-
Postów
64 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Koyot_
-
Własna przyczepka do motocykla
Koyot_ odpowiedział(a) na Koyot_ temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Wiadomo, że jak nie zadbam o odpowiednią amortyzację, to zostaną mi z tego szczątki. Kumpel wiózł mi kiedyś w Alfie Romeo klawisze i przy dziurze większej niż 1mm modliłem się, żeby po dojeździe na miejsce działały:] -
Własna przyczepka do motocykla
Koyot_ odpowiedział(a) na Koyot_ temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
No właśnie dlatego to będzie customowa przyczepka, która będzie mocno nabita gąbką, żeby wytrzymały podróż:] Plus spróbuję dołożyć jakieś amortyzatory -
Pewnego dnia doznałem olśnienia: A zbuduję sobie własną przyczepkę na klawisze, żeby je mozna było wozić motocyklem. Stanęła przede mną wizja drewnianej trumny obitej wodoodpornym materiałem, na metalowym stelażu u dołu z kołami od jakiegoś skutera, czy komarka, opcjonalnie z amortyzatorami. I teraz zadaję Wam, drodzy forumowicze, pytanie. Czy wymagana jest cała ta gimnastyka z papierami, czy jako "kawał drewna z kółkami" odpuszczą i nie trzeba rejestrować?
-
Nie musi się domyślać, ale sygnał jest na tyle głośny, że słychać na końcu drugiej ulicy. A może nie usłyszeć, bo szyby drżą od umc umc umc w jego samochodzie:]
-
Spoko, trochę mnie poniosło, wybaczcie ;) Chodzi mi po prostu o sytuację, kiedy np. jest czerwone światło dla karetki, a facet, który ma zielone rusza z kopyta zza słabo widocznego winkla, bo nie usłyszał nadjeżdżającej karetki i się zderzą, to winę czasem nie ponosi kierowca samochodu? Policjantem ani prawnikiem nie jestem, karetki ani radiowozu też nigdy nie prowadziłem, więc nie wiem jak to jest z perspektywy prowadzącego pojazd uprzywilejowany.
-
Co Ty pierdzielisz? Przecież taki pojazd jest po to uprzywilejowany, że w sytuacji tego wymagającej włącza sygnał dźwiękowy oraz świetlny i nie musi się stosować do przepisów. Wycinek z wikipedii: "Polski kodeks drogowy zezwala kierującemu pojazdem uprzywilejowanym (przy zachowaniu szczególnej ostrożności) na niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego, a także znaków i sygnałów drogowych, w tym do sygnalizacji świetlnej.' Jeśli faktycznie nie jechał na sygnale, to z policjanta jest kawał gnoja, ale jeśli był na sygnale, to wina (nie w 100%) leży po stronie motocyklisty EDIT: Wycinek właśnie z artykułu 53: 2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy: 1) uczestniczy: a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego
-
Popieram, wg mnie podświetlanie chopperów innych niż chińskie podróbki to profanacja i przejaw wiochy, lepiej zainwestować w dobry wosk i wypucować, aż będzie razić po oczach, a w nocy nie ma nic piękniejszego, niż zbliżający się, samotnie świecący reflektor potężnej maszyny:]
-
Paaaanie, to dosyć drastyczna i droga metoda, ja szukam jakichś tanich metod, po których może blotnik nie będzie się świecił jak psu jajca, ale żeby jakąś niedrogą metodą pozbyć się niedoskonałości:]
-
To ja podepnę się pod temat - właśnie jestem na etapie konserwacji hondy cmx 250 i ściągnąłem cały tylny błotnik i po bliższych oględzinach gdzieniegdzie znajdują się ogniska rdzy. I teraz pytanie - jaki scenariusz jest lepszy? Czy kupić hammerite'a czarnego i maznąć skorodowane miejsca po lekkim przeczyszczeniu, czy kupić lakier razem z podkładem i zeszlifować w skorodowanych miejscach rdzę i nanieść nowy lakier? Lub jakieś inne rozwiązanie? EDIT: Oprócz tego rama jest w paru miejscach poprzecierana i też wypadałoby przemalować, żeby wyglądała w miarę estetycznie:] Jakieś rady?
-
Wybaczcie zapominalstwo:) Honda CMX, rocznik '86. Na pokrywce jest "DOT3 or DOT4". Skoro zmieszanie nic nie zaszkodzi to spoko:]
-
Ostatnio dałem motocykl do drobnych napraw, przy okazji odpowietrzanie hamulca. Tylko, że mechanik tak mi elegancko odpowietrzył hamulec, że zapomniał dolać płynu i w oczku nie ma w ogóle płynu:] Wiem, że do zbiorniczka trzeba nalać dot3 lub dot4. Czy można rozpoznać te płyny po kolorze, i czy zmieszanie ich czymś grozi?
-
Witajcie ponownie, niestety będę męczył trochę forum, bo wybór ciężki, kasy niewiele i nie odzyskam jej jak zakup będzie kiepski ;) Wcześniej pytałem o kawasaki ltd 440, jednak porzuciłem, bo za dużo zachodu z rejestracją w Polsce motocykla w tej cenie. Teraz mam na oku http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1462527. I wszystko pięknie ładnie na zdjęciach, ale po zajechaniu do komisu z kumplem ukazało się parę grzechów - opony mają 8 lat, uszczelniacze amortyzatorów przednich już zaczynają lekko przepuszczać. Oprócz tego są ewidentne ślady szlifu (na szczęście nie na baku) - na klamce hamulca, na gmolu, kolektory wydechowe od dołu są wgniecione (nie pamiętam jak bardzo), kierunkowskazy nie są oryginalne. Przejechane ma 26500 mil, co daje jakieś 50 000km. Kumpel mówi, że ta cena jest zdecydowanie za wysoka jak na ten motocykl i twierdzi, że powyżej 3 tys. nie kupować. Jakie jest Wasze zdanie? Pozdrawiam EDIT: Silnik za to chodzi niemal idealnie, odpala na zimno jak i ciepło, nic nie stuka ani nie puka. Tylko zastanawiam się, czy pogięte kolektory nie będą przyczyną spadku mocy motocykla
-
Tylko i wyłącznie choppery :] Jednak wezmę hondę, jak później będę sprzedawał, to myślę, że więcej za nią zgarnę. A kufry i piórnik kuszą, oj kuszą:)
-
Dzięki za rady:) Kasą jaką dysponuję to 3500 - 4000, ale najlepiej, gdybym się zmieścił w 3000zł, bo jeszcze trzeba pokrowiec, łańcuch i kurtkę zakupić. Właśnie od razu mi się rzucił w oczy (uszy) głośny silnik, nawet bardzo głośny, ale skoro ten typ tak ma, to lajt. Gorzej właśnie ze sprawdzeniem samemu tych wszystkich rzeczy, bo na mechanice motocykla się tak średnio znam, ale myślę, że obkuję się szybko. Gorzej z jazdą testową bo nie ma blach. A też nie wiem, na jaki dokładnie koszt za tłumaczenie się nastawiać. Opłata skarbowa, przegląd to mają stałe ceny a nie wiem ile jest stron dokumentów holenderskich. Co do zmieszczeniu się w 3000zł to facet na dzień dobry mi spuścił 300zł, więc cena wyjściowa to powiedzmy 2500zł + ~750zł opłat to już daje mi 3250zł (oczywiście, jeśli nie zejdzie niżej) I teraz staję przed dylematem. Czy nie dołożyć ~250zł i nie kupić tej oto Hondy Rebel http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1462527 . Gość w komisie powiedział, że powinno się dać spuścić cenę do 3500zł
-
To mój pierwszy post tuaj, więc witam wszystkich :] Do rzeczy - Jestem na etapie kupna moto i na razie kandydatem nr 1 jest ten oto kwasaki LTD 440 z 82 roku. http://www.allegro.pl/item694265234_kawasa...arta_uwagi.html Ogólnie motocykl się prezentuje ładnie, nie ma rdzy, amortyzatory jeszcze w miarę dobrze tłumią. A co do silnika to się okaże po przyjechaniu na warsztat. I tu moje pytanie - jak to jest z tymi silnikami w Kawasaki? Podobno są zawodne, a naprawy drogie. Czy mógłby ktoś dorzucić swoje 3 grosze i doradzić, czy taki zakup się opłaca? Pozdrawiam