Ja mam Kyvaczkę 1960 wszystko oryginał, 6V 45W, stare kable itd. i nie mam żadnych problemów z elektryką i ładowaniem. Prądu starcza na to co jest na wyposażeniu motocykla. Jedyne usterki jakie mi się przydarzyły to pęknięcie sprężynki dociskającej szczotki. No i wytarte szczotki, to polecam sprawdzić wszystkim co narzekają na niedostateczna ładowanie. Mi się wydawało, że są OK, ale dopiero po wymianie było jasne, że były już za krótkie i nie dociskały dobrze do wirnika. A nowe były ciut za długie chyba bo sprężynka wtedy nie wytrzymała i pękła :biggrin:
A co do przeróbek, takiego klasyka jak 353 nie wolno wg. mnie przerabiać, trzeba tylko go zachować w dobrym stanie tak jak fabryka go stworzyła, bo moto dobrze zrobione jest niezawodne. A oświetlenie można poprawić nieinwazyjnie montując zamienniki żarówek LED lub semi-halogen (H4 pasujące do oprawki w starej lapmie.