Skocz do zawartości

karol1001

Forumowicze
  • Postów

    1485
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez karol1001

  1. No no - zaraz mi jeszcze powiesz, że litr jest szybszy od 600! A wiesz jaka jest różnica w zachowaniu motocykla poniżej i powyżej powiedzmy 10 tys obrotów? A wiesz, że w litrze te 60 Nm masz łatwiej dostępne niż w 600, więc (jak już 2x napisałem w tym temacie) zachowanie tej samej dynamiki jest prostsze na tysiącu? Podkreślam tej samej, bo logiczne jest, że w przypadku jazdy na pełnym ogniu 1000 jest dużo szybszy.
  2. W okolicy 60 Nm? Chyba jakoś tak. Pamiętam, że mniejszy niż w SVce, którą jeździłem wcześniej.
  3. No prosze - nareszcie trafiłeś w sedno, bo dokładnie o takie stwierdzenie mi chodziło. Obroty efektywne w litrze są znaaaacznie szersze niż w 600, więc dla uzyskania podobnej dynamiki 600 trzeba kręcić niemiłosiernie i tak jest przez to bardziej nerwowa i tak uważam, że zachęca w ten sposób do zapie**alania. Foks... wzruszyłem się :banghead:
  4. No ja też bym był za tym żeby pisać, że szóstke zapina się powyżej 200 - niestety instrukcja musi korespondować z realiami ruchu drogowego. Nie jest to dowód na nic. AdamM nie do końca dobrze pisze. W manualu do K6 stoi co następuje: Vary the engine speed during the break-in period. This allows the parts to "load" and then "unload". Although it is essential to place some stress on the engine components during break-in, you must be careful not to load the engine too much. Czyli jednak zwraca się uwagę na różnicowanie obrotów. Mówienie o tym, że manuale piszą prawnicy i księgowi jest jak gadanie o rządach układu albo o istnieniu ufo. Czy w dobie wielkiego wyścigu zbrojeń producenci sami zrobiliby sobie kuku i dobrowolnie kastrowali motocykl z X koni mechanicznych? Skoro ta wymiana oleju po 30-40 kilometrach daje tak dużo to dlaczego jeszcze nie wprowadzono takiego nakazu? W końcu firmy by na tym zyskały - dodatkowa opłata za wymianę. Mówię to z pozycji 100% laika.
  5. Hikor z tego co wiem Foks manuala nie ma, więc napiszę ci z mojego 600K6, bo ta sama generacja motocykla. 1-2 20 km/h 2-3 30 3-4 40 4-5 50 5-6 60 Redukcje: 6-5 50 km/h 5-4 40 4-3 30 Poniżej 20 jazda na sprzęgle. Z tym, że to są zalecenia ogólne - nie związane z docieraniem (tzn w manualu są to inne rozdziały).
  6. W takim razie nie rozumiem dlaczego podważyłeś słuszność mojego posta. Napisałem dokładnie to samo co ty. I nie taki był sens tej dyskusji i moich słów - odnosiłem się wyłącznie do przypadku autora tego tematu, również przyjmując założenie, że nie jest on nowicjuszem. Peace.
  7. Uparł się Pan, Panie Piotrze na mnie czy jak? Widzę, że nie przyzna się Pan do tego, że atak na mnie był niepotrzebny? To nie świadczy źle o mnie tylko o Panu.
  8. Myślę, że ten najazd na mnie to była brednia wypisana bez zastanowienia nad sensem i treścią. Nie ma sprawy - przeprosiny przyjęte :)
  9. Myślałem, że pewne rzeczy są oczywiste. Chodziło o to, że pomiędzy przeglądami nie dolewałem oleju. Motocykl przeszedł serwis po 1000 km i potem co kolejne 6000. Za każdym razem wymieniany był olej z filtrem, motocykl serwisowany w PolandPosition. Jeżeli Pan, Panie Piotrze, pamięta to pisałem do Pana w zimę PW w sprawie tego oleju, bo nie byłem pewny czy nie wymienić go na świeży jeszcze przed odpaleniem. Wtedy też poinformował mnie Pan, że jest to ten specjalny olej, który pomaga w ułożeniu silnika. :) :D ;)
  10. Nie wiem panowie kto tu ma niewłaściwy wiek wpisany w profil - czy ja za niski czy wy za wysoki :)
  11. Nie bardzo rozumiem. Kiedy Foks kupował 3/4 sam polecałeś mu litra stosując te same argumenty, które ja w tej dyskusji - czy to znaczy, że wycofujesz się z tamtych słów?
  12. Dwa razy pudło :) Po pierwsze wiedziałem, że silniki przechodzą wstępne docieranie w fabryce - badałem ten temat po zakupie (kiedy zastanawiałem się czy robić hard break in czy normalny). A po drugie sam wyciągałem swój motocykl z fabrycznego stelaża i sam robiłem pierwsze odpalanie :) Poza tym zależy co rozumiesz przez lekkie dotarcie. Ja GSX-Ra docierałem według manuala, czyli przez 1000 kilometrów do chyba 7 tys, ale w zakresie 1-7 jeździłem dynamicznie i przechodziłem przez wszystkie biegi. Nie byłbym natomiast w stanie dokręcić motocykla z przebiegiem 1 kilometr do 14 tys obrotów tylko dlatego, że radzi mi tak ktoś na forum.
  13. Hehe, no pewnie ;) W końcu Honda wypuściła RRke dla tych, którzy uważali, że F4 jest dla nich za szybka :biggrin: Może ci się wydawać, że RRka nie jedzie, bo nie ma mały moment obrotowy i trzeba ją cisnąć na wysokich obrotach. Jeżeli nie jesteś wjeżdżony w taki sprzęt to rzeczywiście możesz odnieść wrażenie, że jest on słaby. Dlatego właśnie pisałem już, że sportowe 600 nie jedzie poniżej 10 tys obrotów. Jeżeli na co dzień latasz Fazerem to nie dziwie się, że uznałeś RRke za cienizne. I dziękuję za komplement - czytanie gazetek motocyklowych na porannym kibelku procentuje :flesje: Dexio, źle zrozumiałem twoje słowa. Uznałem, że masz na myśli coś w stylu "kupię 600 - będę wolniej jeździł i będzie łatwiej", ale widzę, że jesteś gościem, który ogarnia temat, więc no offence za poprzednie posty. PeKaWu, znowu trafiłeś w sedno - mam długą siwą brodę i wielki piwny brzuch :wink: Póki co parę osób zgodziło się z moimi argumentami lub przynajmniej zrozumiało mój punkt widzenia, więc doceń chociaż, że wkładam tyle wysiłku w udawanie, że umiem jeździć :rolleyes:
  14. Ja bym te szkoły określił jako "szkoła zgodna z zaleceniami producenta motocykla" i "szkoła tych którzy wiedzą lepiej" :wink: Ja swojego Gixera docierałem w 100% zgodnie z zaleceniami Suzuki i po przejechaniu ponad 14 tys kilometrów nadal nie dolałem ani kropelki oleju :biggrin: Poziom kontroluje bardzo często i nie zarejestrowałem ubytków - ani po jeździe po torze, ani po autostradach, ani po mieście.
  15. Haha, dzięki ;) Bo tak naprawdę jestem tylko internetowym trollem, a w gixie mam chicken stripy szersze od dłoni :D :D
  16. Pewnie nie - co nie zmienia faktu, że przewaga RRy byłaby duża :D PeKaWu, jesteś chyba jedynym użytkownikiem Bandita, który regularnie rzuca wyzwania posiadaczom supersportów :D Najpierw temat Cabaniero, teraz tutaj - chyba skrycie marzy ci się szlifiereczka :flesje: No przyznaj się ;) Pozdro :flesje:
  17. Sorry Adel, ale ciężko mi z tobą dyskutować ;) Jeżeli uważasz, że przy 7 tys szejseta wychodzi dynamicznie to ja mogę się tylko uśmiechnąć. Z całym szacunkiem - sportowe 600 nie jedzie poniżej 9-10 tys. Z tym, że wchodzenie tutaj w głębszą dyskusję nie ma sensu, bo tu ujawnia się różnica w stylu jazdy. F-Sport to cały czas nie RR. Różnica jest właśnie w charakterystyce mocy - RRka ma przebieg krzywej mocy jeszcze wyżej niż F4. Jest też różnica w pozycji jeźdźca, ale to już drugorzędna sprawa i nie ma znaczenia w dyskusji. Oczywiście wszystko jest kwestią umowną, bo ty możesz uważać, że to takie same motocykle. Miałem okazję przejechać się 600 i 3/4. Litrem jeszcze nie jeździłem, ale zrobiłem pareset kilometrów w towarzystwie tysiąców i opieram się na opiniach sprawdzonych przeze mnie ludzi. Teraz ty mi powiedz - jeździłeś na GSX-Rze 600, ZX-6, R6, 600RR? Pooscva - zgadzam się, że litr wymaga doświadczenia. Dlatego właśnie napisałem, że chodzi mi o rozpatrzenie tego konkretnego przypadku, a nie różnicy 600-1000 w ogóle. Konkluzja jest taka, że nie zgadzam się, że po przesiadce z 1000RR na 600RR kolega Dexio będzie jeździł wolniej czy też, że będzie mu się łatwiej latało. M4aniek - mówimy chyba o raczej spokojniejszej jeździe :D Ty byś od razu chciał z każdego zakrętu na gumie wychodzić :) Witt - :P
