Na Ferozce uczyłam się jeździć, natłukłam nią trochę km przed otrzymaniem prawka poza głównymi drogami i trochę już oficjalnie po asfalcie - autko nie dało się zajeździć, przeszkody jej niestraszne, w razie czego podjechała pod górkę w amfiteatrze ;), Ferozka uciągła przyczepę, choć powyżej 130 km/h to nie jestem pewna czy da się nią jechać, pies do bagażnika się mieścił (po złożeniu siedzeń upchnąłby tam całą hodowlę), jednym słowem mała, zgrabna, blaszany dach na +, niestety o spalaniu i dostępie do części miałam wtedy bardzo nikłe pojęcie...
Przyjemności, jak już się na coś zdecydujesz! :)