Skocz do zawartości

namiot

Forumowicze
  • Postów

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez namiot

  1. no przypuszczam że pare temacików wyjdzie jeszcze "w praniu " ;)
  2. Witam jestem również posiadacze Zetora - znaczy sie Zety 550 ;) i mam podobną zagwozdkę gdyż mój silnik jest na skraju wykończenia :( 1l oleju na 100km - myślałem że to głównie uszczelniacze zaworowe wiec podjąłem się wymiany ale lipa :/ pierścionki pagibły no ale cóż sprzęt wiekowy bo to 81r no i w boju zahartowany. pomyślałem o wsadzeniu pieca z Giepy 550 ale rodzi się właśnie krótka seria pytań? co ze średnicą króćców ssących w GPZ ? bo przeca Giepka lata na podciśnieniówkach a mój Zetung ma TK 29 zmiennociśnieniowe :/ zatem pytanie jak to pożenić ? czy zmuszony jestem kupować piec Giepy z gaźnikami? czy wystarczy przysposobić ( w co wątpie, no bo jak? ) oczywiście nie stawiam na moim silniku krzyżyka bo poczciwa stara japonia nie może iść w zapomnienie i postanowiłem nabyć zestaw wiseco na 615 cc a przy okazji zregenerować głowice ( szkiełko, kolejny komplet uszczelniaczy, dotarcie gniazd zaworowych z zaworcami ) ale nie wiem ile mi ten remoncik potrwa dlatego wolały bym w te zacne rame coś tam za jednostke zapakować dlatego pytanie czy GpZ podejdzie na tym osprzęcie od Zetora? bo szczerze mówiąc ten piec który ja mam w nim obecnie cholernie trudno nabyć :/ Pozdrawiam Namiot
  3. Panowie to jest jakiś dramat!! Jestem zdania że należało by ich wszystkich powystrzelać :( jak można skazać takiego kanarka na taki los? :banghead: jak sobie przypomnę jak nim śmigałem właśnie do Murowanej na drodze że przez morasko, biedrusko to aż łezka w oku się kręci... przecież ta Duca kochała zakręty ... i to hamowanie silnikiem mmmmm poezja :bigrazz: w zasadzie jedyne po co się człowiek rozpędzał, to po to, żeby przy najbliższym zakręcie zbić te biegi w dół i rozkoszować się tym dźwiękiem i przeciążeniem :) słowiem.... REWELACJA. Nie no moze ogłośmy jakąś zrzutkę na forum !!! :wink: Przecież ją trzeba uratować!!!!
  4. uratujcie tego żółtego kanarka od zapomnienia, za długo już stoi, niegnojony :( a jakby nie było mam z nim trochę wspomnień i szczerze go polecam :bigrazz:
  5. http://www.allegro.pl/item608629791_suzuki...tana_tanio.html
  6. namiot

    Kup se japsa...

    Nie linczujcie za odejście od oryginału :P człowiek młody = głupi... a choć się starzeje i tak głupi umiera :D może komuś się przyda coś co pozostało z onego rulona ;P :bigrazz: http://www.allegro.pl/item608629791_suzuki...tana_tanio.html
  7. a ja to podsumuje ;P "proste są dla szybkich pojazdów, a zakręty dla szybkich kierowców" zatem motocykl to połowa sukcesu, od kierowcy i jego umiejętności wiele zależy ;P
  8. a ja mówię że olej to olej... jak się systematycznie wymienia odpowiedni czyli nie ważne jakiej marki tylko zgodny lepkością i gęstością z zaleceniami producenta to nikt nie zauważy różnicy :/ jak się silnik nie zatrze to chyba znaczy że olej jak olej czyli dobry.... a jak zatrze to syf a nie olej. Póki co nie spotkałem się z zjawiskiem wymiany Castrola na Motula zatarcia :D
  9. nie żartuj sobie ze mnie ... zawstydzasz mnie ;P heheh
  10. aczkolwiek jest ich coraz mniej ;( bo większość zamiast się przyuczać i czerpać coraz więcej wiedzy, myśli że rozumy pozjadali już na początku i partaczy dobry fach :( ale to tylko taka mroczna strona / bardziej w roli przestrogi by upewniać się że się dobrze trafiło :) Na necie często ludzie bajki piszą, lepiej bazować i polegać na kimś z kim zamieniło się w rzeczywistości choć parę zdań :D Takie moje zdanie ;P
  11. Panowie niestety smutna prawda, że takich frajerów nigdy nie brakowało i pewnie nie zabraknie, ale tak to już jest nie ma się co stresować tylko robić swoje. :) A jeśli uda się komuś od czasu do czasu przytrzeć nosa takiemu baranowi to w duchu zazdroszczę mu tej wewnętrznej satysfakcji :clap: :buttrock:
  12. heheh odgłos owszem "specyficzny" możemy się umówić ;P :icon_mrgreen: ale jak dla mnie to muzyka dla uszu takie 13 tys rpm w dwóch taktach :smile: Kwiczy jak zarzynane prosie ... a mimo to zapie**ala
  13. Niestety ale trzeba sobie jasno powiedzieć u nas coraz więcej kozaków kupujących ERŁANY i Cebry tylko dla szpanu! :biggrin: tam jest przecież kraj ograniczeń wszystkiego nawet pojemności motocykli. Nie dziwota więc że to co robili na dwutaktach. I nie żebym był złośliwy, ale chciałbym zobaczyć jak radzi sobie Bandzior 1250 z VFR 400 albo NS 400 R na torze?? albo na drogach takich jak tam?? :) VFR akurat 4 suw, ale NSR pierdziawką bym nie nazywał, bo dwutakt daje poznać co to wiksa, bez żadnego odcinacza :biggrin: P.S Oczywiście są też tacy którzy kupują takie sprzęty jak r1 z głową, czyli albo tor albo jazda wyczynowa... choć mnie aż tak nie kręci... to i tak pełen szacunek dla tych gości, bo robią naprawdę cuda ;P no i wymaga to także doświadczenia, wysiłku i pasji...
  14. :notworthy: dzięki za odpowiedź. Ja właśnie jestem na dobrej drodze ( zbieram fundusze) żeby zakupić zestawy naprawcze do pompy hamulcowej jak i zacisków, bo faktycznie nie chciałbym ingerować w założenia fabryki zwłaszcza dlatego, że co raz rzadziej o oryginalną Katanę. Co do Kawasaki to już całe szczęście się Jej pozbyłem i ten problem mam już za sobą, ale szczerze mówiąc też odwodziła mnie od zakupu Wiseco, jego kompresja. Poczciwa Zetka pomimo sporego wieku trzymała nienagannie po 11-12 na każdym garnku :clap: Oki dzięki raz jeszcze za odp. I nie wnerwiając już Ucia ;P zakańczam temat przeróbek :rolleyes: Pozdraiwam
  15. OOO świetnie że znalazłem kogoś kto miał do czynienia z tłokami Wiseco?? Jak to się sprawdza, sam jakiś czas temu chciałem nabyć takie tłoki do Kawasaki Z 550 na 610. To prawda, że dostępny jest cały zestaw, tj. tłok, pierścienie, sworzeń i zapinka ?? i czy wymagany jest szlif korbowodu, aby go spasować z tłokiem? Przy okazji też pytanie do Adama o te zaciski od Bandita 1.2. Mianowicie... wymieniłeś same zaciski czy pompe hamulcową również?? Sam w Katanie 750 mam nie lada problem z przednim hamulcem. Przewody wymieniłem na stalowy oplot, a płyn na RBF 600 ale szczególnie zauważalnej poprawy nie widać. Co dziwniejsze w Katanie 11 też był podobny objaw ale po wymianie klocków na Nissin-y poprawa była wstrząsająca.
  16. heh... W katanie 750 nic wielkiego prócz wymiany łożysk w wahaczu, główce ramy i w kołach. Do tego wymiana uszczelniaczy w przednim zawieszeniu :icon_twisted: Bo chyba nie chcecie mi powiedzieć że Olej rzygający na dolną półkę to normalny objaw ;P <żarcik> do tego odświeżenie malowania (rama + plastiki), wymiana klocków hamulcowych i opon. ... a z silnikowych regulacja zaworów i wymiana napinacza - synchronizacja i ustawienie składu mieszanki ... Nic z zdejmowaniem czapki tj. głowicy.
