Ja z moim Przyjacielem przyjechaliśmy autami, potem mała konspiracja i przenieśliśmy sie do jednego i na bazar dotarliśmy po długim staniu w korku. Mijały nas motocykle :icon_eek: a my dalej staliśmy w korku :flesje: Opłata 20 zł i docieramy na miejsce. Wrażenia niesamowite, tyle dźwięków jeżdżących, odpalanych motocykli, odgłosy dochodzące z końca bazaru piłowanych opon...nie wiedziałam na czym sie skupić, czy na słuchaniu tych wspaniałych maszyn, na oglądaniu ich czy zwiedzaniu stoisk. Stoiska pełne różnych rzeczy potrzebnych bardziej i mniej motocyklistom. Czasem odnosiłam wrażenie, ze ceny były lekko wygórowane, ale może to wynikało z faktu, że to pierwszy motobazar w tym roku we Wrocławiu. Najważniejsze... Z pustymi rekami nie wyszłam, kupiłam sobie kask :biggrin: . <robi bardzo zadowoloną minę>