszyny). Czy komuś z małolatów się przypadkiem w główce nie popier**o?

Jeśli to nazywasz zlotem to niech będzie :) A co do udowadniania - marne szanse ;) Ale jak już dojdzie co do czeego to ciekawy jestem komu teraz piwo wylejesz? :D

Nie pamiętam żeby jakiś zlot organizował Mirek..... :icon_razz:

Pytaj Lecha bo teraz on jest organizatorem :icon_razz: Myśle ze dobry termin to sobota 26 sierpnia! Co wy na to? Moze by sie pare osób zorganizowało do tego czasu? pozdro

Na ostrą libacje jak w pierwszej edycji (tylko najtwardsi dotrwali do końca) to sie pisze. Ptaszyna wczoraj trenowała wiec też pewnie da rade :icon_razz: Ps Nie pisze sie jak conajmniej 10 osób nie zadeklaruje sie ze przybędzie! Jak znam życie z tych dziesięciu przybędzie pięć :icon_razz:

Nie mam pojęcia ale strasznie puka ;) Kiler bede czekał na namiary :)

Niedawno miałem podobny dylemat. Złapałem kapcia na nówce oponie! Wyciągnąłem z niej śrube o przekroju 8mm ;) Pierwsze co pomyslałem kapeć do wymiany.... 5 stówek moge za nówke dać... Jakiez było moje zdziwienie jak w larssonie ściągneli mnie na ziemie (750 najtańsza!!!). Więc myśle tak: Młody jestem, sianem nie s*am, jade do wulkanizacji. Myśle sobie zakołkują czy cuś... Chłop popatrzył po czym stwierdził że damy rade :) Zdjął gume, nakleił łatke od środka i gitara. Powiedział ze pod żadnym pozorem motocyklowych opon sie nie kołkuje. Jedyną uwagą jaką mnie uraczył przy wyjeżdzaniu to żebym zbyt długo laczka nie palił bo może puścić (jak puści to powoli powietrze bedzie schodzić chociaz mówił, ze nie powinno). Od tamtej pory nawinąłem na oponie około 2000km z różnymi predkościami. Czasami nawet koło 240km/h. Opona zachowuje sie bez zarzutu. Na początku miałem jakieś tam blokady psychiczne ale juz dawno mi przeszło. Wydaje mi sie ze jezeli takich napraw dokonuje sie w dobrej wulkanizacji to napewno są one skuteczne!

Właśnie chodzi mi o te bolce w gumkach. Trzymają one zacisk na swoim miejscu. Jezeli sie wyrobią zacisk podczas hamowania sie przesuwa i strasznie puka

Trening czyni mistrza :)

Ile trwa zrobienie czegoś takiego i jakie są przybliżone koszta? Nie chciał bym rozgrzebać sprzęta i czekać na zrobienie 2 tygodni.....

Ja nie mówie o tym ze nie mam z kim jeździć, bo najczęściej jeżdze z Ptaszyną i w zupełności mi to wystarcza! Chodzi o to, że jakiś czas swojego życia spędzamy na tym forum i warto było by sie czasem spotkać i pogadać w realu. Gdzieś pojechać ekipą, wypić jakieś ;) tak jak to robią motocykliści z innych miast (regionów). Jednak ekipa z Trójmiasta (a jest nas nie mało) jest tak sztywna że ciężko jest sie zorganizować nawet w środe na Zaspie...... :)

Czyli tulejek nie dostane w sklepie? Z tego co rozmawiałem ze znajomymi to im tez powoli sie sypią te tulejki. Jakoś tak nie chce mi sie wierzyć zeby nie mozna było ich kupić.... Przecież to część jak każda inna... A jak już bede dorabiać to skąd wziąć wymiar tych tulejek?

Tak, właśnie to mam na myśli! Przeczytaj cały temat od początku to będziesz wiedziała o czym mówie. Poza tym był jeszcze jeden temat "zlot w trójmieście"- polecam lekture na długie jesienne wieczory :)

Jestem juz tu troche czasu...... pozdro

Widze ze z imprezy nici..... Tak myślałem ale nie chciałem wyprzedzać faktów!

Interesuje mnie co wchodzi w skład zestawu naprawczego do zacisków hamulcowych. Chciałbym zakupić taki zestaw do Hondy CBR 600f3 98. Dzwoniłem do Larssona i kobieta która odebrała telefon nie potrafiła mi odpowiedzieć na to pytanie. Najbardziej interesują mnie tuleje trzymające zacisk na swoim miejscu, ponieważ takowe mam do wymiany! Jezeli w skład zestawu nie wchodzą tuleje (razem z gumkami) to gdzie takowe moge zakupić?

Widze że szykuje się impreza skuterowa :)

Komplet naprawczy do zacisków na dwie tarcze kosztuje 106zł (do f3). Kobieta w larsonie nie umiała mi powiedziec co znajduje sie w zestawie :clap: Ps Otworzyłem nowy temat z pytaniem o zestaw naprawczy bo do tego tematu pewnie juz nikt nie zagląda. Dla zainteresowanych: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=54244

W koncu doszedlem do tego co puka... Wiec jak to powiedzia znajomy wyrobily sie tulejki trzymajace zacisk na swoim miejscu :clap: I tu mam kolejne pytanie: Czy da sie wymienic te tulejki i czy w zestawie naprawczym do zaciskow hamulcowych takowe sie znajduja?

¨Mnie De lux nie urzadza.... Poza tym nie ma pogody na moto bo zaraz bedzie padac.... Chetnzch widze ze tez jest nie wielu........ A moja dziewczyna jest najpiekniejsza na swiecie! Gwarantuje ze piekniejszej nie znajdziecie :clap: Poza tym jest juz zajeta ;)

Nie wiem po co sie tak uniosłeś.... Chodziło mi o to jak sie do tego zabrać, a nie co jest najtrudniejsze i jak sobie z tym poradzić! Wzmożyłem poszukiwania i w końcu coś znalazłem, więc wrzuciłem na forum (myśle ze do tego tematu nie jeden użytkownik będzie wracał). W życiu nie wymieniałem łożyska główki ramy i nie miałem na ten temat zielonego pojęcia! Czekaem na rade fachowcow i w koncu sie doczekalem ;) Ps Zluzuj poslady.... :D

Dużo mi to nie pomogło.... Chodziło mi raczej o coś takiego: http://www.dr650rs.info-euro.com/warsztata...?article=glowka

1. Honda CBR 954 2. Kawasaki ZZR1400 3. Nie wiem nie znam sie.... :icon_twisted:

Moja F3 z 98r też spala koło 7litrów. Jeszcze nie udało mi sie zejść poniżej 6l - ale one chyba tak mają :icon_mrgreen:

Jestem na etapie wymiany łożyska główki ramy i zastanawiam sie czy moge wykonać to sam, czy powinienem udać sie do mechanika... Z tego co sie zorientowałem to Paweł pisał kiedyś o tym w ŚM. Na forum nic na ten temat nie znalazłem. Może któryś z mechaników napisał by krótką instrukcje co i jak? Byłbym bardzo dżwięczny :icon_mrgreen: