
alekx
Forumowicze-
Postów
36 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez alekx
-
Witam. Panowie śledzę od penego czasu temat zlotu. Jestem sceptycznie nastawiony do takiej pisaniny, z której i tak nic konkretnego nie wynika, ale inicjatywy nie neguję. Pomysłów jest tyle ile rozmówców. Natomiast brak jest konkretów i osoby-osób które weźmą na siebie organizację takiej imprezy. Sądzę, że trzeba się bardzo przyłożyć do organizacji takiego przedsięwziecia aby przynajmniej większość była zadowolona. Z tego co widzę grono Marudowiczów jest spore. Może na początek warto byłoby sie spotkać w swoim gronie na którymś ze zlotów, których jest sporo organizowanych w kraju. A może założyć na tym forum odrębny temat dla Marudowiczów, może nie zlotowy, ale na poczatek pod kątem spotkań w bardziej kameralnym gronie. Poza tym ilość informacji na forum Maraudera jest tak duża, że trudno jest tam znaleźć coś co jest potrzebne na daną chwilę. Tak jak napisał szary_wilczór (i tu dzięki za zaproszenie i jakby co to też zapraszam do odwiedzenia moich stron i oczywiście służę pomocą) można wymieć się danymi kontaktowymi, bo potencjał jest duży i wzajemnie się informować co gdzie się dzieje czy gdzie ktoś jedzie, ale nie wykluczam też przepływu informacji w sprawch technicznych. Może na początek pomysleć o czymś w rodzaju "nieformalnego" stowarzyszenia lub klubu. Może zamiast klikać i wrzucać cokolwiek na forum jak popadnie postarać się to uporządkować w jakiś sposób.
-
Pytania do Darka. 1. Czy termin wyjazdu jest ściśle określony i czy są możliwe niewielkie korekty ? 2. Czy możesz oszacować koszty wyjazdu, koszt paliwa oczywiście możesz pominąć ? Pozdrawiam
-
Kask otwarty, ale który...?
alekx odpowiedział(a) na grabos76 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Witam. Miałem ten sam dylemat. Oferta na rynku jest ogromna, ale do wyboru perełek jest niewiele. W "Świecie Motocykli" albo "Motocyklu" , nie pamietam w którym wydawnictwie, najlepszym z otwartych kasków okazał się Shoei J-Wing, za nim Nolan N43 Air, a na trzecim miejscu kask Schuberta. Znalazłem też stronę zachodnią z testami kasków otwartych (jak odnajdę jej adres to ci przeslę), lecz bez Shoei-a J-winga, Nolan N43 Air wypadł najlepiej, kask Schuberta był na drugim miejscu, dziwne bo cena Schuberta jest prawie trzykrotnie wyższa od Nolana. Ze względu na cenę mam zamówiony kask Nolana. Co wersji, to uważam, że lepiej wybrać wersje air, jest sporo mozliwości jego modyfikacji plus możliwość dokupienia zestawu do komunikacji, a cena niewiele większa. Ale wybór konkretnego modelu to już sprawa indywidualna. W polsce chyba najniższe ceny sa w sklepach www.motosprzet.pl i www.motocyklowo.pl. Poszukaj również informacji na forun.motocyklistow, było sporo o N43. -
Panowie, a co sądzicie o takim motorze który się nie psuje, wygodnie się nim jeździ no i nam sie podoba... Dyskusja na ten temat chyba zbędna, proszę sobie przypomnieć rubaszny utworek ze szkoły "golono, strzyżono". Pozdrawiam
-
Planuję wyjazd i pobyt dwudniowy w Tallinie w drugiej połowie września. Będę wdzięczny jeśli podasz mi informację dot. noclegów. Pozdrawiam
-
Więc co z tym wyjazdem ? Czasu zostało niewiele.
-
Co do terminu, odpowiada mi 18 września.
-
Belgia ? Niestety nie, mam za mało czasu, a i do przejechania dużo dłuższa trasa.
-
Witam na forum. Zapytam o termin wyjazdu i trasę. Ze względu na czas trwania podróży sądzę, że nie zakładasz improwizacji. Poza tym czy 3-4 dni to nie za mało czasu. Planowałem podobny wyjazd w czerwcu, ale skończyło się na planowaniu.
