Skocz do zawartości

krzysiek34

Forumowicze
  • Postów

    151
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzysiek34

  1. no i stalo sie!!! po 1,5 m-ca od zlozenia przezemnie pisma do sadu dostalem odpowiedz, w ktorej sad przyznal mi racje (tym samym przyznal sie do bledow jakie popelnil). Sprawa zostanie przeprowadzona od poczatku (na co nie przysluguje zazalenie), bede powiadomiony o terminie rozprawy na ktorej bede mogl przedstawic dowody mojej niewinnosci i brac w niej czynny udzial. nadzieja umiera ostatnia jak to mowia, oczywiscie bede Was informowal co bedzie sie dzialo. Oczywiscie nie zatrudniam adwokata bo chce wlasnymi silami udowodnic swoja niewinnosc, w koncu podobno zyjemy w panstwie prawa a sady sa sprawiedliwe i niezawisle hehe. pozdrawiam
  2. chybs sie zdecydowalem na kufry boczne na stelazu sw moto tylko teraz kwestia jakie kufry zeby to jakos wygladalo i bylo uzyteczne? malo zdjec w necie zeby porownac wyglad, moze ktos z Was ma jakies doswiadczenie w tym temacie? aha najwazniejsze moj sprzet ma oryginalne wydechy i nie zamiezam ich wymieniac (bo mi sie podobaja) zreszta nie liczac crash padow i szyby turystycznej caly jest w oryginale http://moto-socho.pl/album_thumbnail.php?pic_id=2141
  3. macie moze jakis pomysl na to zeby oryginalne wydechy byly glosniejsze (np. rozwiercenie ?) bo podobaja mi sie i nie chce wymieniac (mi pasuje wyglad z tymi wielkimi rurami), brakuje tylko kilku decybeli wlasnie dla puszek.
  4. mylse ze jesli jakim cudem udalo by sie polozyc moto bez hamulcow to i tak kierowca wbilby sie w ktores z puszek stojacych na swiatlach i duze prawdopodobienstwo ze akurat w to plonace w ktore przed momentem wbil sie motorek. kilka lat temu koles polozyl moto jakies 100-120 m przez puszka i zabraklo mu naprawde nie wiele metrow zeby sie do niej przykleic a jechal ok 170-180 i mial hamulce.
  5. w piatek 1. maja ok 13, na A4 kilka km za bramkami od strony katowic lezal mocno skasowany motorek przez radio mowili ze motocyklista zginal.
  6. z tego co sie orientuje to byla sprawa karna tak przynajmniej mi w oko wpadlo jak akta przegladalem wiec jednak jestem przestepca, co do porad prawnikow itp. , mieszkam w Sochaczewie to ok 50km od Wawy u nas nie ma czegos takiego jak darmowe i wogole porady prawne a wypad do Wawy to dla mnie strata calego dnia, przy dzialanosci jaka prowadze nie moge pozwolic sobie na taki wypad szczegolnie teraz. Wczoraj dzwonilem do sadu i sie okazalo ze moje pismo nie zostalo nawet przekazane sedziemu bo pani ma duzo pracy, jak powiedzialem ze moze jak wpadne z kamera to znajdzie minutke od razu wygrzebala papier i miala za chwile go przekazac sedziemu mam sie dzis dowiedziec co dalej w sprawie. Wczoraj tez wyslalem na rece prezesa sadu wniosek o wstrzymanie egzekucji wraz z zalaczonym pismem ktore zlozylem miesiac temu, moze koles przeczyta i sie zastanowi dlaczego robie raban. a propos dzieki za podpowiedz z tym wnioskiem o wstrzymanie egzekucji. Co do kwot jakie mam zaplacic to nie sa one jakies wielkie 300zl mandat 80 koszty sadowe tyle ze bardziej chodzi mi o zasade (skazali mnie za darmo) nie o kase dlatego draze temat. pozdrawiam karanych tych co beda karani i farciarzy.
