Skocz do zawartości

tomeks666

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomeks666

  1. 2 czerwca, Warszawa - Ursynów, ul. Belgradzka. Ci*a w Toyocie nie popatrzyła uważnie w lusterko przed rozpoczęciem zawracania. Jeździec podobno przeżył, ale bez złamań się nie obyło.
  2. Miałem podobny Suzuki SV650. Też wymieniałem przewody, odpowietrzałem, nastawiałem klamkę na 1, dokładałem podkładkę między pompę a klamkę itp. W końcu okazało się, ze zgięty jest jakiś element w zacisku i on się układa w momencie wciskania klamki, a dopiero w dalszej fazie cała siła może się skupić na klockach. Wymieniłem ten kawałek zacisku na jakiś z odzysku, za to prosty, i pomogło w 100%. Trzeba było też wymienić klocki, bo były od tego krzywego zacisku krzywo wytarte. Proponuję bardzo dokładnie przyjrzeć się co się dzieje jak się wciska klamkę (na stojąco). Bo skoro powietrze się nie spręża, płyn nie wycieka, pompa działa to musi się ruszać coś innego. Proponuję ręką trzymać zacisk przy klockach i popatrzeć co się rusza (nawet o ułamki mm) w momencie wciskania i puszczania klamki. Czy jeśli czuć jakiś ruch to jest on identyczny w obydwu zaciskach, czy jeden rusza się trochę bardziej? Czy klocki leżą całą powierzchnią idealnie płasko na tarczy przy puszczonej klamce, czy gdzieś jest szparka? Powinno praktycznie nic się nie ruszać, tylko klocki od początku płasko leżące na tarczy być do niej coraz mocniej dociskane. Może to cię naprowadzi na jakiś trop ....
  3. Warszawa Ursynów róg KEN i Pala Telekiego godz 21.00. Porządnie zmasakrowana czarna Honda Hornet, wielkie zbiegowisko, karetka 2 straże pożarne (z motoru dużo wyciekło). Przebieg wypadku klasyczny: wyjeżdżająca z podporządkowanej nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu motocykliście. Motor musiał się ślizgać po ziemi, po samochód rozwalony na całej długości od dołu. Motocyklista, podobno, był przytomny ale ciężko ranny jak go zabrali. Trochę mnie to przygnębiło, bo jak zobaczyłem zbiegowisko przez chwilę miałem nadzieje, że tym razem nie był to motocykl. Ale jednak.
  4. Dziś rano przed 8 w Warszawie na Ursynowie, róg Lanciego i Migdałowej. Yamaha Drag Star wbiła się w jakąś puszkę wymuszającą pierszeństwo. Lagi na maxa zgięte. Jeźdźca zabrało pogotowie, nie wiadomo w jakim stanie, ale ponieważ uderzył w przedni błotnik pojazdu mam nadzieję, że przeżył. Policja coś mierzyła. Nie wiem czy ja tylko mam takie szczęście, ale w zeszłym sezonie widziałem w Warszawie skutki 5 wypadków z udziałem motocykla lub skutera, w tym jeden naprzeciw mojego balkonu gdzie chłopak na hondzie potrącił dziewczynkę z pieskiem (przeżyła).
  5. Wlasnie chyba nie byłby ekonomiczny. W motocyklu zuzycie paliwa nie jest chyba na topie celow przy konstruowaniu silnika. Pewnie zarlby duzo paliwa i zuzywal sie w szybkim tempie pracujac pod duzym obciazeniem. A pamietaj, ze wspolczesny japonski samochod be trudnosci przejezdza 250kkm zanim silnik sie zuzyje. A dlaczego silnika od bolidu F1 nie wlozyc do TIR-a? Bo jednak synchronizator wrzuca bieg zawsze, z i bez miedzygazu, szybko i wolno, bez zadnych brzdekow i zgrzytow. Ale nie wiem, czy w rajdowkach nie ma przypadkiem tego rozwiazania.
  6. Wczoraj ok. 18 Warszawie na ślimaku z Sikorskiego na Wisłostradę w kierunku z Ursynowa na Gdańsk widziałem wypadek z udziałem motocykla. Rozbite były 2-3 samochody i motor - zielony BMW. Chyba motocyklistę już zabrała karetka, bo leżał kask i wisiał na barierze szmaciany kombinezon. Było już jakiś czas po wypadku i nie miałem możliwości się zatrzymać, aby dowiedzieć się więcej. Może ktoś ma więcej informacji co tam się stało. Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...