Skocz do zawartości

Damaged_Lady

Forumowicze
  • Postów

    112
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Damaged_Lady

  1. Ja z moim Przyjacielem przyjechaliśmy autami, potem mała konspiracja i przenieśliśmy sie do jednego i na bazar dotarliśmy po długim staniu w korku. Mijały nas motocykle :icon_eek: a my dalej staliśmy w korku :flesje: Opłata 20 zł i docieramy na miejsce. Wrażenia niesamowite, tyle dźwięków jeżdżących, odpalanych motocykli, odgłosy dochodzące z końca bazaru piłowanych opon...nie wiedziałam na czym sie skupić, czy na słuchaniu tych wspaniałych maszyn, na oglądaniu ich czy zwiedzaniu stoisk. Stoiska pełne różnych rzeczy potrzebnych bardziej i mniej motocyklistom. Czasem odnosiłam wrażenie, ze ceny były lekko wygórowane, ale może to wynikało z faktu, że to pierwszy motobazar w tym roku we Wrocławiu. Najważniejsze... Z pustymi rekami nie wyszłam, kupiłam sobie kask :biggrin: . <robi bardzo zadowoloną minę>
  2. Organizacja zlotu nie jest łatwą sprawą, ale warto podejmować takie wyzwania. Jest kilka podstawowych zasad. Kontakt i współpraca z władzami miasta, klubami motocyklowymi i dotarcie do posiadaczy Jego Wysokości Wild Star'ów. Może sponsorzy też sie znajdą, jakieś lokalne gazety, telewizje regionalne. Warto sie zaangażować, nawet jeśli pomocą mogą służyć posiadacze (jeszcze nie jeżdżący) Intruder'ów.
  3. Może technicznie nie umiałam ująć tego dokładnie, ale tak jak Jeszua pisze pasy zapinane na klamry, ściągać je raz z jednej strony raz z drugiej, dla równowagi. Stopki nie ma potrzeby rozkładać, nawet po co, tak motocykl się dobrze trzyma, ze stopka nic nie daje, a przy ewentualnym "siadzie" motocykla może coś strzelić.
  4. Ja ostatnio przewoziłam swojego Intrudera na takiej platformie. Dwa pasy z lewej i prawej strony montowane na przodzie i tak samo z tyłu. Dodatkowo koło tylne było zabezpieczone pasem przeplecionym przez nie od jednego brzegu platformy do drugiego tak by koło było stabilne. Tył dociśnięty maksymalnie by nie mógł pracować . Przód był pasami na lewą i prawą stronę zaczepiony o teleskopy przy przednim kole i samo koło jeszcze pasem zawiązane do tyłu kabiny auta. Nóżka była złożona. nie potrzeba jej rozkładac. Przejechał tak mój kochany Intruz jakieś 20kilka km po naszych "wspanialych" drogach cały i zdrowy a ja szczęśliwa. Do wiązania potrzeba pomocy , żeby zachowac równowagę przy rozkładaniu sił ściagających.
  5. Rzeczywiście, jest w czym wybierać. Swoją konstrukcją wydają sie solidne na tyle by dźwignąć namiot i inne akcesoria które mogę trochę ważyć. Dziękuję za szybki odzew, bo tak robią Bikerzy :biggrin: Rzeczywiście, jest w czym wybierać. Swoją konstrukcją wydają sie solidne na tyle by dźwignąć namiot i inne akcesoria które mogę trochę ważyć. Dziękuję za szybki odzew, bo tak robią Bikerzy :bigrazz:
  6. Witam moja tapicerka Intruza jest w bardzo dobrym stanie, ale nie obyłam sie do wizyty na stronie, którą jeden z Was podsunął. Natomiast mój dzisiejszy post miałby na celu zapytać Was, posiadaczy Intruderów, w jaki sposób przerobić tylne siedzenie, albo wykorzystać je do zamocowania bagażu w dłuższą podróż. Posiadam na wyposażeniu dwie boczne sakwy/torby, bo trudno nazwać je kuframi, ale kobiecie raczej trudno jest sie całkowicie tylko do nich spakować. Może ktoś z Was ma doświadczenie i podzieliłby się nim? Może jakieś linki, wskazówki, porady z Waszej strony. Będę wdzięczna za Wasze pomysły.
  7. Chamsin.... Niesamowita metamorfoza.... jak gdyby z szarego łabędzia zrodził sie wielki dostojny ptak....naprawdę widać duzo pracy przy nim. Mnie urzeka szeroka kierownica, ja też nie posiadam oryginalnej. Zdecydowanie czarny kolor mi odpowiada....lubioe czarny kolor w motocyklach z jakimiś dodatkami. Ale szyby bym nie zamontowała....chopper, to chopper....musze czuć wiatr. Ogólnie...wielka przemiana...piekny jest i robi wrażenie
  8. <z radością spogląda na nowy wpis > Dziękuję za pozdrowienia, Strzelin to bardzo blisko mnie, z pewnością spotkamy sie na drodze albo jakimś zlocie. Fajne macie forum i stronkę, pozdrawiam Anula
  9. Wita Was, wszystkich posiadaczy Intruderów Suzuki Intruder 600 rok 1996 przebieg 5600 km pochodzenie: klub Boxer Słubice rejestracja w kraju kwiecień 2007 cena 3 tyś euro zdjęcia mojego Łobuza na stronie domowej. Wprawdzie nie umiem sie jeszcze podzielić technicznymi opiniami z Wami ale chętnie czytam Wasze. Przypuszczam, że jak zacznę jeździć to zaczną rodzić sie pytania. Wiem, ze czeka mnie regulacja gaźników, wymiana wszystkich płynów przed rozpoczęciem sezonu, ale to oczywista sprawa. Staram sie na razie utrzymywać kondycję Intruzka i odpalam go raz na jakiś czas pozwalając by pracował na niskich obrotach. Pozdrawiam <zawsze rozdaje w takich sytuacjach uśmiech> i liczę na to, ze czasem powiecie coś prostszym językiem bym mogła zrozumieć techniczne zagadnienia.
  10. Gratuluję wyboru i zakupu :P Ja od 15 grudnia mam moją miłość właśnie Suzuki Intrudera 600. Jeszcze na nim nie jeździłam, ale sezon przede mną. Oto On... <zdjęcie do obejrzenia na mojej stronie i mojego Przyjaciela> i ja na Nim... <zdjęcie do obejrzenia na mojej stronie i mojego Przyjaciela>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...