Skocz do zawartości

Kamusial

Forumowicze
  • Postów

    121
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kamusial

  1. Zgubaniec- super, już mi się podoba :clap: . Jeżeli mogę mieć drobne uwagi, to:

    odpuściłbym Trójmiasto w ogóle (za dużo do zobaczenia i mało czasu- duże miasta odpuściłbym w tej wyciecze w ogóle), natomiast chętnie podjechałbym do końca Zalewu Wiślanego (ale pytanie jak to reszcie odpowiada i czy warto?)

    Poza tym cały odcinek, łącznie ze zwiedzaniem Fromborka i Stutthof (wygląda alternatywnie :icon_twisted: ) oraz jazdą do Kartuz liczyłbym na jeden dzień->

    z mazur zjeżdżamy do Fromborka, spanie, rano oglądamy city, potem na rumaki przez stutthoff do Kartuz. Noclegi w Kartuzach bardzo w porządku :D

    Zastanawia mnie jeszcze kwestia tego co dalej- tzn myślałem o polataniu po Borach Tucholskich, ale i zobaczeniu Żarnowca. Więc może "taktycznie" lepiej byłoby z Fromborka spuścić się przez Stutthoff na dół, w okolice Śkórczu i stamtąd następnego dnia zwiedzając Bory Tucholskie dotrzeć do Kartuz, no i kolejnego dnia zaatakować na Żarnowiec i dalej gdzie wymyślisz? Tak tylko rzucam otwartą propozycję/pytanie?

     

    Jeszcze raz dzięki za trasę.

     

    Nie spiesz się z jej przygotowywaniem- liczy się jakość, byle do końca kwietnia miało to już ręce i nogi.

     

  2. Gdy przymierzałem się do zmiany moto rozważałem TDM 900, DL-650 i Versysa.

    DL-1000 odrzuciłem z uwagi na spalanie i gabaryty nie nadające się do miasta, w którym moto użytkowałbym 80% czasu.

    Wybrałem TDMę i jestem póki co zadowolony. W zasadzie TDMa nadaje się do jazdy po leśnych drogach tak jak każdy inny szosowo-turystyczny sprzęt, jedyne co to może skok zawiasów ma większy...

    DL lepiej by chyba sobie radził w terenie.

    Nie wiem jak z osiągami DLa, ale pewnie lepiej niż tedzi; w TDMie przy 180 km/h mam jeszcze jakieś 10-20 km/h zapasu, ale nie więcej i odejścia wtedy niestety zupełnie brak.

     

    Myślę, że kieruj się w stronę GSa, DL-1000, Varadero, nowej Tenere, przy takich wymaganiach jak napisałeś.

  3. Na tę chwilę jestem nastawiony na 2 lipca (piątek). Są dwie rzeczy które mogą to zmienić (RATM w Polsce, lub super wypaśne praktyki), ich prawdopodobieństwo wynosi jakieś 10%, które spadnie do 0 na początku maja.

  4. Takie mam mniej więcej plany na pierwsze 2 odcinki. Przeczytajcie i podzielcie się uwagami.:

     

    pierwszy odcinek jest dość elastyczny, raptem 160 km. Wyszedłem z założenia, że pierwszy dzień to organizacja/dojazdy/integracja, zwiedzanie jak czas pozwoli :) Trasa wygląda tak:

     

    Wyjazd z Wawy, którędykolwiek, byle do DW637, potem tniemy krajową 62 do Siemiatycz i gdzieś w okolicach Mielnika (punkt B) planowałbym nocleg (raczej nad niż pod Bugiem). Miejsce i rodzaj noclegu do ustalenia. Gdyby było dużo czasu, to po drodze można zahaczyć o Ciechanowiec (imponujące muzeum rolnictwa i kilka innych fajnych rzeczy do zobaczenia), w Mielniku jest największa odkrywkowa kopalnia kredy w Polsce oraz cerkiew, można też pojechać kawałek dalej na wschód do Niemirowa

     

     

    drugi odcinek

    B-po 15km mamy Grabarkę- święte miejsce dla Prawosławnych, robi wrażenie i jest co oglądać (tu spędzimy pewnie z 1,5 h)

    dalej 60 km przez DK693 i 685, po drodze wsie z cerkwiami ~1h

    C- Hajnówka- ciekawe miasto- 26% populacji to Białorusini i od 2007 roku jest to oficjalny drugi język w mieście. Jest kilka miejsc do zobaczenia/objechania. Do tego można się zatankować i wrzucić coś na ząb. 2h

    D- Rezerwat Pokazowy Żubrów oraz Muzeum Przyrodniczo-Leśne. 2-3h

    D-E droga przez puszczę- podobno asfaltowa, choć pewności nie mam. 45 km ~ 1h

    E- zalew w Siemianówce. Kiedyś były tam wsie, ale w ramach "programu rozwoju regionu" zrobiono w ich miejsce zbiornik wodny- zabawna pamiątka PRLowskiego podejścia do gospodarki przestrzennej i rozwoju... Poza tym jedno z bardziej cenionych miejsc przez ornitologów do obserwacji ptaków :lalag: Nad zalewem plaża i ładne widoki. Myślę że można się na 30 minut zatrzymać, rozprostować kości i coś zjeść.

     

    W tym miejscu okazuje się, że aby dojechać do Sokółki asfaltem, trzeba pojechać przez Białystok- krótszej drogi nie ma, a droga ciekawa raczej nie jest. Dlatego wybrałem odcinek pod granicą, przez wsie Tatarskie po szutrze :buttrock:

     

    E-F-G-H-I- odcinek do Jałówki po asfalcie, potem szutr, wsie Mostowlany i Swisłoczany, następnie przebijamy się przez DK65 i jedziemy do wsi tatarskiej Kruszyniany (najstarszy w Polsce meczet wybudowany w drugiej połowie XVIII wieku i cmentarz muzułmański z nagrobkami z początków osadnictwa. We wsi zajazd z tatarskim menu), następnie do DW674 i wieś Bohoniki- meczet i mizar (cmentarz muzułmański).

    Fragment to: 20 km asfalt do Jałówki, 40 km po szutrze i 30 km asfalt do Bohonik ~2,5h.

    Odcinek Sokółka Białowieża opisany na rowerowo + foty - swoją drogą bardzo fajna stronka z opisem tras na wschodzie.

     

    całość wyszła w przybliżeniu 12h.

     

    Myślę, że o ile wcześnie byśmy wyruszyli, a po drodze nie byłoby niespodzianek, to można jeszcze dobić 80km po asfalcie do Augustowa gdzie na forum trampka polecano taki nocleg - pole namiotowe/domki w dobrej cenie.

     

    Odcinek ma wówczas w sumie 300 km i wyjdzie pewnie z 13-14h. Więc trzeba wstać z rana i ogień :biggrin:

     

    Jakieś uwagi? Coś jeszcze po drodze obejrzeć, coś olać:icon_question: :icon_question:

     

    **********************************************************************

     

    Rozek- nie liczę na to, że uda mi się obejrzeć każdy zalążek, ale wystarczy że poczuję klimat okolic, zobaczę kilka wspaniałych miejsc, spotkam ciekawych ludzi, poznam choć trochę historii lokalnej i przeżyję nie jedną przygodę. Poza tym już po zaplanowaniu tego pierwszego odcinka widzę, że jest tyle ciekawych miejsc na które nie starczy nam czasu iż z pewnością będę chciał tam wrócić na dłużej.

     

    Ad. odcinki - jeżelibyśmy tworzyli tak po odcinku na tydzień w kilka osób, to do początku maja pewnie mielibyśmy już całość ogarniętą :)

  5. Nie wiem :) Daj upust fantazji i myślę, że jak trasa będzie w dechę to 4-5 dni damy radę poświęcić. Ułóż trasę od okolic Elbląga, do okolic Szczecina.