-
problemy z układem chłodzenia vz 800
alekx odpowiedział(a) na edek_osw temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Chyba w vz już tak musi być. Mój ma dokładnie takie same "objawy". Jeśli wentylator się załącza, a kontrolka temperatury nie zapala się, sądzę, że jest dobrze i raczej nie powinno się szukać defektu bo go nie ma. Sprawdzałem poziom płynu w układzie chłodzenia i jest taki jaki powinien być. Zjawisko pojawia się przy temperaturze powyżej 20 st.C i nasila się gdy jest jeszcze cieplej, występuje tylko przy wolnej jeździe na niskim biegu lub podczas zatrzymania. Sytuacja jest mało konfortowa gdyż mimo upału dostaje się jeszcze porcję gorącego powietrza z wentylatora. Chyba to by było na tyle. -
Proponuję na Slowacki Raj poświecić dwa dni. Pierwszego dnia przejście trasą potoku Sucha Bela, drugiego wzdłuż rzeki Hornad. Obie trasy liczą razem ok. 22 km, jeśli dysponuje się odpowiednią kondycją można przejść obie w jeden dzień. Trzeciego dnia można zregenerować siły w jednym z aquparków (polecam ten w Basenowej). Jak dojechać ? Ja jechałem przez Hyżne, kilkanaście kilometrów przed Nowym Kubinem, w jakiejś wioseczce odbiłem w lewo, bardzo ciekawa trasa do Liptowskiego Mikulaszu (a w okolicy są dwa aquparki w Basenowej i Tatralandia), z Lipt. Mik. autostradą do Popradu, kilka km za Popradem należy skręcić w prawo w lokalną drogę prowadzącą do Sl. Raju. Przy tej drodze są już tablice informacyjne więc z trafieniem do celu nie będzie problemów. Korzystałem z GPS-a więc w szczególy trasy za mocno się nie wgłębiałem. Na miejscu jest parking niestrzeżony, proponuję też na miejscu zaopatrzyć się w mapę z oznaczeniem tras, w przypadku zabłądzenia przyda się bo wszystkie szlaki są bardzo dobrze oznakowane i mając mapę nie ma się problemów z lokalizacją. Ja pomyliłem kierunki trasy i o mało co nie nocowałem z dzieciakami w lesie. Za wejście na szlak trzeba zapłacić. Na górze jest schronisko z dobrym jedzeniem, ruiny klasztoru można sobie darować. Jeśli chodzi o noclegi to okolica Sl. Raju chyba nie obfituje w zbyt wiele miejsc noclegowych, przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie, ale warto czegoś tam poszukać aby nie traci czasu na dojazdy. Buty trekingowe są konieczne, kijki raczej też, szczególnie przy podejściu potokiem S. Bela. W okolicy jest też lodowa jaskinia, chyba nazywa się Demianowska. Pozdrawiam
-
Wracając do konkretów, czy ktoś może podać szacunkowy koszt takiej wyprawy. Pozdrawiam
-
Nikt nie pyta o markę motoru przy zapisywaniu na kurs jak i w trakcie samego kursu.
-
Panowie niektórzy dużo mówią, ale mało jest w tym treści. Natomiast dla zainteresowanych wyjaśniam. Przyjęcie na szkolenie nie zależy od marki motoru tylko od kolejności zgłoszenia. Przyjmują tyle osób aby grupa prowadzona przez jednego instruktora liczyła ok. 10 osób. Warto skorzystać, koszt jest niewielki - 70 zł, pomijając oczywiście koszt paliwa i ewentualne uszkodzenia powstałe w czasie szkolenia, co się niekiedy może zdarzyć. W trakcie zajęć organizator zapewnia śniadanie i obiad, także nikt z głodu nie zginie. Szkolenie jednak trwa za krótko aby nauczyć się wszystkiego co jest w programie, jednak daje określoną wiedzę, przede wszystkim w zakresie techniki jazdy, w tym wyrobienia odpowiednich nawyków czy reakcji w określonych okolicznościach oraz przewidywania zachowań innych kierowców, co bardzo się przydaje. Aby nabrać odpowiedniej wprawy nikt nie zabrania potrenować sobie później. W mojej ocenie jest ono skierowane raczej dla mniej zaawansowanych. Jeśli zaś nie przyniesie rezultatów to strata 70 zł i jednego dnia chyba nie doprowadzi nikogo do wielkiej rozpaczy. Pozdrawiam
-
Trasa poza granicą Polski liczy ok. 2000 km, rachunek jest więc prosty, koszt paliwa wyniesie ok. 500 zł. Sądzę że ceny paliwa w Polsce i w krajach nadbałtyckich byłego ZSSR są podobne. Do tego należałoby doliczyć koszty noclegów i posiłków, wydaje mi się że realny koszt takiej dniówki to 80 zł, co przy siedmiu dniach daje kolejne 560 zł, do tego inne wydatki mogą wynieść ok. 300 zł np. bilety na prom, muzeum itp. Minimum wynosi więc w granicach 1,36 tys. zł. Oczyiście wyliczenia są wyłacznie szacunkowe. Pozdrawiam.
-
Witam ponownie na forum i dziękuję kolegom którzy zechcieli podzielić się informacjami dot. wyjazdu w tamte strony. Pawle chętnie obejrzę relację z Twojej podróży, mój adres mailowy to: [email protected] Wracając zaś do konkretów Panowie, jeśli wyjazd ma być na początku czerwca sądzę, że już czas aby aby przyjąć ostatecznie termin wyjazdu oraz ustalić ilość osób. Tak więc zainteresowani wyjazdem proszę się zadeklarować kto jedzie i przypominam jednocześnie moją propozycję dot. terminu wyjazdu: 6 - 13 czerwca. Jeśli znajdą się chętni warto byłoby już zacząć robić coś konkretnego w zakresie organizacji wyjazdu. Jednak zanim nie będzie wiadomo kiedy i kto nie ma co więcej się rozwodzić, a na zakończenie życzę radosnych Świąt Wielkanocnych.