  18. W litrze zapinasz sobie wysoki bieg i lecisz stałą prędkością, a w razie potrzeby po prostu mocniej odkręcasz i wyprzedzasz bez problemu - nie wymaga to od ciebie większego zaangażowania, bo motocykl ostro wychodzi z każdych obrotów. Po prostu nie ma spiny. W 600, gdzie dolny zakres obrotów praktycznie nie istnieje, trzeba utrzymywać wyższe obroty, a przy tym pilnować redukcji, jeżeli dochodzi do sytuacji w której musimy dynamiczniej wyprzedzić. W efekcie przy jeździe na wysokim biegu moto wydaje się słabe (brak elastyczności) i skłania do tego żeby cały czas trzymać je w wysokiej strefie obrotów, gdzie jest narowiste. A jak już raz wkręcisz 600 w okolice 10-12 tys obrotów to nie masz ochoty wychodzić z tego zakresu :icon_mrgreen: W 1000 jeździsz na dużo niższych obrotach zachowując dobrą dynamikę - nie musisz mieszać biegami, szybko redukować etc. Motocykl ma baaaaardzo duży nadmiar mocy, ale oddaje ją liniowo i w mieście wystarcza ci dolny zakres skali żeby przejeżdżać od punktu A do B. W 600 żeby zachować odpowiednią dynamikę trzeba latać na wyższych obrotach, gdzie moto bardziej "szarpie" i w efekcie albo masz wybór - jechać jak na skuterze albo zapie**alać Ciężko znaleźć coś pomiędzy. Jeśli dobrze pamiętam na ścigacz.pl jest artykuł na temat "Co na pierwsze moto?", gdzie dywagacje autora prowadzą do stwierdzenia, że R1 jest lepsze na pierwszy sprzęt niż R6. Ja się z tym po części zgadzam - litr jest dużo prostszy do prowadzenia przy spokojnej jeździe niż narowiste 600. Oczywiście powyższy wywód to tylko moja własna opinia poparta prywatnymi doświadczeniami jak i rozmowami z bardziej doświadczonymi ode mnie motocyklistami. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza i bierze temat na logikę "ej 600 jest mniejsze od 1000, więc jest łatwiejsze do ogarnięcia" to proponuje mu przejechać się zestawem GSX-R 600/750/1000 i wtedy pogadamy :icon_mrgreen: Podkreślam również, że nie chodzi o ogólne stwierdzenie, że 600 jest trudniejsze w prowadzeniu od 1000 :icon_mrgreen:
  19. Te motocykle wyglądają tak samo jak z salonu, ale na pewno nie prowadzą się jak motocykle fabryczne, bo tam też istnieje zakres modyfikacji, które potrafią wiele zmienić. Od dawna wiadomo, że Honda robi wspaniałe sprzęty wyścigowe, ale w cywilnej wersji zazwyczaj jest w tyle (a przynajmniej było tak do wypuszczenia najnowszych wersji 600RR i 1000RR). Podobnie Kawasaki - w sporcie nie istnieje, ale nowe ZX-10 zebrało bardzo pochlebne opinie (pomijam dyskusyjny design). Moim zdaniem bardziej miarodajne są porównania w gazetach takich jak FastBike czy Superbike, bo tam zestawia się motocykle w 100% produkcyjne. Dla mnie liczy się to co otrzymujesz płacąc te xx,000 zł w salonie, a nie to co może zrobić z takim motocyklem mechanik tunningujący sprzęt do wyścigów. Patrząc na wyniki SBK można by stwierdzić, że Japońce w ogóle nie potrafią robić motocykli, bo przecież 1098 gniecie wszystkich jak chce :) Poza tym patrząc z trzeciej strony - wszystkie te sprzęty są tak dalece zaawansowane, że w kwestii osiągów zadowoli cię zarówno K9 jak i ZX-10. Skoro tak to może warto przyjrzeć się kwestiom "poza sportowym", czyli na przykład przydatności w codziennym użytkowaniu.
  20. KS-Rider, pamiętaj, że ZX-10 i Fireblade na 2009 będą dokładnie takie same jak na 08 (różnica malowań). Największą niewiadomą jest IMHO nowa R1, bo to nowa konstrukcja. GSX-R 1000 K9 to lekko odświeżony i lekko podkręcony model K7/8, więc na pewno utrzyma wysoki poziom (czytać - wciągnie nosem Kawasaki i Honde).
  21. Rozmawiamy o sportowych 600. Zamień F4 na 600RR to od razu zrozumiesz co mam na myśli :icon_exclaim: Bart - spokojnie, tylko spokojnie :icon_razz:
  22. Porzucasz Suzuki dla R6? P.S Nie, wcale nie pytam dlatego, że chce owiewki :icon_exclaim:
  23. Ooo :biggrin: Ray, pamiętam jak narzekałeś na niewygodę K4 :D Szóstka bardziej komfortowa? :D
  24. Dziwną masz filozofie - 600 jeszcze bardziej zachęca do zapieprzania niż litr, a precyzji wymaga dokładnie takiej samej.
  25. Cytat z ogłoszenia: Motocykl jest zadbany lepiej od mojej żony ;-) (...) nie bity, zawsze dopieszczony Czyli jak mamy to rozumieć? Żona bita? :bigrazz: :D :flesje:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...