Pancur, trza świnkę skarbonkę rozbić i spełniać marzenia, bo niedługo tylko balkonik zostanie. Mam nadzieję,że wszystko dojdzie do skutku , chociaż jazda w upale może być trudna. Co do kosztów to będę prowadzić zapiski, a z doświadczeń na Węgrzech - jest taniej niż nad naszym morzem. Byliśmy jak Blues śpiewał ale nikogo wzrokowo nie namierzyłam, (może ślepa już jestem?), nie no Jancio był...... Generalnie jakoś takie zloty nigdy nas nie bawiły a raz skończyły sie dla Xyla złamaniami , holowaniem moto i takie tam....