  7. nie konsultowalem sie z prawnikiem ale wiem (od pracownika sadu) ze od wyroku ktory sie uprawomocnil nie mozna sie odwolac zostaje kasacja a to tylko w sadzie najwyzszym. Co do zawartosci koperty to nie mam pojecia co tam jest bo nie odebralem jedyne wiesci o tej przesylce mam od pani ktora siedzi w sekretariacie i wysyla te lisciki. Moze gdybym wynajal prawnika wszystko poszlo by szybciej i sprawiedliwiej ale to kasa ktorej nie odzyskam a mam naprawde wazniejsze wydatki, szczegolnie ze mimo wszystko wierze w sprawiedliwosc i do pisma dolaczylem dowody co do ktorych nawet sedzia ktory wydal wyrok po przeczytaniu nie mialby watpliwosci co do mojej niewinnosci nie wspominajac juz o kazdym innym ktory ma choc min. wiedze na temat pracy ktora wykonuje
  8. myslalem ze takie rzeczy to tylko w filmie ale niestety....troche dlugie: Od poczatku: wiosna 2008 roku zapukal do mnie dzielnicowy i poinformowal grzecznie ze przyszedl spisac moje zeznania bo spowodowalem kolizje?? gdzies w jankach w grudniu 2007 (na prakingu gzies przy jakies malej hutrowni AGD niestety nie wiem dokladnie gdzie bo nigdy tam nie bylem, swoim samochodem porysowalem inny samochod). Spisal moje zeznania w ktorych stanowczo nie przyznaje sie do winy co pokwitowalem swoim podpisem i poinformowal zebym czekal na zaproszenie do sadu grodzkiego. Po ochlonieciu zebralem dowody ktore ponad wszelka watpliwosc wskazywaly moja niewinnosc (oswiadczenia wspolpracownikow ze tego dnia bylem caly dzien w pracy od 8-17 , kolizja miala miejscie ok13 gdzies 60km od mojego miasta gdzie mieszkam i pracuje, faktury z podpietymi paragonami z data i godzina i podpisem moim wystawione w dniu i mniej wiecej godzinach kolizji) i cierpliwie czekam na zaproszenie z sadu. Minal miesiac, pol roku, rok i nic. Na poczatku kwietnia tego roku przychodzi listonosz i pyta czy biore polecony bo niby do mnie ale adres nie ten (inny nr. domu), patrze z sadu z pruszkowa ale nie moj adres (dzwonie do zony urzedniczki co robic: nie podpisuj bo poswiadczasz nieprawde ze mieszkasz pod tym adresem czyli oszukujesz sad ale spisz nr. sygnatury). Nie odebralem listu listonosz wpisal "adresat niznany". Dzwonie do sadu podaje nr. sygnatury i pytam czy to przypadkiem nie zaproszenie na sprawe na ktora czekam. Mila pani z sadu mowi: owszem to dotyczy tej sprawy o ktorej mowie tyle ze to nie jest zaproszenie na sprawe a wezwanie do zaplaty bo sprawa juz dawno sie odbyla jest wyrok skazujacy i do tego od dawna prawomocny. SZOK. Umawaim sie ze chce zobaczyc akta sprawy. Na zajutrz rano jestem w sadzie i ogladam akta sprawy. Zeznanie poszkodowanej na podstawie ktorego zostalem skazany prawomocnym wyrokiem spisane i zlozone 3 dni po zdazeniu brzmi miej wiecej tak: pojechalam do hutowni AGD tu i tu wtedy i wtedy poszlam do sklepu po 15 min wyszlam i zobaczylam uszkodzenia na swoim samochodzie ale sprawcy nie bylo, pani wsamochodzie obok powiedziala ze wszystko widziala i spisala nr.rej. podala moje nr. rej. i to ze byl to ford prelude (ja mialem wtedy honde accord co bylo w moich zeznaniach)" i to wszystko, nie bylo oswiadczenia tej pani z samochodu obok tylko pokrzywdzonej, dalej kilka listow poleconych do mnie z nie prawidlowym adresem z adnotacja "adresat nieznany", nastpena kartak to moje zeznania z moim prawidlowym adresem i oswiadczeniem ze jestem wlascicielem samochodu marki honda i oczywiscie ze nie bralem udzialu w tej kolizji z moim podpisem czytelnym. Sedzia wydal sobie wyrok nie informujac mnie o sprawie, bez mozliwosci obrony ani odwolania sie od wyroku co przysluguje nawet patologicznym mordercom, co ciekawe nasze prawo nie przewiduje takich sytuacji wiec nie moge sie juz odwolac od prawomocnego wyroku. W tej sytuacji sklecilem pismo w ktorym jasno napisalem ze sedzia z razacym naruszeniem prawa wydal wyrok i wnosze o kasacje tego wyroku (jedyna wyjscie w tej sprawie, niestety skasowac wyrok moze tylko sad najwyzszy) pisemko wraz z dowodami mojej niewinnosci (zalaczniki szt.13) zlozylem w sekretariacie tyle ze w sadzie w pruszkowie gdzie mnie skazano i czekam na dalszy rozwoj sprawy (mam nadzieje ze bedzie). Na dzien dzisiejszy jestem przestepca figurujacym w rejestrze skazanych prawomocnym wyrokiem sadu, w kazdej chwili spodziewam sie wizyty komornika (ustalenie prawidlowego adresu to jakies 10 min lub wystarczy przeczytac moje zeznania tam tez podalem prawidlowy adres). Chce przestrzec wszystkich zebyscie nie spali spokojnie (nawet majac czyste sumienie) bo w kazdej chwili moze wpasc brygada antyterrorystyczna i zakuc w kajdany bo np. ktos zglosi ze napadlisciena bank i zabiliscie wszysatkich pracownikow. Teraz czekam na ciag dalszy tej sprawy tyle ze nie bardzo wierze w jej obiektywnosc jesli dojdzie do czegokolwiek (w koncu jeden sedzia bedzie musial powiedziec drugiemu , ze koles nie ma pojecia o swojej pracy-lamiac przepisy popelnia przetepstwo i to na sali sadowej).