  17. Heh nie no Boa nie przejmuj się ;P Aż tak źle nie jest. Ale podpisuje się pod słowami Piotra, gdyż sam udowodniłem swoją głupotę i brak doświadczenia w postaci pierwszej Katany tj 550. Do dziś stoi w powijakach z zatartym sworzniem :/ Człowiek uczy się na błędach!!! Taka stara święta prawda... teraz (nie chwaląc się) z 750 nie popełniam tego samego błędu i biorąc pod siły na zamiary.. zacząłem delikatniej remont/odrestaurowanie a nie od razu śrubka w śrubkę. Więc i ja apeluje !!! Rozwagi Panowie, motocykle wcale nie są takie proste, nawet te stare ;P
  18. no faktycznie tu przyznaje Ci racje, są motocykle których przerabianie powinno być karalne! :/ a co do chęci przerabiania czy jest wieksza czy mniejsza? niż dawniej... to szczerze mówiąc trudno powiedzieć,... dziś częściej widać przeróbki ingerujące w moc czyli elektronika(której w motocyklach codziennego użytku jestem stanowczym wrogiem) lub mechanika. Dzisiaj do wizualnych przeróbek bierze się choppery albo wielkie krążowniki
  19. Ech a powiem tak... jedni wolą ogórki, inni ogrodnika córki ;P Bo na tym to chyba polega, każdy lubi coś innego, niektórzy oryginał a niektórzy wydumki! Przynajmniej nie jest nudno i monotonnie ;P Nie zapominajmy, że cafe racery to, także przerabiane motocykle ;P I to nie przez firmy tunerskie tylko przez samych rockersów :icon_twisted: Kierata w dół i od knajpy do knajpy ;P
  20. Cafe z "zadziorem" -----> CRAMPTON http://images.google.pl/imgres?imgurl=http...ficial%26sa%3DG
  21. Bardzo fajnie została XBR kiedyś "przerobiona" przez samą Hondę i nadano jej wówczas wyspiarski cafe styl.... zmieniając nazwę na GB 500 Bodajże :D Milusi motórek
  22. no niby mówiłeś ale to daaaawno temu a od tego czasu nowych wpisów nie było :/
  23. A powiedzcie mi Panowie... Odbywają się w ogóle jakieś zloty starej Japoni?? bo szczerze mówiąc nic mi na ten temat nie wiadomo ;/
  24. heheh a myślałem że to coś z zegarkiem się psuje ;P faktycznie są dni kiedy robota przy sprzęcie tak się układa, że aż nie chce się wychodzić z garażu. Jeśli nie macie nic przeciwko przytoczę wam ciekawą opowiastkę, która zdaje się potwierdzać jakieś "małe odchyły od normy" ;P Otóż, gdy miałem jeszcze Kawasaki Z 550, jechałem kiedyś do pracy (był to okres wakacji, dlatego nie było mnie w szkole) wymienić sobie oponę przednią.Stwierdziłem, że odbiorę stamtąd Brata, gdyż mieliśmy sposobnośc pracować razem jakiś czas ;/ Oczywiście po wymianie, posiedziałem trochę tam w warsztacie no i czas jakoś zleciał. Przyszła godzina 22 pomyślałem że czas zbierać się do domu. Zawinąłem się więc z bratem na Zete i wio do chaty. Pierwsze metry były w porządeczku, hample działały, oponka w porząsiu i kółko wyważone także miód malina. Niestety gdzieś w połowie drogi (jakieś 3-4km od domu) Zeta odmówiła dalszej współpracy i bezczelnie zgasła na światłach. Hmm... długo się nie zastanawiałem i próbowałem odpalić raz jeszcze. Po trochę dłuższej chwili kręcenia w końcu warkęła. Sunęliśmy więc dalej... aż w końcu na następnej ulicy (na prostej) miałem jakieś 70- 80 km/h i CIACH!!! Zgasła, siłą bezwładności zjechałem na chodnik i zastanawianie?! ... a że ciemno jak nie powiem gdzie no to nic uradzić się nie dało. Miałem zatem wesołe pchanie w parną gorącą noc... w kombinezonie i tej całej reszcie przez jakieś 2-3 km. I w sumie opowieść jak opowieść ... ale najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zamiast być wściekłym że SPRZĘT PATRZYŁ MNIE SIĘ POPSUĆ !!! To ja już nie mogłem się doczekać aż jutro wstanę i będę mógł go zacząć rozbierać i sprawdzać co się stało :cool: ... przyznacie że to lekko nie normalne?? :wink: hehe a Katana 550 to temat Tabu... lepiej żebyś świat nie wiedział ... jak zacząłem przygodę z Katanami :biggrin: z resztą widać po Avatarze :)
  25. To fakt, że to temat ciągnący się w nieskończoność :cool: Pocieszającym może być jedynie fakt, że są ludzie który chcą ratować takie sprzęty. Sam osobiście mam znajomych, którzy nie rozumieją dlaczego każdą zarobioną złotówkę "wyrzucam" w ratowanie czegoś "starego" i co za chwilę i tak będzie się sypać. Uzasadniają to, tym że ... za te pieniądze już dawno miałbym jakiś młodszy mniej niezawodny motocykl. Tylko pytanie po co? Uwielbiam poznawać motocykl, robić go... małymi kroczkami. To ogrom frajdy móc spojrzeć potem na efekt końcowy i powiedzieć: "A mówili że nadajesz się jedynie na złom". A poza tym skąd znać wiedzę o mechanice motocyklowej jak nie z praktyki. Oczywiście mile wskazane jest gdy pomaga jeszcze ktoś z doświadczeniem i udzieli dobre rady. Ja całe szczęście mam taką możliwość dlatego nie chcę tego zaprzepaścić. A szczerze mówiąc oddałem serce "klasycznym skośnym rulonom" wraz z zakupem Kawasaki Z 550 z 81. I uwierzcie choć nie był to mistrz osiągów, ani osiągnięć technicznych na miarę NR ;P To nie dam złego słowa na niego powiedzieć. Z pewnością kiedyś jeszcze KZ albo Z sobie sprezentuje :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...