Skocz do zawartości

HooLooVoo

Forumowicze
  • Postów

    256
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez HooLooVoo

  1. HooLooVoo

    na rybkę ??

    Adbarowa CeBulka to wersja LIMO :bigrazz:
  2. HooLooVoo

    na rybkę ??

    Trochę późno pisze ale dzięki za wczorajszą rybkę :icon_biggrin: Było super i pomimo że pogubiliśmy Adbara (wiatr mu w uszy wiał bo nie słyszał że wracamy drugą strona Wisły do domu) to liczę że jeszcze jakaś rybka w tym roku będzie :icon_mrgreen: pozdrawiam uLu
  3. HooLooVoo

    na rybkę ??

    ehhh sobota :D niestety będę w trasie Wawa - Sosnowiec - Kraków - Sosnowiec - Wawa więc cały weekend poza domem. Ale może w następną sobotę się zemszczę i ustrzelę kogoś na paincie :biggrin: a jutro postaram się być o 17:30-17:40 na Torwarze :biggrin:
  4. HooLooVoo

    na rybkę ??

    Po przesunięciu tekstu "rybkę ??" o spację lub dwie w prawo stwierdzę, że projekt jest super (bez przesuwania też uważam że jest super :P ) Teraz czekam tylko - kiedy można to zamówić :) A skoro mowa o rybce to w tą środę ma być śliczna pogoda [czyt. bez deszczu]. Czy jest jakiś plan już (nie było mnie ostatnio więc nie wiem czy było coś już ustalane) Pozdrawiam uLu
  5. jakby jechał z naprzeciwka to bym nawet nie startował do wyprzedzania. ja leciałem dwupasmową droga prawym pasem, a jednooki leciał w tą samą stronę co ja lewym pasem. <- to tak w gwoli wyjaśnienia bo chyba tego dobrze nie opisałem :( tak czy inaczej lekcja zakończyła się szczęśliwie gdzie kosztem moim było przyspieszone tętno i zdziwienie. Teraz wole poczekać chwilę niż dla kilkunastu sekund połamać się lub pojechać prosto do nieba. szerokości i szczęścia uLu
  6. Powiem tak 10 lat jeżdżę po drogach w puszce i nie zdarzyło mi się trafić na pajaca który ma uszkodzone światła pozycyjne i mijania jednocześnie. Ale zawsze jest ten pierwszy raz i wiem już że następnym razem poczekam aż motocyklista czy jednooki przejedzie.
  7. Witam Miałem przyjemność lecieć po trasie w nocy - prędkość turystyczna 120-140km/h - prawym pasem. Zbliżałem się do ciężarówki więc spojrzałem w lusterko i widzę mknącego motocyklistę. Zbliżał się z prędkością około 160-180km/h (leciał lewą stroną pasa). Jako że ciężarówka jechała swoje to środkiem zmieszczę się ja bez problemu. Kierunek, wyjeżdżam i nagle "motocyklista" odpala długie i robi się dwóch motocyklistów a raczej jeden samochód. Zakończyło się szczęśliwie ale trochę się wystraszyłem. Samochód nie dość że nie miał świateł mijania to i pozycyjne mu nie działały. W sumie to dobrze ze długie miał sprawne oba bo bym się zorientował że to samochód dopiero jakby mnie rozjechał :) pozdrawiam i życzę bezpiecznych podróży uLu
  8. HooLooVoo

    na rybkę ??

    Wyrobiłem się na czas :flesje: Dojechałem z grupa na miejsce :) zastrzeliłem dwóch bandytów (resztki wiszą na ścianie w przedpokoju ;) ) Miło spędziłem wieczór ;) Szczęśliwie i cało wróciłem do domu :lalag: czyli w dwóch słowach "na rybkę" :D dzięki i do następnego uLu
  9. 3800,30 PLN ech matematyka się kłania u mnie :bigrazz:
  10. Mógłbyś mi to wytłumaczyć? ja zauważyłem że puszczona kierownica wpada w wibracje przy ok. 60km/h. Jak szybciej lub wolniej to nie bije na boki (mam nowe łożysko główki ramy, opony OK, koła wyważone, felgi proste itd.) Ale tak mam centralny kufer. Czy może być przyczyną bicia na boki kierownicy? Zdarzyło mi się również że przy gwałtownym hamowaniu ze 100km/h z 3 kuframi i pasażerem przy około 40-50km/h kierownica też zaczęła wibrować lekko. Czy to sprawka dodatkowego ciężaru? Odpowiedź na to pytanie przetestuje dziś wracając z pracy, ale ciekawi mnie czy ten centralny kufer.... z góry dzięki za odpowiedź uLu
  11. HooLooVoo