  9. no to udalo sie chyba :biggrin: , to sie chwale pozno bo pozno ale jest :notworthy: : http://moto-socho.pl/album_pic.php?pic_id=1571 http://moto-socho.pl/album_pic.php?pic_id=1570 http://moto-socho.pl/album_pic.php?pic_id=1569 http://moto-socho.pl/album_pic.php?pic_id=1568
  10. w koncu sie zawziolem i pstryknalem kilka fotek suzi ale ni hu.a nie wiem jak je wrzucic na to forum zeby sie pochwalic :evil:
  11. mialem taki kask. Ogólnie niezly wady jak kazdy inny kask musi miec :jest glosny, blenda przy wiekszych predkosciach sama opada (od razu do zdjecia) i kipsko przez nia widac (dla mnie za mala), do ciezaru mozna sie przywyczaic no i mimo dosc delikatnego traktowania dosc szybko sie rysuje .Moj byl czarny polysk moze dlatego rysy byly bardziej widoczne. Co do koloru kwestia gustu ja wszystkie kaski mialem czarne (taki gust) teraz po zmianie motka musialem zmienic tez kask w n102 nie da sie jezdzic szybciej bez wysokiej szyby.
  12. sprzedam nieuzywana oryginalana szybe do gsx1300r k8 cena 200zl tel.606878655
  13. masz racje kolego, u mnie taka praca ze nie moge sobie planowac na 100% kolejnego dnia nie wspominajac o odleglejszych terminach
  14. witajcie moja suzi wlasnie (2 tyg. temu) zostala rozdziewiczona (pierwszy przeglad po 1000km) nowy olej, filtr dodatkowo crashpady( zeby w razie jakby cos nie bolalo za bardzo). Motorek w pelni gotowy do sezonu. W koncu moglem pociagnac powyzej 6000obrotow i wrazenia niesamowite, cala zeszla sobota w siodle. pozdrawiam wszystkich dla ktorych ta zima zbyt bardzo sie przedluza. :banghead:
  15. jeszcze jedno pytanie do zanjacych temat , moja suzi jest goluska jak ja stwozyl pan hirohito w zwiazku z tym w pierwszej kolejnosci postanowilem zalozyc crashpady (roznie bywa czasem podloze nie wytrzymuje i pozniej bardzo boli) i teraz pytanie lepiej do salonu po oryginaly (drogie) czy wystarczy cos np. z allegro (taniej) roznice w cenie nie sa moze ogromne ale biorac pod uwage ze to nie jedyny wydatek a raczej jeden z wielu to kazda stowka sie liczy
  16. co mozecie powiedziec o suomy spec r1 co to za jakosc i czy warte swojej ceny szczegolnie ze teraz 30% taniej monokolor za 1200zl
  17. pogratulowac nowego wiaderka :flesje: wrazenia z jazdy bezcenne szczegolnie poza miastem; w zakrety wchodzi sama; super motorek; dla mnie byl ciut za wysoki brakowalo mi ok 3-4 cm do idealu ale ogolnie czuje duzy sentyment do tego motocykla
  18. ten motorek stoi w komisie od jakis 2 lat poczatkowo kosztowal 24 albo 25 tys 2 lata temu byl jeszcze 2 identyko z 2003 1 tys. taniej , co do stanu wizualnie calkiem ok technicznie nie sprawdzalem ale z uwagi na to ze tyle stoi podejrzewam ze cos znim jednak moze byc nie tak, stoi w komisie przy trasie wawa zyrardow na wysokosci brwinowa sorki ten drugi byl 2004 za 1 tys. wiecej, byc moze ten ktory teraz stoi to juz inny sprzet identycznie wygladajacy tylko czemu ciagle to samo foto?