-
Proponuję wyjazd w terminie od 6 (sobota) do 13 (również sobota) czerwca, 14 czerwca tj. niedzielę można przeznaczyć na regenerację sił.
-
Wydaje mi się, że można już by było doprecyzować czas wyjazdu, może to być koniec maja i początek czerwca.
-
Doświadczenia z AUTO CASCO... (autocasco dla motocykla)
alekx odpowiedział(a) na temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Próbowałem wykupić AC w ubiegłym roku. Wartość motoru 12 tys. zł, pracownik PZU wyliczył mi koszt ubezpieczenia na 3 tys. zł. W tym samym czasie za samochód wart ok. 20 tys. zapłaciłem za cały pakiet, tj. OC, AC i NW ok. 1.5 tys. Inne firmy lub pośrednicy w moim mieście nie chcieli motocykla ubezpieczyć. Co do przydatności z pozoru rzecz zupełnie zbędna, ale w przypadku nieszczęścia warto coś takiego mieć. Szkoda niestety, że ceny są zaporowe. A może w tym roku coś się zmieni. -
Ideałem byłoby mieć w grupie busa lub samochód osobowy z przyczepą. Ale może rzeczywiście będzie można wykupić assistance, nie wiem czy dobrze napisałem i kto chce może sobie indywidualnie coś takiego sobie zafundować. Lepiej o nieszczęściach nie myśleć, ale dobrze coś mieć na takie okoliczności. Sądzę, że jaka kolwiek ignorancja w tym jest niedopuszczalna bo szkodzi również innym. Dobrze jest mieć ze sobą książkę napraw lub instrukcję obsługi. Ja kupiłem motor z drugiej ręki i niczego takiego nie miałem. Trochę zajęło mi to czasu zanim coś takiego zdobyłem. Oprócz posiadania wymienionych książeczek nie zaszkodzi coś niecoś wiedzieć w tym temacie np. jak wymienić żarówkę w lampach lub świece, bo czasami nie jest to takie proste jakby się wydawało. W Marauderze aby wymienić świece trzeba np. zdemontować zbiornik co w trasie nie jest takie proste. Nie zaszkodzi o tym i owym sobie poczytać. Przepraszam ,może wywód zabrzmiał jak gderanie, ale czasami jak czytam na tym portalu wypowiedzi niektórych osób to chyba moje dzieci potrafią być zaradniejsze.
-
Witam ponownie Dla zainteresowanych podaję kolejne strony na których można znaleźść coś ciekawego: http://www.msz.gov.pl/Opisy,Krajow,1807.html http://przewodnik.onet.pl/1117,54,,estonia,kraj.html Przypominam też o karcie ubezpieczenia zdrowotnego (nie pamiętam dokładnej nazwy), ważność jej wynosi trzy miesiące i warto pomyśleć o niej wcześniej. Ja mam złe wspomnienia gdy próbowałem w ubiegłym roku załatwić ten dokument dzień wcześniej przed planowanym wyjazdem. Warto też pomyśleć o zabezpieczeniu się na wypadek awarii i coś tam mieć pod ręką, mam na myśli to co można zrobić we własnym zakresie dysponując najprostszym wyposażeniem, tak aby za przeproszeniem jakaś pierdoła nie zepsuła wyjazdu. Pozdrawiam
-
Naprawa dziurawej opony w podróży.
alekx odpowiedział(a) na alekx temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Udało mi się coś znaleźć w internecie. Trochę teorii też się przyda. http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka...rawIWymianyOpon http://www.scigacz.pl/Opony,motocyklowe,fa...,mity,3033.html http://hemapower.com/safetyseal.html -
Naprawa dziurawej opony w podróży.
alekx odpowiedział(a) na alekx temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Dziękuję za odpowiedzi. Problem wydał mi się bardzo poważny szczególnie przy dłuższych wyjazdach, ale widzę, że można temu zaradzić. Chociaż wszystkiemu i tak nie da się zapobiec, lecz pewne proste usterki można usunąć samemu jak się ma czym. -
Spróbój może kluczem imbusowym z końcówką w formie kuleczki do odkręcania uszkodzonych śrub. U mnie to skutkuje. Wcześniej na pewno nie zaszkodzi użyć jakiegoś preparatu penetrującego.
-
Naprawa dziurawej opony w podróży.
alekx odpowiedział(a) na alekx temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Chyba najlepszym doraźnym sposobem naprawy uszkodzonej opony jest użycie specjalnych kauczukowych kołków. Ustaliłem, że można dostać w niektórych sklepach motocyklowych zestawy do naprawy opon zawierające kołki, szydło, klej i naboje ze sprężonym co do uzupełnienia ciśnienia, koszt nie przekracza 100 zł, a nie zajmuje to coś dużo miejsca i warto mieć to coś przy sobie. Sądzę, że tzw. łata w płynie to ostateczność, której tak naprawdę lepiej nie używać. Mam obawy co do skuteczności takiej naprawy, ale jak zrobi się to co trzeba w miarę dokładnie powinno być raczej ok, innej (pomijam wymianę opony) lepszej metody chyba nie ma. Pozdrawiam