     

    Osobiście bardzo bym chciał zahaczyć o Żarnowiec, przejechać się wzdłuż wybrzeża tak żeby widzieć morze (jak Ci się uda dodać do tego zachód Słońca to będziesz Bogiem), no i znaleźć się w sercu Borów Tucholskich z kąpielą na dziko.

     

    Jeżeli macie jakieś "fantazje" odnośnie którychś odcinków, czy trasy to piszcie- będzie punkt zaczepienia przy planowaniu oraz fajna inspiracja do wycieczki.

     

    Jeżeli chodzi o detale moich odcinków to myślę, że po weekendzie, no max w następny piątek je zaprezentuję.

  6. Ogarnąć to pojęcie względne :) Te które do tej chwili wymyśliliśmy (w moim poście z 22.03 są te odcinki) to są szkice i w zasadzie wymagają dopracowania typu gdzie śpimy, co dokładnie zwiedzamy po drodze. Ogólny zarys zrobiłem taki link

    Oczywiście punkty "noclegowe" są orientacyjne, odcinki powychodziły po jakieś 200 km średnio, ale jak się doda odpowiednią ilość zakrętów, ciekawych dróg, miejsc po drodze do zobaczenia, to zrobi się 250-300 km :crossy:

    np. Bieszczady wyglądają ubogo, a chciałbym się po nich pokręcić i te 100km więcej zrobić. Niestety google maps nie pozwala na umieszczenie większej ilości punktów pośrednich...

    Myślę, że ogarnę pierwszy etap wyprawy bowiem sporo już o nim czytałem- z Wawy do końca mazur- odcinki A-E.

    Potem Zgubaniec szykuje nam cztery odcinki przypadające na termin od 6 do 10 lipca i myślę, że byłyby to odcinki z mazur, przez Bory Tucholskie, Gdańsk, wybrzeże, do okolic Szczecina, czyli E-I.

    Od Szczecina do Miszkowic nie mam pojęcia jak jechać I-K.

    Potem jest odcinek Miszkowice - Złoty Stok - K-L.

    No i dalej L-R też jest niewiadomą.

     

    Co do założeń taktycznych- jak najmniej dróg czerwonych, dużo zakrętów i ciekawe miejsca- pokazujące Polskę jaką jest, była i może być- kulturowo, przyrodniczo, technicznie, ekonomicznie itd- freestyle i przygoda. :buttrock: Fajnym założeniem byłoby np. odwiedzenie 4 najbardziej wysuniętych krańców Polski...

    Noclegi na polach namiotowych albo w jakichś nie drogich kwaterach, ewentualnie może motocykliści bądź inni ludzie dobrej woli zechcą nas przygarnąć gdzieniegdzie, ale to już kwestia końcowa :notworthy:

     

    Także wybierz które odcinki Ci się podobają, albo gdzie znasz jakieś fajne miejsca które warto i chcesz odwiedzić, czy może masz jakieś fajne namiary na nocleg.

     

    Jesteśmy w kontakcie. Jakby co to pisz/dzwoń, namiary puściłem na PW.

  7. RStarosta- wszystko do dogadania. Dawaj znać jak tam z czasem stoisz i jakąś wstępną ustawkę trza by było zrobić. Gdybyście chcieli ogarnąć kilka odcinków też by miło było :D

     

    Zgubaniec- zawsze możesz podjechać do Wawy i stąd z nami startować.

    Pierwszy odcinek całkiem zacny, a Żarnowiec z wielką chęcią zobaczę. Jak już opracujesz te odcinki to zamieść je z dokładnym opisem co po drodze :)

     

    Wciąż mi chodzą po głowie Bory Tucholskie- może by połączyć wybrzeże i Bory Tucholskie? Coś takiego skroiłem na podstawie googla i unikania dróg czerwonych link tak na dwa dni, z noclegiem gdzieś w Borach Tucholskich. Oczywiście jest to szkic, bo nie mam pojęcia co warto po drodze zobaczyć.