  19. dzieki za info, wczoraj dzwonilem do moto-akcesoria i zaproponowali stelaz za 950zl + kufry boczne za 1700zl niby wyzsza polka ale troche drogo co do "five" stelaz 550zl + kufry 2 x 40l. okolo 1300 ale z tego co ludzie mowia to lipa i szkoda kasy. Ktos powiedzial zeby sie wstrzymac bo napewno beda dostepne inne stelaze tylko, ze to nowy model to musi chwile potrwac. Myslalem o czyms takim zeby zamocowac kufry givi (duzy wybor ceny w miare i jako taki wyglad i jakosc) ale na razie niestety nie ma (moze jest ale nie znalazlem).
  20. ale czy pasuje do k8 bo z tego co wiem z wczesniejszych trzeba jakies kombinacje robic
  21. przy wroscie 190cm i wadze 110kg viaderko jest idealne jako turystyk gorzej prowadzi sie po miescie ogolnie osobiscie bylem zachwycony, kolega jezdzi DL1000 i jest tez zadowolony, moje wiadro bylo z 2004 roku i juz na wtrysku (spora roznica miedzy gaznikiem na plus oczywiscie) co do ceny swoje sprzedalem w sierpniu 08 za 21500 stan idealny igla nowe opony klocki plyny (nawet w lagach) z tego roku mozna bylo kupic juz za 18500 co prawda pewnie niezbyt idelany ale za ok 20-22tys mysle ze spokojnie kupisz cos z 2004 na wtrysku w niezlym stanie
  22. mam pytanie do zorientowanych, mianowicie chcialbym gdzies dalej pojechac latem i tu mam problem z bagazem, co mozna zalozyc (osobiscie wizualnie pasuja mi bardziej kufry boczne). Problem w tym ze nie moge znalezc stelazy ktore by pasowaly bez wiekszych kombinacji (model k8), chodzi mi o takie zeby mozna bylo w miare latwo zamontowac (bez wiercen itp.) i zdemontowac. Moze ktos z Was mial z tym do czynienia i ma jakis namiar gdzie to kupic najlepiej komplet stelaz+ kufry.
  23. miejsce ok dla mnie rzut beretem 200km, tyle ze moj kompan do jazdy smiga dl1000 ale chyba sie nie obrazicie jak dl-ek zajedzie
  24. kolor kwestia gustu ok., ale jak zobaczylem pomaranczowa jeszcze wlipcu kiedy ja testowalem rzucila mnie na kolana (pomijajac sama jazde) i od tamtej pory mialem w glowce tylko dobrze i szybko sprzedac moje poczciwe viaderko, co dosc szybko poszlo i za spora kase, potem pare tygodni tylko z zazdroscia patrzylen na Was jak sobie smigacie no i w koncu nadeszla pora (obnizka i doplyw gotowki), byl jeszcze maly stres bo juz nigdzie nie bylo pomaranczowej ale w koncu ktos konkretny (jedyny zreszta wsrod salonow prawie w calym kraju) podzwonil pomyslal i sie okazalo ze sa jeszcze 2 szt u niemca i sie stalo. Co prawda duzo juz nie pojezdzilem (1 kkm) bo troche pogoda siadla jak to pozna jesienia i zima ale jest stoi i czeka. Pozdrawiam wszystkich niecierpliwie czekajacych na pogode i zycze slonecznego stycznia i upalnego lutego :wink: zdjecia wrzuce ale po nowym roku teraz troche roboty, no i troche sie hania uswinila po mikolajkowych przejazdzkach :smile:
  25. nowka rocznik 2008 k8 prosto z salonu do tego pomaranczowa czekalem na nia 10dni bo ciagneli ja z glownego magazynu suzuki od niemcow chociaz jak szukalem to k7 salonowe tez jeszcze byly dostepne tyle ze nie z polskiego salonu. Roznica w cenie to ok 5-6 tys PLN (nowa k8 38500zl polski salon, nowa k7 import 32-34 tys. PLN).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...