Witam Nie tak dawno jeszcze miałem Suzuki Savage LS 650. 1 moto, spełnienie marzeń z młodzieńczych lat. Dużo na nim się nie najeździłem bo zaatakowała mnie pewna choroba, która skutecznie utrudniała poruszanie się czy to motocyklem czy nawet samochodem. Moto przestało w garażu ze 2 sezony i w tym roku je sprzedałem. Powoli wracam do zdrowia, to znaczy mam czasem problemy z jazdą ale często udaje mi się je opanować, a tym samym myślę o powrocie do moto na nowy sezon. A o jakim moto myślę? Chce żeby były to 4 cylindry w rzędzie. Bardzo lubię dźwięk takich sprzętów. Chce żeby motocykl był spokojny, łatwo prowadzący się, nie mam za dużego doświadczenia w jeździe, a savage jeździł prawie jak kursowa 250cmm. Nie chce mieć już pozycji choperowej, typowy szosowy turystyk z wygodną pozycją do jazdy. Chce też mieć skuteczną owiewkę, jazdy bez szyby powyżej 50km/h mi się nie podobała. Potrzebuje też skutecznych hamulcy z abs, po 1 tarczy w savage i nożnym który nijak mi nie leżał pod stopą żeby go wciskać chce coś naprawdę dającego poczucie bezpieczeństwa. Aha i nie chcę żeby mi się jajka gotowały w mieście od silnika. Budżet... pewnie koło 20 klocków żeby coś sensownego znaleźć. Ewentualnie nowy na raty chociaż nie wiem czy jest sens... Nie planuje tras na początek. Raczej to będzie długie i mozolne kręcenie się wokół komina celem opanowania sprzętu i swoich umiejętności. Chce po prostu złapać to co utraciłem przez chorobę czyli zmysł pilota f16 który na polskich drogach jest niezbędny, a trening czyni mistrza jak wiadomo. I do tego potrzebuje to moto. Pomóżcie.