     

    Grzesiek78- to byłaby niezła opcja- spotkać się na trasie i podzielić wrażeniami

  8. Na tę chwilę jestem przekonany żeby jechać 2.07- piątek, ale pewny będę na początku kwietnia. Powrót do Wawy chciałbym aby był w niedzielę 18.07 -> 16 dni. Wychodzę z założenia, że nie chcę się spieszyć, a po drodze zobaczyć jak najwięcej. Dlatego gdy ktoś nie ma tyle czasu, to może warto rozważyć zrobienie 1/2 odcinków niż się napinać i gnać bez końca, tracąc to po co się jedzie...

     

    zgubaniec- terminów wyjazdów widzę tyle ilu chętnych póki co :)

     

    RStarosta- 10 kwietnia zawitam zapewne do Łodzi w ramach- "Poznaj historię Polski! Etap pierwszy" (wątek obok). Także można by się umówić i pogadać.

    Co do offroadu, to nie wiem jak wygląda ten odcinek- poza tym, że na mokro lepiej go nie jechać :) Najwyżej się zweryfikuje trasę w trakcie (i to nie raz pewnie).

     

    whistler26- jako że zamierzam jechać dość lajtowo i raczej podziwiać widoki, niż migające pasy na drodze to dla mnie pewnie nie byłoby problemu.

     

    Ogólnie zachęcam każdego do przyłączenia się na jeden, czy kilka odcinków gdy nie można na więcej- może z tego wyjść fajna inicjatywa.

  9. RStarosta- widzę, że mamy podobny target, choć ja bym raczej obstawiał 16 niżeli 10 dni. Jakiej jakości drogami zamierzacie jeździć?

     

    zgubaniec- wyczekuję na propozycje odcinków.

     

    Póki co popełniłem taki post na TDM zone, gdzie też kombinujemy z taką wyprawą:

     

    Jest już kilka odcinków ustalonych na oko, tutaj linki:

    Warszawa-Serpelice (163km)

    Serpelice-Lipsk (274km) po drodze Hajnówka i Białowieża, potem odcinek offroadowy i wsie tatarskie. Nie wiem czy się czasowo wyrobimy bo droga może być z niespodziankami...

    Lipsk-Giżycko (228km) po drodze 2 odcinki przez las, dobijamy do granicy z Kaliningradem, a nocleg w okolicach Giżycka.

    Miszkowice-Złoty Stok (220km)

     

     

    Poniżej linki które do tej pory znalazłem:

    wątek na forum trampka o Mazurach - 3 strony postów, ale nie przedarłem się do końca; m.in. fajne namiary na nocleg pod Augustowem i na trasę pod granicą z obwodem Kaliningradzkim

     

    podlasie

     

    Bieszczady:

    wątek na forum motocyklistów o tym co zobaczyć w Bieszczadach

    znowu forum motocyklistów o wyprawie na południe

    =5&search[order]=regionID]nocleg w Zwierzyniu

    strona elektrowni wodnej w Solinie :D

    wątek na "moto-friends' o wyprawie w Bieszczady/Tatry

    szlaki architektury drewnianej w Bieszczadach

     

    ogólnie o wyprawach po PL:

    motovoyager

    motocyklem przez Polskę

    Podróże pana Marka

    strona strangers'ów

    dookoła PL w 9 dni

    22 relacje z Polski

     

     

     

  10. Do 800 zł rozejrzyj się za Sharkiem, HJC, Caberg, Airoh, Uvex, AGV, Nolan. Musisz przymierzyć kask w sklepie, bo każdy ma inną budowę głowy i inny kask będzie Ci pasował. Pamiętaj że kask musi być dopasowany- ale o tym już było.

    Ja polecam kupno w sklepie- pogadaj ze sprzedającym przedstawiając sprawę że chętnie kupisz, ale w okolicach ceny takiej jaką w necie znajdziesz.

    Mi się udało znaleźć za ~800 zł Shoei Raid II. Polecam, bo jest mega wygodny. Kupujesz do niego, tak jak kolega wyżej pisał, anty foga. Ja polecam kupić jeszcze zatyczki do uszu. Niestety nie ma podbródka, ani deflektora- też minus, a akcesoryjne swoje kosztują.

