goncior

Matias no wez cos napisz jak sie smiga?

Pieeeeeeeeekny !! Jak się jezdzi po naszych asfaltach..? Da się tym potworem w ogóle rekreacyjnie przemieszczac..?

Witam, Kolego, jak do turystyki, to jednak polecałbym cos z wiekszym silnikiem. Albo chociaż Bandita 650 w wersji S ABS. Jest troche mocniejszy od Hondy. I we dwoje plus kufer tez pojedzie. Poza tym, daje jednak wiekszy fun z jazdy. Miałem 2008 Hondę CBF 600 N, przez rok, a teraz mam Bandita i definitywnie Bandzior sie sprawdza lepiej. Jak bys szukał do miasta, to mógłbym CI zaproponować mój, ale nie traktuj tego jak reklamy, poprostu tez kiedys stalem przed takimi wyborami. http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1 Za jakis czas jak bede kupowal moto do turystyki, to raczej cos w stylu BMW K1300 S lub tanszy Bandit 1250 S ABS. Pozdrawiam! Lewa w gore.

Wszystko zalezy od tego jaki styl jazdy preferujesz. VFR motocykl bardziej turystyczny z zacieciem sportowym, jesli chodzi o pozycję za kierownicą, to ja mam 188 cm, a nie dokonca mi sie ona podobala, mialem wrazenie ze moto jest za duze. Czulem sie sie za bardzo wyciagniety, moze to dlatego ze do tej pory jezdzilem golasami (P.S. wlasnie na sprzedaz na sprzedaz http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1 Jednak zdecydowanie bardziej jest turystyczna od kawasaki. Bardzo duzo pochlebnych recenzji. Szczególnie dla zawieszenia. Na Kawie tylko siedzialem, ale przytaczając opinie z prasy motocyklowej, to moto zdecydowanie bardziej nieokrzesane i narowiste. Z przypadlosciami typowymi dla Kawasaki (słabe hamulce, skrzynia biegów, jakośc wykonania) Co do jakosci wykonania, to mam kolezanke która porwadzi salon Hondy i Kawasaki i powiedziala, że Kawy docieraja w paczkach w naprawde oplakanym stanie, juz z fabryki. W Kawie zdecydowanie kanapa mniej turystyczna i miejsca dla plecaka tez mniej. Mniej akcesoriów turystycznych. A tak naprawde to moto nie dokonca kupuje sie rozumem tylko sercem, wiec bierz to co Ci sie bardziej spodoba, bo potem jak wybierzesz zle to bedziesz o tym pamietal za kazdym razem jak Cie minie Twoje wymarzone moto :D Też będę stał przed takim wyborem jak Ty za jakieś 2 lata, i jak narzie mój typ to BMW K1300 S lub właśnie VFR 1200 Pozdrawiam! Lewa w gore!

A moze niezły Bandziorek..? http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

http://otomoto.pl/show?id=M2610842&preview=1

Ukazał sie kolejny art z serii o Bandycie 650 tym razem Bandita wyposazono w nowy wydech http://www.bikers.pl/aktualnosci,0,81,1768...gangsterem.html ;)

http://www.bikers.pl/aktualnosci,2,5,1570,...wiadomosci.html http://www.bikers.pl/aktualnosci,0,81,1727...a_dojrzewa.html

Poniewaz material byl zbyt obszerny, naczelny okiereszowal troche moj tekst i wyszlo co wyszlo, ale bedzie za to w dwoch kolejnych czesciach..pierwsza teraz, nastepna za tydzien.. :) http://www.bikers.pl/aktualnosci,0,81,1727...a_dojrzewa.html

Chociazby tym ze jest jeszcze ciezszy. Poza tym stan upodlenia (piasek, koleiny, dziury, rozlane oleje, zle profilowane zakrety) naszych drog i mocne maszyny jakos nie ida w parze. Czuje sie bezpieczniej jak nie musze dodatkowo wlaczyc o okielznanie maszyny. Przy czym nie mowie ze 1250 to nie wiadomo jaki Byczek Fernando, no ale to jest jednak wieksza moc. Poza tym eksploatacja wychodzi drozej niz 650.

Wbrew pozorom 650 daje rade, nawet we dwójke jazda jest przyjemna :) Tez rozwazalem 1250, ale dobrze ze nie wzialem, chyba bym sie bardziej umeczyl na naszych europejskich drogach :/

Moj ci On.. :cool: http://www.bikers.pl/aktualnosci,0,81,1570...wiadomosci.html

Dzieki koloedzy, chyba tak zrobie jak piszecie :cool:

Po wielu bojach z wlanymi myslami i wielu przymiarkach, stanalem przed takim oto wyborem: Bandit 650SA rok 2010 lub Bandit 1250NA tez rok 2010 - różnica w cenie 3 000 PLN. No i teraz mam dylemat, bo jedno moto jest z piekna owiewką w nowym stylu ale słabsze (poprzednie moje moto CBF 600 wiec mialem lekki niedosyt) a drugie moto jest w golasie (tak jak lubie) z mocniejszym silnikiem, ale droższe. Po doswiadczeniach z gla CBF 600 sklanialbym sie bardziej do bandyty z owiewka, ale tylko w 650 ma ona ten new design. Stara owiewka bandziora mi sie nie podoba, wiec model 1250 z owiewka stara odpada. czyli mamy dylemat jak wyzej. Poniewaz nie jezdzilem zadnym z tych motocykli, i ciezko o taka jazde u dilerow, to chciałbym sie Was poradzic.. Czy 650 SA z piekna owiewka ale z mniejsza moca zadowoli moje 188 cm wzrostu i 116 kg wagi, czy lepiej jednak 1250 NA bo w sumie mozna szybke akcesoryjna i bedzie podobnie..? Poza tym jesli chodzi o jazde, to czy 1250 jest do wykorzystania na naszych drogach..? CBF 600 lubilem krecic wysoko i sluchac wycia silnika, natomiast barkowalo przy wyprzedzaniach.. Czy 1250 bedzie pozwalac by go pokrecic, czy predkosci na wyzszych obrotach, beda juz zabojcze..? Ogolnie podobaja mi sie oba modele, ale jeszcze sie taki nie znalaz co by na dwoch pojechal, wiec musze cos wybrac...Czy uzytkownicy banditow mogli by cos podpowiedziec..? Dzieki! goncior

