a ja wam powiem używalem we wszystkich moich samochodach od prawie zawsze .W felicji 1.3! nie łapały się ine z moja a co ciekawe robiła n 2-im biegu 95km/h ,były bmw żadnych efektów ubocznych ,dodge caravan,nic poza zmniejszonym spalaniem o ok 1l ,audi quatro 2.8 na 3ce ciągneło nawet 160 i mniejsze spalanie bo paliło 10 gazu!,dalej astra,kia,peugeot 306 1.9td(którego spotkałem zupełnie przypadkiem po 6 latach i ja miałem na nim jakieś 320000 a koles przy 480000 wymienił licznik) - teraz jeep i leje za kazdym razem nawet do wspomagania.Jednego nigdy nie robiłem - nie lałem do automatu -czego nie polecam -a tak do każdego manuala.
Za małolata chcieliśmy zarżnąć bmw 320 (stary rekin)- olej lał się z silnika i kiedy skończył (0) przerżneliśmy nią jeszcze 50-60km po czym rano sama wjechała na lawetę i kierunku złomu.
Tak wygladają moje doświadczenia z motorlife czy militec jak zwał tak zwał i nie przejechałem się nigdy .Zawsze tylko po zakupie sprawdzam wlewając pare kropli do oleju aby sprawdzić czy nikt nie grzebał.