Skocz do zawartości

krzywer

Forumowicze
  • Postów

    1190
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez krzywer

  1. Moto juz na serwisie i czeka na rozpoznanie i wycene. Ubezpieczalnia zoferowala mi skutera ale nie wiem czy wezme bo jeszcze nie wiem czy bede naprawial moto. Nie wiem czy bede mial odwage jezdzic naprawianym.

    Eee, no bez przesady, jeśli zrobi Ci to serwis, to nie ma się czego lękać. W końcu nie pokrzywiłeś chyba ramy, tylko lagi. Wymienią i można śmigać.

  2. Tak. Tylko skąd lód sie wziął? :D Chyba, że z zielonej budki :buttrock:

    Nie słyszałeś co się dzieje się w północnych i środkowych Włoszech? Zima stulecia:). A napisałeś "o tej porze" jakby to było coś zdrożnego - jeździć w Italii motocyklem przez cały rok.

     

    Robert, moto od razu na serwis jedzie, czy czekasz na cieplejsze dni?

  3. miłosz, to własnie klasa międzynarodowa była, tylko zawodnik polski akurat. Zresztą w tym sporcie wtedy liczyli się Polacy i Włosi właśnie. Marszałek, Colombi, Synoradzki, sporadycznie jakieś inne nacje. Mniej popularny sport po prostu, ale na pewno nie mniej widowiskowy. Silniki robione były we Włoszech na zamówienie. No ale nie odbiegajmy od meritum :)

  4. Za mały budżet w CRT żeby stworzyć jednostkę lepszą niż z GP, z gó*na bata nie ukręcisz, domorosły mechanior raczej nie wymyśli czegoś lepszego i tańszego niż banda inżynierów z krwi i kości.

    Odwołam się do naszego podwórka. Wyścigi motorowodne w klasie bodaj 0-350. Wszyscy kupowali włoskie dwucylindrowe boksery (nota bene Rossiego), bo były najlepsze. H. Synoradzki z tego co pamiętam sam opracował silnik, krótsze korby, wyżej się kręcił (kolo 18k obrotów) i zawsze był w czubie. Teraz się już tym nie interesuję, więc nie wiem co i jak.

  5. A ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby się okazało, że jakiś domorosły mechanior wydłubał w CRT jakiś silnik, który ma właściwości lepsze od tych "potentackich" :). I w sumie tego im życzę, zrobiłoby się ciekawie :)

  6. Sherman przeczytałem książkę dwa razy, obejrzałem film. I nie ma rewelacji.

     

    A ja przeczytałem dwie części, obejrzałem film i mam kilka refleksji/pomysłów na nowy sezon, ale tylko na tor. Natomiast ktoś, kto nie ma solidnych podstaw, a na kursie nauczono go "jak zdać egzamin" na pewno coś sobie tam wyczyta. W każdym razie - warto.

  7. I widzicie? Jednak jeden mówi, że przydaje się jedynie umiejętność utrzymania równowagi przy małych prędkościach, inny, że hamowanie i wychodzi na to, że jednak kilka podobieństw jest:).

    My kiedyś z kolegą za małolata robilismy na osiedlowym skrzyżowaniu winkiel w lewo - na moim polskim "BMX-ie". Że taki konkurs - "kto niżej zejdzie". No i szło mi nieźle...dopóki mi trakcji nie zabrakło. Uuuuu, szczypało, bo to lato było i krótkie spodenki grane :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...