Skocz do zawartości

Bimbak

Forumowicze
  • Postów

    3732
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Bimbak

  1. ok, to zacznij może od sprawdzenia czy nic nie wchodzi w drogę wentylatorowi od strony silnika, czy coś przetyka się przez osłonę wentylatora i nie wchodzi do środka. Ten dzwięk na filmie to tak jakbyś sobie coś pastikowego w szprychy koła rowerowego wsadził ... może jakaś trytka albo kawałek taśmy przechodzi przez osłonę i wchodzi w drogę wentylatorowi.

    Jak od strony silnika jest jest czysto i nic nie dotyka osłony i przez nią nie przechodzi, to trzeba będzie to, jak pisałem wcześniej rozebrać. Wentylator wraz z osłoną przykręcony jest do chłodnicy od strony silnika. Jak się nie da go zdjąć bez ściągania chłodnicy i nie czujesz się na siłach spuszczać płyn chłodniczy i demontować chłodnicę to sprzedaj temat jakiemuś lokalnemu sobie mechanikowi motocyklowemu. Dla niego to będzie banał.

  2. Są problemy, na które nauka nie zna jeszcze do końca odpowiedzi, ale kapelan Andrzej, co znowu leków nie wziął i wie lepiej, oświecił to forum.

    We Still Don’t Know How Bicycles Work - YouTube

     

    W dniu 22.04.2021 o 10:32, ks-rider napisał:

    wiesz kto jest zawsze najciezszym przypadkiem do wyszkolenia w nauce jazdy ?

    niemieckie instruktory polskiego pochodzenia

    • Lubię to! 1
  3. Skoro problem jakby zanika po jeździe to obstawiam zawierające się tłoczki w zaciskach. Pompa oczywiście też jest podejrzana. Nie czujesz się na siłach rozbierać pompe czy zaciski w celu obdukcji to oddaj to do mechanika. Zanim jednak to zrobisz upewnij się ze np trzpień pompy (to co wystaje z pompy i co naciska klamka) może swobodnie pracować.

     

    Wysłane z mojego SM-N970F przy użyciu Tapatalka

     

     

     

     

  4. Ja bym chętnie zobaczył jak w pozycji embrionalnej jedziesz te 500-700 km przez klika dni, jak podróżują ludzie na wygodnych turystykach. Następnie wrócił do tej rozmowy i wysłuchał uwag
    Człowieku ja tak niejednokrotnie w przeszłości robiłem. 700km dziennie, bywało i więcej. Kilka tripów po Europie zaliczone mam. Narzekali zawsze pierwsi ci co na dziurach Rumuni przyjmowali wszystkie strzały na kręgosłup siedząc wyprostowanym. A na sporty marudzą ci co nie potrafią prawidłowo siedzieć na motocyklu, albo mają fizjonomię pandy. Tyle ode mnie w tym temacie.
  5. No ale chciałeś dramatu to masz. Auto bezkompromisowe i mimo 8 lat od debiutu, nadal konkurencyjne.  Renówka też nie jest bez wad, ponoć na torze szybko si gotuje. Nie ma idealnego auta...
    No fakt ... 4C pod wzgledem dramatu jest wybitnie włoskim autem. Ale chodziło mi bardziej o to że współczesnym włoskim sportowym autom spod znaku konika czy byczka tego dramatu często brakuje. Nie żeby to była moja ulubiona cecha sportowych, aut tylko zwyczajnie to była jedyna zaleta tych dwóch marek. Show i dramat ... a ostał się tylko show. Osiągi wyciągam z nawiasów bo one są mało subiektywne i przez to we włoskich duchem autach mniej istotne.
    Ja lubie proste auta, wyjątkowe i koncepcyjnie spójne. Najważniejsze jednak dla mnie pozostaje prowadzenie.
  6. Jesteś pewien? 4:30
     
    Tak. Jechałem 4C i mnie nie urzekło. Z zewnątrz spoko ale auto jako całość nie pasuje ... jest jakby poskladane z niepasujących do siebie klocków. Zabrakło kasy na ciekawego wolnossaka więc wsadzili w sumie dobre tbi ale mi ten silnik pasuje do hothatcha a nie do sportowego auta z silnikiem montowanym centralnie. Skrzynia biegów to też dramat. Tryby jazdy zrobione od czapy. Auto dla pasjonata alfy romeo, ale dla zorientowanego na fun kierownika nieprzyjazne i trudne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...