witam pisalem juz troche o x11 ale moge pare rzeczy dopisac: - predkosc: 140-160 mozna smialo jechac bez wiekszego bolu przedramion, powyzej zaczyna wiac, jechalem osobiscie 250 i wiem ze mozna by jescze cos wydusic tyle ze juz nie mialem gdzie - co do tej predkosci wieje bardzo mocno, trzeba sie dobrze wtulic w bak, glowe bardzo odwiewa do tylu, trzymanie kierownicy rowniez sparwia bol rak czyli reasumujac dlugo tak sie nie pojedzie - jakas chilowa predkosc i potem trzeba wracac do 160 zeby dac odpoczac cialu - spalanie: jak ktos mi pisze ze x11 spala mu 6 litrow na trasie przy predkosci 130-140 to tylko sie zasmieje, normalnie liczysz 8 litrow, w miescie 9, natomiast rzeczywiscie jak jedziesz 80-90 bez zadnego odkrecania to fakt zejdziesz ponizej 7 ale powiedz kto tyle jezdzi?? jezeli liczysz na takie spalanie to polecam cos mniejszego jakols 600 - odnosnie czesci:" honda ogolnie nie jest tania, zalezy co nawala; jak dobrze poszukasz na sieci badz jak dobrych masz znajomych to idzie przezyc- wiadomo chcesz utrzymac sprzet w dobrej kondycji trzeba dbac i nie czekac na jutro (w sensie a moze dojezdze do konca sezonu ) - w mysl zasady : jak kto dba tak ma - masa: moto jest ciezkie i tu nie ma co ukrywac, jak juz sie pzrechyli stajac na miejscu na jedna strone to nie latwo go przywrocic do pionu, w czasie jazdy jest super, nie buja, nie zachowuje sie dziwnie - hamulce: jak dla mnie bomba - w tej chwili bede kupowal owiewke bo jednak czlowiek nie lata tylko po miescie, czasami wypada sie gdzies dalej a wtedy jest nie oceniona ...hmm to chyba tyle jako cos mi sie jeszcze pzrypomni na pewno napisze pzdr