    Jakby Ci pasował, to IS-16 z blendą powinien być ok. Ewentualnie Caberg i Airoh też blendę miały. Shark S800, lub RSI podobały mi się jakościowo.

    Uvexy też są fajne. Zwracaj uwagę na ewentualną cenę szybek do kasków i innych akcesoriów.

     

    A DD w Shoei jest dla mnie o tyle upierdliwe, że w rękawiczkach go nie założę- zdjąć owszem, ale nie odwrotnie. Ale po sezonie użytkowania idzie się przyzwyczaić.

  11. Widzę że trochę Nas jest :)

     

    Niestety tak jak na początku byłem pewien terminu, to teraz plany zaczynają się nieco zmieniać i pewnie nie raz się jeszcze zmienią. Także poza deklaracją że pojadę w wakacje i chętnie w ekipie, to więcej póki co nie mogę powiedzieć

     

    Za radą Marcysia, będę chciał "porządnie" objechać Polskę- tzn jako że będę/będziemy jechać raczej obrzeżami, do których zapewne prędko nie wrócę, to na trasę chcę poświęcić te 16 dni- od piątku po południu, do niedzieli wieczorem dwa tygodnie później.

     

    Myślę, że niezależnie od tego czy będziemy jechać razem czy nie, to warto by się było dzielić odkryciami związanymi z fajnymi miejscówkami, albo podzielić się jakoś odcinkami w planowaniu z grubsza tras.

     

    Na tę chwilę Mazury, Bieszczady i Kotlina Kłodzka są mniej więcej ogarnięte, przynajmniej bardziej niż mniej.

    Cała ściana zachodnia oraz zachodnia część wybrzeża (lub Bory Tucholskie), środkowa część ściany wschodniej oraz odcinek między Bieszczadami i Kotliną Kłodzką- nie mam żadnego planu na te miejsca.

  12. Cze Kolczu, fajnie się dzisiaj śmigało- ciekawa traska nam wyszła :) Z ciekawości sprawdziłem co o tym google mówi- 63 km :D - link

     

    Wróciłem w końcu Grotem i korka tam już o dziwo nie było, ale wjechałem od strony ul. Piotra Wysockiego

     

    Pozdro i do zobaczenia na następnym lataniu.

  13. Dzisiaj zrobiłem 80 km :D

    Jednak jak zobaczyłem moto po tej imprezie to zwątpiłem- zmienił kolor na szaro-szary (ja od pasa w dół też). Wszędzie kałuże wymieszane z nieznanymi substancjami, błocko, resztki żwiru, lód też się znalazł, no i psie kupy do pełni szczęścia. Tedzię z godzinę pucowałem zanim zaczęła przypominać motocykl, a o ciuchach wolę nie myśleć bo to jeszcze przede mną.

    Mocno się zastanowię przed kolejną przejażdżką, póki ten syf nie wyparuje.

  14. Siema Edziu,

    słyszę (czytam) o Tobie już od jakiegoś czasu- mam bowiem tłumikową sprawę. Widzę że zagościłeś na forum TDMki, więc jako posiadacz 900tki muszę Ci zadać dość dziwne pytanie, na które odpowiedź pewnie będziesz mógł udzielić po oględzinach tłumików, ale może wskażesz mi czy to w ogóle ma sens.

    Wraz z motocyklem kupiłem akcesoryjne tłumiki. Są to LeoVince SBK Aluminium. Niestety jest to wersja na tor i jest to praktycznie czysty przelot. Brzmią zajebiście, ale jestem fanem umiarkowanego basu, który nie przekracza dopuszczalnych decybeli. Pomyślałem że można by je wyciszyć przez wsadzenie tzw. dbKillera. Niestety nie są one w takowy wyposażone, nie ma też żadnego miejsca w którym szło by go przyczepić.

     

    Pytanie- jak wyciszyć te tłumiki, ile by to kosztowało i czy ma to sens? Jeżeli sobie życzysz to zrobię Ci ich pełną dokumentację fotograficzną i podeślę na wskazany adres.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...