Yamamoto1

Lux wyprawa, foty przepiekne.

Zajefajna wycieczka i super foty. Ja Bałkany objechałem 6 razy: Słowenia, Chorwcja, Bosnja i Herzegovina, Czarnogóra, może kiedyś zapodam trochę fotek, jak zeskanuję, bo mam w analogu.

Zgadzam się, że te motocykle pływają na nierównościach, zwłaszcza roczniki sprzed 1998 roku z pojedyncza tarczą. Powodem tego może być zbyt miękkie zawieszenie przednie, zestrojone na komfort. Ja np. nalałem gęstszego oleju 20w i lepiej się prowadzi, ale do R1 daleko. Pozdro

Nie ma co jesteś gość z jajami !!! Pełen szacun! Ja w 1994 roku byłem na MZ 251 w Hiszpanii w Oviedo. Ale MZ-ka była prawie nowa... A tu taki staruszek... Najtwardszy z twardych.....!!!!!!

O widzę, że kolega zawotał w moje strony, bardzo ładnie. Bardzo ciekawy opis. Pozdrawiam.

No to by było wyzwanie. Graecja na WSK - totalny hard core.

Na prawdę zarąbiste wycieczki. A filmiki jeszcze lepsze. Pozdrawiam.

Witam. Wreszcie nadszedł ten dzień. Wyczekiwany od dawna. Jeczsze nocą spotkało sie 4 zapaleńców motocyklowych na swych maszynach. Byli to: Night Hawk - Honda VFR, Qanto Pago - BMW GS 1100, Hammer - XJ 900, Yamamoto1 - XJ 600N. Bez zbytnich ceregieli pojechaliśmy wyznaczoną trasą przez Czechy do Austrii nad Faaker See i po 1150 km legliśmy na kampie "Gruber". Nazajutrz wyruszyliśmu do Wenecji, po jej zwiedzeniu, udalismy się w stronę Ancony i Pescary, gdzie przespalismy się na kampie i ruszyliśmy w kierunku głównego celu - Sycylii. Po drodze zahaczylismy o San Marino. Z końca włoskiego buta, miasteczka Villa San Giovanni przepłynęliśmy promem do Mesyny, już na wyspie. Nocleg znaleźliśmy obok słynnej Taorminy, nawet niezły, tylko lekko przydrogi. Trochę pojeździliśmy po tej największej na morzu śródziemnym wyspie. Zwiedziliśmy m. in. Syrakuzy, Taorminę, Vale dei Templi (dolina świątyń) w Agrigento, no i oczywiście obowiązkowy wjazd motocyklami na jedyny czynny wulkan w Europie - Etnę, z którego cały czas się dymi, wycieka lawa i grzmi - fajne uczucie. Z drogą powrotną z Agrigento wiąże się pewna anegdota, mianowicie nazwałem ją autostradą śmierci, z uwagi na upał tam panujący w okolicach 45 st. C w słońcu. Brak jakichkolwiek zacienionych parkingów i stacji benzynowych przez 150 km. W godzinach wczesnopopołudniowych przejeżdża tamtędy niewiele samochodów. Dookoła tylko góry i piach. W drodze powrotnej z Sycylii wstąpiliśmy do Sorento pod Neapolem, by popłynąć na Capri - wyspę kochanków (tylko bez skojarzeń proszę). Wadłem także na Wezuwjusza i zaliczyłem Pompeje. Wróciliśmy autostradą słońca zachodnim wybrzerzem Włoch. Dodam jeszcze, że ja jako jedyny z ekipy kąpałem się w 4 morzach: Adriatyku, Tyreńskim, Jońskim i Śródziemnym. Pozdrawiam i przesyłam kilka fotek. Życzę miłego oglądania. :lalag: http://picasaweb.google.com/baribalek/Sycylia2008 _________________

Chętnie pomogę. :icon_mrgreen:

Hej! No to i ja się przywitam. Jestem z Włocławka i jeżdżę od 10-ciu lat zieloną yamcią xj600n z 1998 roku. Zwiedziłem ną kawał Europy, co roku robię gdzieś dalszy wypad na parę tygodni. W sezonie robię średnio 15-25 tys. km. Bardzo wygodnie mi się nią jeżdzi i jest bardzo ekonomiczna oraz mało awaryjna. Jak ktoś by potrzebował jakiejś porady, to służę uprzejmie, ponieważ znam moją "najlepszą przyjaciółkę" na wylot, bo sam przy niej wszystko robię. Pozdro.

Skontaktuj się z Panem Markiem Harasimiukiem, publicystą "Świata Motocykli", na pewno ci pomoże, bo sam dużo jeżdzi takim motocyklem. Pozdro.

Ale cisza, widać, że motocykiści włocławscy - zimują....?

Nowy odcinek A1 jest bardzo fajny - mało zakrętów jak na highwayu w Stanach. Pozdro.

Moja propozycja jest taka: SALVE 2008. Spotkanie motocyklistów z mszą święta, organizowane po raz VI w Lgowie koło Żerkowa - Wielkopolska. Początek imprezy o 11,30. Całkiem niedaleko. Ja się wybieram, a Wy koledzy rockerzy? oto stronka: http://www.salve.motur.pl/viewpage.php?page_id=2 Pozdrowienia.

Fajna to przygoda była z tym korkiem. A i dobry uczynek zrobilismy. Będzie to nam zapisane... Pozdrawiam.

Chętnie się zabiorę, ale wolałbym o 11. Dawno Was nie widziałem.

Hej. Witam i pozdrawiam Cię motocyklowa koleżanko.

Prawda. Jednak tak. Był to szybki motocyklista. Dopiero zaczął 1- szy sezon. Młodość, brak doświadczenia + brawura robi swoje. Zbiera śmiertelne żniwo. Bardzo żałuję, że nie zdążyłem go poznać...

Przez Glewo nie można się dobrze rozpedzić. Ale widoki fajne. A i przy okazji można złapać kurkę na obiadek po drodze...Hahahaha!

Witam. Mi pasuje jutro od rana. Jak ltoś chetny, to zapraszam. Po południu jutro ma padać. