Carlon

I wszystko w temacie "Tej" a na serio to cieszę się że się dobrze spisuje..

Bo D.D. to jest Doktor Honda co wie gdzie trzeba zaglądać... A jo się szkola na Ślunsku, beda w piuntyk z wicora jak mój szankiel się dokatula... Apropos szankli, znacie to?

Serwus! Czy to "TA" zielona?

Spox, daj znać o co się fochła bom ciekaw

Wszystko na wariata ale wstępnie się piszę... najpierw jednak trzeba się przywitać z ukochaną teściową a potem zmienić wydech I ogarnąć przegląd, może do 16.30 się wyrobię. Ważne że moto po prawie pół roku zagadało... To do zobaczyska...

Podpinam się do listy "zazdrośników" pogoda rzadko bywa idealna, wyruszasz w słońcu a tu za Opatowem chmórka się dopatrzy że nie spłukałeś porządnie moto I Cię wyręczy;)

Bo przed Hondami chmury się rozchodzą... Dominik łobuzie mieliśmy razem upolować "niedźwiedzia" w ABC w Wetlinie no ale może w końcu się uda... a ja jutro składam zawias w mojej... L!

No dzięki może pod koniec czerwca się uda wpaść na stare śmieci ...bez rodzinki będę to może zrobimy jakiś wieczorek...z piątku na wtorek. W każdym razie czuję się zaproszony.

w pk 3 regulaminu zastrzegli, że tylko na jednym gazie wpuszczają - moim zdaniem dyskryminancja :wacko:

Heh tak strzeliłem.. robota marzenie jeśli w dziale moto. Twoja sv wygląda na zadbaną sztukę, zawsze miałem ślinkę na widlaka, niestety już kupiłem drugie moto inaczej pewnie teraz dobijali byśmy targu.

gdybyś słyszał że szukają chłpopaków do testowania BM-ek to daj znać ;) no i powodzenia!

Gdzieś za granicę uciekasz??

a my wyskoczyliśmy na małą rundkę żeby przetestować nowy piec w moim "obrzynie" i na chwilę wpadliśmy do Szydłowca nad zalew, coś tam grało ale OZ to nie był no i przy tej temperaturze 125km to jak wyprawa na lodowiec, w zgrabiałych łapach nawet herbata szybko wystygła, oprócz nas 2 był jeszcze jeden HD i tyle motocykli... ale ważne że sprzęt przetestowany i gotowy na następny urlop...może pogoda będzie łaskawsza następnym razem

Wszystko ładnie pięknie gdyby nie ta odległość... :o(

Każdy ma swoje doświadczenia odnośnie kupowania sprzetów, osobiście preferuję import z UK, fakt że rdza je lubi ale większość powypadkowców nie wraca na drogi gdyż naprawy są zwyczajnie nieopłacalne a sprzęty po szlifie mają zazwyczaj ślad w papierach ale przede wszystkim to ludzie dbają no i na każdym przeglądzie spisywany jest licznik więc nikt nie kręci. Dywersja chodzi specyficznie bo nie ma płaszcza wodnego ale mam teraz bandziora i jest jeszcze głośniej a taki fazer przy tej samej poj przypomina silnik elektryczny. Ciężko znaleźć złoty środek. Grunt to obejrzeć kilka sztuk żeby mieć porównanie.

A może xj600 Diversion? Spalanie z pełnym załadunkiem 2osoby przy przelotowej140km/h 4.5/100km, silnik wytrzyma chyba wszystko, do latania po winklach tylko nie nada ale nie ma tego złego bo jak Dywersję oswoisz to już chyba na wszystkim pojedziesz. 1200km jednego dnia nie zrobiło większego wrażenia na moim tyłku.

Karol Ty to jesteś dobry człowiek jednak... A gość odzywał się potem jeszcze?

Pepe, na upartego to i Virówką,dookoła świata można by polecieć bez pośpiechu ;o)

W tej kasie spokojnie powinieneś znaleźć Fazera 600. Niska masa - więc OK do miasta, hamulce te same co w R1, jest owiewka więc i w trasę się nada, pali mało, do 6tys obr na pewno Cię nie zrzuci a powyżej... przyda się za pół roku jak się objeździsz. Kupa dostępnych gratów i prosta konstrukcja. Polecam modele po 2000r (regulowany zawias, zegarek i kilka innych pierdół poprawionych) jedyna wada to to że nie jest Hondą ;o)

Devilka do bólu praktyczna, gratulacje. Btw: Titi dostałeś maila?

Jeśli mógłbyś ustalić mi dostępność to resztę poradzimy. Koledzy podjadą i odbiorą. Chodzi o to że mam2tyg urlopu I nie chciałbym ich spędzać czekając na graty i gapiąc się z browarem na moto w kawałkach. Jeśli czegoś nie da rady sciągnąć to pokombinuję z innych źródeł. Da radę tak?

A podasz maila? Potrzebuję kilka klamotów z Larsona. A nie mogę wpaść osobiście niestety.

A pmiętasz taką knajpę "u Alberta" na Słowackiego? Tam też bębniarze się zbierali I nie tylko oni... Jedna z ostatnich mordowni z klimatem... Co do wietrzenia kasku to za ok miesiąc będę w Radomiu i bardzo chętnie przewietrzyłbym go w większym składzie... muszę tylko przeszczepić serducho mojemu "obrzynkowi" i ogólnie zdmuchnąć z niego prawie roczny kurz..

A co to za bębniarze?

Człek jak komputer - czasem potrzebuje się zresetować