    Tabliczki z ksywą

    JOAŚKA ma chyba prywatną mennicę :icon_biggrin: bo ja też staram się dowiedzieć gdzie i jak dostarczyć Jej polskie złote, ale jak na razie bezskutecznie :wink: Chyba że JOAŚKA zbiera nicki chętnych i robi te tabliczki żeby potem do nich ze śrutówki strzelać ;)
  12. Witam nie jestem mechanikiem ale "cykanie" usłyszałem w swojej Hondzie w ubiegły czwartek i w ubiegły czwartek pękła świeca (opis zdarzenia http://forum.motocyklistow.pl/Przygody-wee...e-t105263.html) Może to z nimi jest jakiś problem?
  13. Witam Wstęp Moto kupiłem 3 miesiące temu i zaraz po zakupie zleciłem ogólny przegląd + wymiana wszystkich płynów. Rozwinięcie Ostatni weekend dla mnie zaczął się dzień wcześniej. W czwartek przypiąłem kufry do motocykla i wraz z moim Plecaczkiem ruszyliśmy w trasę. Na wyjeździe z Warszawy na stacji benzynowej usłyszałem że z silnika dochodzi cichutkie "cyk cyk cyk". Trochę mnie to zmartwiło, ale podobne cykanie miał mój brat w starym golfie 1 i skończyło się na regulacji gaźników, więc ruszyłem w dalszą drogę. Po 25km przy 7000 rpm motocykl się "zakrztusił" i nie bardzo miał ochotę wkręcać się dalej. Przejechałem kolejne 5km spokojniej i nagle słyszę "klek klek klek". Akurat przejeżdżałem obok stacji benzynowej więc szybko po hamulcach i awaryjnie wyłączyłem silnik. Dotoczyłem się na parking i patrzę co się stało. Pierwsze oględziny wykazały wyjętą fajkę z drugiej świecy. A przy próbie jej wyjęcia do końca okazało się że świeca jest w fajce.po zdjęciu zbiornika i wyjęciu fajki i świecy oczom ukazała się świeca bez ujemnej elektrody, gwintu i kawałeczka porcelany. By nie ryzykować uszkodzeń większych niż już się mogły wydarzyć zadzwoniłem po lawetę i odwiozłem motocykl do serwisu (było już późno więc naprawa zaczęła się dopiero w piątek rano. Udało się na szczęście wykręcić gwint świecy wraz z ujemną elektrodą bez rozbierania silnika. Pytanie tylko "gdzie jest kawałeczek porcelany?" Możliwości były trzy: 1. wydmuchało ją w momencie pęknięcia świecy 2. rozbiła się na pył w silniku 3. gdzieś tam jest i zrobi kuku silnikowi jak go uruchomimy Przy stosunku 2:1 że będzie dobrze zaryzykowałem i pozwoliłem na odpalenie silnika na 3 świecach. Zakasłał i zaskoczył i ... nic złego się nie stało :flesje: Zatem można wymienić pozostałe świece. Udało się je wykręcić bez problemów. Zdziwiłem się jednak gdyż trzy pozostałe świece były prawie nowe. Tylko ta uszkodzona była mocno spracowana. Mechanik powiedział, że prawdopodobnie ktoś kto wymieniał świece poprzednio nie mógł jej wykręcić i ją trochę ukręcił. Po wymianie świec moto był gotowy do drogi (wymieniłem łożysko główki ramy przy okazji, ale to wiedziałem że trzeba zrobić gdy kupowałem motocykl). Jako że piątek dopiero w połowie, motocykl sprawny a kufry zapakowane więc ... ruszyłem w drogę dzień później. Trochę się człowiek pomęczył z korkami na wyjeździe z Wawy, ale potem już tylko piękna dwupasmowa droga do Katowic :eek: Ale żeby nie było kolorowo to na 40km przed celem trzeba było zatankować. Szybkie uzupełnienie paliwa i dalej w drogę. Niestety na zakręcie przy około 120km/h moto zaczął "pływać". Po wyjściu powoli zredukowałem prędkość i zatrzymałem się na poboczu. Uczucie w czasie jazdy było takie jakby mi koło latało luzem na łożyskach. Po oględzinach przedniego koła (bo przecież je zdejmowali i razem z lagami podczas wymiany łożyska główki ramy) okazało się że jest wszystko w porządku. Sprawdziłem zatem tył i okazało się że jest miękka guma :/ Jako że było ciemno a "macanie opony nie wykazało żadnego gwoździa, to powolutku ruszyłem w stronę stacji. Gdy się na nią dotoczyłem to zakupiłem "łatkę w płynie" i po wyjęciu kawałka blachy [wymiary szer. X wys. X grub. 5mm X 5mm X 0,1mm] z opony, przystąpiłem do łatania. Dziura choć długa, ponad 1cm, dała się załatać na tyle by dojechać do celu w tempie 50km/h (szybciej ponoć nie należy jeździć z tego typu łatą). Tego samego wieczoru napisałem na forum o pomoc w zdobyciu nowej gumy, założeniu jej itd. Po paru minutach Piotr Dudek się odezwał do mnie i po dogadaniu szczegółów wszystko załatwił [za co jeszcze raz bardzo dziękuję :clap: ]. Zakończenie Lekcja na przyszłość: 1. po zakupie motocykla zrobić gruntowny przegląd a nie tylko wymiana płynów i osłuchanie sprzęta 2. zawsze wozić "koło zapasowe" czyli zestaw do łatania na szybko - by można się było dotoczyć do wulkanizacji chociaż Pozdrawiam i życzę podróży bez takich przygód :lalag: uLu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...