Skocz do zawartości

żołnierz

Forumowicze
  • Postów

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez żołnierz

  1. hahahahahahah , o w mordę mam nadzieję że to ironia! Jeżeli napisałeś szczerze a osiągnąłeś tą prędkość na moto które masz w opisie to lepiej je sprzedaj bo chyba jeździsz tylko na jedynce. :icon_twisted:
  2. Troszkę odeszliśmy od tematu, ale dobra niech i tak będzie. Do Pana ks-rider: miałem przyjemność poznać chłopaków z „Temu Leszcze” z wrocka. Jeździłem z nimi jednej niedzieli, dużo gadaliśmy i wiesz co żaden z nich nie miał zajechanej opony po bokach bardziej niż na środku. Czy to oznacza że oni nie umieją jeździć?? Chciałbym żebyś z nimi polatał i ciekaw jestem czy dotrzymałbyś im kroku. Tak jestem początkującym i się tego nie wstydzę. Zastanawiam się za kogo ty się uważasz pisząc żebym Ci przysłał zdj mojej opony? Jesteś jakimś mistrzem? Jeżeli chcesz mnie oceniać to chyba uważasz się za takiego. Za chwile ktoś wyskoczy z tekstem że ks-rider zrobił przynajmniej 20 razy więcej kilometrów niż ja i to daje mu prawo do uważania się za speca. A ja uważam że z motocyklistami jest jak z kierowcami puszek, taki np. kierowca ciężarówki robi setki tysięcy km i co to świadczy o tym że jest zajebisty? Są ludzie którzy mają tzw. lepsze zdolności psychomotoryczne, i szybciej ogarniają np. jazdę różnymi środkami lokomocji. Według ciebie można polatać zamykając oponę na cyt. „po wjazdach i zjazdach z autostrady” – przepraszam ale nie będę jeździł cały dzień po zjazdach z autostrady żeby tylko pochwalić się jak to zajechałem oponkę. ;) Skąd ty to wziąłeś? Większych bzdur to w życiu nie słyszałem. :icon_mrgreen: Jak zobaczę jakiegoś typa co jeździ w kółko po zjazdach i wjazdach na autostradę ( bo po jednym takim przejeździe to chyba nie zostawiasz tyle opon na jezdni), to będę pewien że to Ty. Tak trzymaj mistrzu. Gixa kupiłem bo to było moje marzenie a nie po to żeby np. chwalić się na forum jaki to zemnie zajebisty motocyklista. Będę się uczuł jeździć bo człowiek uczy się przez całe życie oczywiście z wyjątkiem ks-rider bo on już jest taki świetny że nie musi się uczyć. Żyj dalej w przeświadczeniu swojej wyższości i oceniaj wszystkich jak to powiedziałeś świerzaków. Ale wybacz dla mnie jesteś kolejnym typem z forum który chyba więcej gada niż jeździ(jeżeli jest inaczej to przepraszam). Mam w sobie dużo pokory dla ludzi których widziałem na moto i od których mogę się uczyć a Ciebie nie miałem przyjemności jeszcze spotkać. Pozdrawiam.
  3. Dla twojej wiadomości zrobiłem 1,5 tyś km. Jeżdże praktycznie codziennie. A jeżeli chodzi o tylną oponkę to byś się rozczarował. Poprzedni właściciel musiał kupić używkę z toru bo na brzegach jest mocno zużyta, a nie przypuszczam żeby sam ją tak zajechał. Swoją drogą to mam założone oponki z bardzo miękkiej mieszanki(tak mi powiedzieli znajomi) i dlatego tak dobrze trzymała się drogi. Napisałem trzymała bo po tych 1,5 tyś km tak się zużyła że nie wiele jej zostało. Często przy wychodzeniu z łuku łapie uślizgi, czego nie było wcześniej. Swoją drogą to ocenianie kogoś po tylniej oponie wydaje mi się lekko śmieszne. Proszę szanownego kolegi może powiesz mi gdzie Ty tak latasz na kolanie po drogach. Chyba tylko w Niemczech. Bo trudno mi uwierzyć że potrafisz tak dojechać oponę na brzegach latając po Polskich drogach, gdzie na 1 km-trze drogi jest kilka rodzajów asfaltu, gdzie zanieczyszczenie piaskiem i żwirem bardziej przypomina drogę szutrową niż asfaltową, no i chyba najważniejsze – gdzie drogi potrafią być tak dziurawe, że sprawiają wrażenie jak by ich nikt nigdy nie remontował. Nie wspomnę o rolnikach wyjeżdżających po pijanemu z pola z zapiętym pługiem bez najmniejszej uwagi. A Ty chcesz mi powiedzieć że miarą dobrego motocyklisty jest zużycie tylniej opony!! Bardzo chętnie zobaczyłbym tą Twoją jazdę na kolanie. Moim zdaniem w naszych warunkach gdzie musisz jeszcze brać pod uwagę to że za zakrętem(tzw. ślepym) może stać popsuty samochód albo inne ustrojstwo i natężeniu ruchu bo przecież nie jesteś sam na drodze nie można latać po zakrętach więcej niż na 50%. A zostawiając taki zapas nie zużyjesz tak opony. To tyle jeżeli chodzi o stawianie tez na temat motocyklisty miarą zużytych opon.
  4. Witam. W marcu tego roku, w końcu zdecydowałem się kupić moto. Ze względu na finanse i praktykę( wcześniej jeździłem tylko na Romecie 205),postanowiłem że kupie enduro. Wybór padł na Honde Dominator NX 650. Po miesiącu stwierdziłem że … to pomylenie chu.a z ogórkiem. Nie zastanawiając się wiele kupiłem Suzuki gsxr 600. I powiem wam jedno: jeszcze żyje!! Rozwalają mnie teksty typu „ najpierw zacznij od 500 typu Gs żebyś się nie zabił” itp. Jeżeli na tym forum są idioci którzy wsiadając na jakiekolwiek moto i odkręcają manetkę na max, to owszem niech nie kupują żadnej 600 typu sport ani żadnej innej maszyny, bo nawet na jakieś zapiździałej 125- ce zrobią sobie krzywdę. Przesadzacie troszkę z tą ostrożnością, że niby nie da się uczyć na 600. Zapomnieliście że istnieje jeszcze coś takiego jak instynkt samozachowawczy! Jeżeli jest ktoś kto go nie posiada albo ma siekę zamiast mózgu to choćby zaczynał od motorynki kończąc na Gs 500 to i tak się rozwali. Jeszcze lepsze od tych porad typu „ zacznij do czegoś słabego „ są pytania czy dam okiełznać sporta jako pierwszą maszynę. Z własnego doświadczenia powiem że zaczynając od jakieś 500 typu Gs szybko się znudzisz. To tyle co chciałem przekazać szanownemu gronu forumowiczów.
  5. Witam. Swoją wypowiedzią (patrz wyżej) próbowałem kogoś z prowokować do ocenienia mojej postawy jako motocyklisty i niestety tylko MOTYLEK wypowiedział się na mój temat. W przeciwieństwie do koleżanki ja z przyjemnością spotkałbym się z Tobą na mieście. Pytasz po co ?? Po to tylko żeby zobaczyć jak Ty jeździsz swoją RR-ką. Krytykowanie na forum osób które przyznają się do szybkiej jazdy wydaje mi się śmieszne. Mam wielu kolegów którzy latają na plastikach i powiem jedno: jestem jednym z rozważniejszych. Może jest to spowodowane brakiem umiejętności i obawą przed szlifem ale tak jest naprawdę. I nie znam nikogo kto jeździ spokojnie na plastiku. Zaraz pewnie ktoś wyskoczy z tekstem że jak chcę jeździć szybko to na tor. Z miła chęcią uczyłbym się jeździć na torze…, ale niestety jedyny tor w naszym chorym kraju, jest w Poznaniu. Proponuje skończyć z tą obłudą. Czekam na komentarze. Z miłą chęcią podyskutuje z oponentami. :icon_exclaim:
  6. Hondą dominator leciałem (a raczej toczyłem się) 140 km/h, silnik miał wysokie obroty przy tej prędkości, ok. 6 tyś więc już nie chciałem go męczyć. Na moim nowym nabytku, SRAD 600 z 98 roku, z plecakiem(dziewczyną) leciałem 210 na krótkiej prostej za miastem(bez wysiłku), w mieście staram się nie przekraczać 190 – jeżdżę spokojnie bo to mój pierwszy plastik.
  7. Witam. Jestem posiadaczem Hondy Dominator z 94roku. Muszę wymienić łańcuszek rozrządu bo troszke hałasuje i tu pojawia się kilka problemów na które szukam odpowiedzi: 1. Jaki łańcuszek, znalazłem taką aukcję w allegro co o tym myślicie?? http://moto.allegro.pl/item306933516_honda...zadu_d_i_d.html -chodzi mi mianowicie o to czy w moim moto żeczywiście jest ł. z 118 ogniwami i czy to dobra firma? 2. Czy wymiana jest bardzo problematyczna? 3. Na co zwrócić uwagę? 4. Czy razem z łańcuszkiem wymienić napinacz? 5. Czy trzeba wyciągać silnik z ramy bo dzwoniłem do serwisu H. we Wrocku i powiedzieli że nie wiedzą, stwierdzą po oględzinach!! :flesje: 6. Jaki luz zaworowy? Za odpowiedzi i rady z góry dziękuje :) i pozdrawiam do zobaczenia na szosie :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...