CBF 600 N jest to bodajże największy motocykl z 600 cm3 silnikiem, mam troche wieksze gabaryty od Ciebie i bylo ok. Obejrzyj sobie jeszcze Bandyte 600 lu b 650 porównywalne moto.

Wiem ze to forum Hondy i grzesze, ale zaintrygowal mnie nowy Bandzior 1250 N..mial ktos okazje sie przejechac i porownac z Honda CB 1300? Z tego co narazie na sucho mi sie udalo ustalic, to ze rozmiarami jest mniejszy niz CB 1300 ale za to silnik juz prawie godny. No i teraz wyszedl w nowej wersji miedzy innymi z nowymi zegarami i wyswietlaczem biegow i ogolnie prezentuje sie zachecajaco..Moze jednak jest to jakas alternatywa, zwazajac jeszcze ze cena jest nizsza o 10 tys od Hondy. http://www.suzuki-moto.pl/index.php?id=sal...street_gsf1250a

Tez z checia poczytam ;)

Nie wiem, moze i rama prosta, ale ja nie potrafilbym jezdzic motocyklem ze swiadomoscia, ze mial dzwona, jakiegokolwiek. Chociazby z uwagi na fakt ze wystarczy zle polki lag przednich skrecic (niewlasciwa kolejnosc skrecania, zla sila dociku) i juz to wplywa na pogorszenie trakcji i nierzewidywalne zachowania motocykla, a co dopiero jakikolwiek dzwon, tym bardziej ze wiekszosc tych dzwonow jest przodem.. :/ Nie wiem, poprostu nie mam zaufani do polskich kowali, ani wogole do motocykli po dzwonach, nawet jesli byly robione w ASO. To jest zbyt niebezpieczna zabawa, i sprzet powinien byc zawsze w jak najlepszym stanie, bo na motocyklu wytarczy jeden malusienki, najdrobnieszy blad, by pozegnac ten swiat :/ Wkurzylem sie.. otoz w 2010 nie bedzie mozna kupic w Polsce nakeda CB 1300 wcale, a co dopiero w kolorze czarnym.. :/ Po prostu załamka.. :/ jakis chujek z Hondy wymyslil sobie ze tak bedzie fajnie i nie ma ich w ofercie.. :/ Nstatni model nakeda w Polsce w golasie został bialo czerwony rok 2009 :/ XJR 1300 nie ma ABS i jakos taka przestarzala juz jest technicznie.. Normalnie nie ma motocykla ktory moglbym kupic.. :/ Moze jszcze Honda CB 1000R ale to nie CB 1300 :/

Niesamowite, szczegolnie ten drugi filmik SZACUN bardzo ladnie jezdzisz. Natomist Twoj kolega mial fart ze jeszcze zyje, ogladajac ten film i porownujac Wasze style jazdy mozna sie wiele nauczyc.. :) Z ciekawosci jaki jest stosunek pracy przedniego kola na asfalcie do czasu przebywania w powietrzu, bo mi jakos wychodzi pol na pol ogladajace te filmiki.. :D

Kiedys widzialem jak podjechala tam solowka, a oni spychali na ziemie te motocykle z kipy. Normalnie je poprostu zwalali na glebe. Po zapoznaniu sie z kiedys oferta stwierdzam co nastepuje: Kazdy sprzet w tym garazokomisie byl walony, wspomniana CB tez, siedzialem na niej i poprostu byla skrzywiona (nie wiem czy tylko przod czy cala rama), nie trzeba bylo do tego zadnych specjalistycznych narzedzi by to ocenic. Ogolnie temat BIG bikow u mie powraca. CBF 600 N nie do konca zaspokoil moje oczekiwania tak wiec ponownie jestem na etapie CB 1300 XJR 1300 GSX 1400 tylko zobaczymy na co fundusz wydoli, bo sprzet ma byc nowy i oczywiscie w golasie :) POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Wystarczy troche znajomosci tego co dzieje sie z maszyna w czasie hamowania. Najefektywniejsze hamowanie jest obydwoma hamulcami, natomiast zdecydowanie, nacisniecie tylnego hamulca powinno nastapic wczesniej niz hamulca przedniego. Chodzi o rozklad sil i masy podczas hamowania i zachowanie sie maszyny. Nacisniecie tylu o ulamek sekundy wczesniej zapobiega gwaltownemu odciazeniu tylniego kola (poprawia przyczepnosc) i powoduje zmniejszenie nacisku w pierwszej fazie hamowania na przednie lagi, co podczas hamowania zapewnia lepsza trakcje i wplywa na prace zawieszeni na nierownym podlozu lepiej niz zdecydowany nurek dziobem w asfalt. Tak wlasnie dziala C-ABS, uruchamia normalnie hamulec tylni, i jednoczesnie czesc hamulca przedniego rozpoczyna swoja prace. Nastepnie przednim hamulcem biker tylko steruje intesywnoscia tego hamowania. Przy czym na prostej drodze (raczej nie w zlozeniu) mozna na takiej maszynie cisnac hamule do oporu ;)