Skocz do zawartości

boom

V.T.X.
  • Postów

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez boom

  1. boom

    Jakie macie fury :)

    A ja od wielu lat upalam Jeepa Grand Cheeroke 5,2l.Permamentny napet 4x4. Zastanawia mnie,dlaczego sliniki 4,0l i mniejsze pala tak duzo?Spalanie w moim na trasie 12-13l,miasto 15-16l.Przy ostrym katowaniu i startowaniu ze swiatel na maksa wyszlo 18l.Nigdy nie udalo mi sie przekroczyc magicznej liczby 20l o ktorych tak chetnie pisza wlasciciele takich fur.Niemowie ze tak nie jest,ale?...Musze sprawdzic u siebie,moze kable spadly z 4-ech garow i chodzi tylko na pozostalych 4-ech :biggrin: Pozdrawiam.
  2. A ja pisze to co o tym mysle.Jezeli wysiadasz z samochodu i nogi rozjezdzaja ci sie na lodzie jak kaczce na zamarznietym stawie,to na moto nie wsiadam!A kosmonauci,to juz inna spiewka......
  3. Wlasnie wrocilem z wysp.Faktycznie -3st,snieg i slisko jak cholera,a oni jezdza.Nie wiem tylko czy traktowac to kategoriami SZACUN?,czy poprostu brakiem wyobrazni.Oni chyba nie bardzo wiedza,co to snieg i lod na drodze i tak z rozpedu maja.
  4. Ale pozniej szkoda jezdzic,bo sie pobrudzi :icon_razz:
  5. No i o tym mowa.Ciagle cos nowego sie pojawia,nawet w tych wydawaloby sie dopracowanych sprzetach.Nawiazujac do poprzednich wypowiedzi,to w sumie nic sie nie zmienilo od moze 100lat,poniewaz motor to 2 kola,rama, kierownica i jakis silnik :bigrazz: A jednak!.A tak na powaznie,nowy roadster to juz naprawde szok!!!Przy 2000obr.ponad 200 Nm.No i znowu jest na co sie przesiasc :icon_twisted:
  6. Jezeli masz zajawke na VTX 1,3 to polecam.Robilem naprawde dlugie traski i jakos nie jeczalem po dojechaniu do celu.Spalanie bardzo poprawne,oscylujace w granicach 6 l. srednio.Troche mnie smieszy opinia,ze cruisery to motorki spacerowe,zwlaszcza te ktore maja piecyk powyzej 1000.Owszem,scigi to inna bajka,ale Tobie o cruiser chodzi,prawda?
  7. Robilem Junakiem traski po kilkaset km dziennie.Lubie ten motocykl i chcialbym znowu miec go w garazu tak jak pisalem w poprzednich postach.Jednak do naprawde dalekich podrozy wezme Triumpha.Nie chce odbiegac od tematu,jaki jest tu zalozony i uskuteczniac przepychanki co jest lepsze-duze czy male,stare czy nowe etc...Nie zgadzam sie jedynie z opinia,ze wszystko wymyslono juz 20lat temu i wychodzi na to ze posiadacze mlodszych sprzetow sa delikatnie mowiac-mniej rozgarnieci.Nowe materialy,znacznie lzejsze i bardziej wytrzymale,nowe rozwiazania techniczne silnikow,nowe... etc..etc..Pytanie po co-zeby nudno nie bylo!!!,mniej awaryjnosci,a przy okazji moze troche bezpieczniej.Ktos jezdzi zabytkiem-super!,ktos inny idzie za moda-dlaczego nie?!.Napewno nikt z pasjonatow dwoch kolek nie chcialby o swoim wyborze uslyszec ze jest to jakis PRZEJAW :eek: Triumph jest jedna z najstarszych marek motocyklowych.Od bardzo dawna robia konkretne i nietuzinkowe maszyny. Ciagle jednak powstaje cos nowego i JEST OK!
  8. I z ta wypowiedzia nie do konca bym sie zgodzil.Szukanie sprzetu ktory najbardziej nam odpowiada uwazam za normalny przejaw.Nie mylmy tez sentymentu z adrenalina.O lokacie kapitalu w motocykl nic nie wiem,wojego junaka z 1962r(stan super) podarowalem.Owszem,pojezdzic wokol komina na takim sprzecie jest fajnie(pod warunkiem ze nie pada bo iskra wtedy jest wszedzie,tylko nie na swiecy :bigrazz: )W przypadku trasek jakie teraz robie(kilkukrotnie w sezonie Szwecja bo tam pracuje,plus turystycznie inne kraje europejskie)potrzebuje sprzetu ktory mnie nie zawiedzie.Triumph laczy to co szukalem,jest to cruiser,ale i dla adrenalinki bardzo szybko przeistacza sie w sciga.A przy okazji,dla facetow w wieku 70lat ktorzy ciagle jezdza-pelen szacun!
  9. Zgadzam sie w zupełności :lalag: Jakos mi ciagle brak w garazu mojego ulubionego JUNAKA M-10.Prawdopodobnie w tym roku rozejrzę się za jakowymś.Musi byc oczywiscie w oryginale,bez ulepszeń i CZARNY!
  10. Dzieki za odpowiedz.Tez bywam w Czestochowie,wiec do zobaczenia w kwietniu.Tak przy okazji,ciekawe czy w nastepnym roku miasto przygotuje sie lepiej na przyjecie tylu motocyklistow.W tym roku podobno bylo prawie 30tys.Naprawde bylo tloczno.No i najwazniejsze-SZEROKOSCI I POGODY NA NOWY 2010r. :buttrock: :buttrock: :buttrock:
  11. Witam.Wiec co sadzisz o tym,ze ja swojego juz ok miesiaca trzymam na podnosniku besposrednio podlozonego pod silnik?wg mnie nic zlego sie mu nie dzieje,ozebrowanie silnika pod spodem wyglada solidnie i moto tak sobie czeka wiosny.Instrukcje kol.Kapiszon otrzymal odemnie i jeszcze chyba od kogos,ale w tej kwesti moze sam niech sie wypowie.A ja chetnie,blizej wiosny zaproponowal bym jakies spotkanko ,,Rocketow,,w celu oczywiscie wymiany pogladow :biggrin: Nie dyskryminujac oczywiscie innych marek,rocket jest wyjatkowy,to fakt.
  12. Moim zdaniem do Hajki musisz byc bardziej sportowcem,z lekka nuta turystyki :biggrin:
  13. Nie zalamuj gosci.Ponad dziewiecdziesiat procent(tak mi sie wydaje) ludzi tu zgromadzonych zaczyna i wogole jezdzi na uzywkach.I co z tego?Jakas dyskryminacja?Ja osobiscie zawsze kupuje za gotowe i stac mnie na nowke,ale wybieram wlasnie taki 2 lub 3 letni.Kto mnie zna,nie nazwie mnie chytrusemWydaje mi sie ze jest to racze sprytne kupic (prawie) nowke z nieduzym przebiegiem,nie zmeczone moto i przy okazji zaoszczedzic 30 czy 40% wartosci.Jakby nie patrzec,moto to nie baba(jezeli panie to czytaja,to sory za te babe :biggrin: )
  14. Zapewne masz racje.Ja kupilem dla siebie,nie handluje niczym.Znajomi tu kupowali,ale one sa do 300kg.Ten jest do 680kg.Moze to tworzy roznice,a moze sa takie same.Niewazne,to drobiazg.
  15. Nie zgodze sie!!!!!Czym wiecej wiem,tym bardziej rozumie!(to sie na zazywa nauka)i wyciagam wnioski.Fakt,wiele razy trafiajac na bladynke rozum idzie spac :biggrin: Ok, to zarty.Panowie,puste slowa dotyczace i mnie,nawet po tylu latach.Chcialbym korzystac z jednej strony z doswiadczenia przebytych kiloskow,ale z drugiej strony ciesze sie ze troche szalenstwa zostalo.Mam nadzieje ze i Was nigdy to nie opusci(nie zapominajac o rozwadze :wink: )W zwiazku z moim wiekem-ide spac.Licze na farta ze nie spadne ze schodow(kto wie?)wchodzac na pieterko.Pa :icon_twisted:
  16. Mylisz pojecia kolego.Ten co nie zwalnia na piaszczystych winklach,jezdzi na lysych laczach i idzie na czolowy to idiota.Wiec haloooo....Cale doswiadczenie pojdzie psu w d..pe jak wyjedzie ci jakas bladyna z podporzadkowanej i praktyka,dobre hamulory etc na nic.Nie wystarczy Ci tylko 1%fartu.O kaskach tez bym podyskutowal,a czy wogole Edison jezdzil motocyklem :biggrin: Przeciez od zarowki sa lepsze "OSRAM" :clap:
  17. Wydaje mi sie ze to forum jest poto,aby kazdy mial mozliwosc wypowiedzenia sie za siebie.Jezeli bylo by inaczej i tylko lapki w gore zeby komus sie przypodobac :clap: :notworthy: ,to jakas skucha by byla.A moze sie myle??? Jakbys czytal dokladnie,wyczytal bys, ze fart uwazam za najwiekszy skladnik.O praktyce i doswiadczeniu tez cos napisalem.Zeby nie te ostatnie rowniez,pewnie nie jezdzil bym dluzej niz Ty zyjesz.
  18. Mam juz kilka lat na moto i moglbym zaczac zapodawac dretwe teksty o praktyce,nawinietych kiloskach,ale i tak uwazam ze najwazniejszy w naszym fachu jest FART.Wiadomo,pierwsze sezony to byl czad.Raz pamietam jak po rozstaniu z moto(ktore owinelo sie na barierkach mostu)ja myslalem ze nigdy nie wroce juz na ziemie.Marki motocykla nie bardzo mozna bylo rozpoznac.Innym razem plama oleju na luku(sasiedztwo cpn)kladziemy sie szybciutko razem,ja obligatoryjnie szlifuje du....em po asfalcie,a co robi sprzet-podrywa sie na kola i atakuje kolejke przed kioskiem,to byla jazda :biggrin: (kolejka-to taki komunistyczny twor oczekujacy za czyms,co w danej chwili rzucili do sklepu,kiosku.Wyjasnienie dla mlodszych kolegow)Moglbym tu sie rozpisac na kilka stron,ale nie chce Was nudzic.Nawet w tym sezonie mialy miejsce takie sytuacje ze goraco w porach bylo(taka profesja),ale sie upieklo.Praktyka sie przydaje,a owszem,ale i tak uwazam ze fart albo moze inne sily lub moze Ktos decyduje czy mamy jezdzic dalej,pisac np.na tym forum,byc.Mam nadzieje ze nie znajdzie sie zlosliwiec cytujacy przyslowie kto to ma szczescie :wink: Dla rownowagi-dwa dni temu bieglem truchcikiem i na schodkach co?-WYWROTKA! :icon_eek: kolano pogruchotane,gips na dwa miechy na poczatek. CO KOMU PISANE(no nie?)
  19. Tu jest bardzo prosto.Podjezedzasz pod sprzet,pompujesz nozna dzwignia i moto w gorze.Kupilem w Sztokholmie nowke ze sklepu,za cos ponad 1000kr.(ok 450zl),wiec cena przystepna.Ile ja sie nameczylem zdjac tylne kolo poprzednio przy VTX-sie bez uzycia podnosnika :eek: Oczywiscie nie jest mozliwoscia wziac go ze soba w trase,niestety za duzy :evil:
  20. Spoko.To jest tak uzebrowane ze wytrzyma.Moj podnosnik ma dwie szyny z paskami gumy.Po wsunieciu go pod maksymalnie tyl silnika motor buja sie wlasnie na tej tylnej szynie jak dziecinna hustawka.Wlasnie odkrylem srodek ciezkosci :icon_idea: Trzeba go wtedy pasami z przodu dociagnac i jest ok.Chodzi o to,ze jezeli wytrzymuje na 2 zeberkach,to pod calym silnikiem tymbardziej.Oczywiscie mozna cos dokombinowac w postaci dystansu z jakis deseczek,ale nie wydaje mi sie aby to bylo konieczne.
  21. Ogolnie krece sporo kiloskow w kazdym sezonie,ale tak jak pisalem na poczatku-rocket pojawil sie u mnie w drugiej polowie tego lata.Z tego powodu przejechalem nim tylko ok 5000km.W czasie zakupu opony byly w dobrym stanie (ale nie nowe) i wyglada na to ze jeszcze zaczne na nich sezon(glownie zwracam uwage na tylna.oczywiscie)Jak widzisz,na pytanie na ile starcza opona tyl narazie nie moge sie wypowiedziec.Jedynie dodam ze moto stoi cala zime na podnosniku(mam dosc wymieniania opon po zimie,tylko dlatego ze sie odgniotly,zwlaszcza ze podnosnik nowy na 680kg kosztowal troche ponad polowe ceny tylne opony,ha)Co do xero instrukcji-no problem
  22. W trasie 6,6l.Jest to o caly litr mniej niz norma ksiazkowa.Miasto,tereny gorzyste- 7,6l.Wielokrotnie sprawdzane.
  23. Dzieki za namiary.Wlasnie w niedziele mam leciec do UK.Jezeli chcesz,moge Ci skserowac ta instrukcje,jest po angielsku.
  24. No to wszystko jasne.Dzieki.
  25. Mam oryginalna instrukcje obslugi,wiec jezeli potrzebujesz jakies dodatkowe info...to sluze.VTX-a mialem ze Stanow i lampy ze swiatlem punktowym do czego przyczepiali sie na przegladach-czy rowniez o to chodzi ze sprzetami z GB?Mialbym i ja prosbe.Mam na mysli wydechy.Posiadam oryginalne i silnik 2,3 chodzi jak MELEX, :evil: -nic go nie slychac :banghead: Wiem ze dzwieku V-ki nie uzyskam(do czego bylem przyzwyczajony),ale musze go uwolnic.Pytanie jest,czy calkowicie wymiana,czy te przerabiac.Jak to wyglada to u Ciebie?Moze przejdziemy na priva,coby nas tu sie nie czepiali.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...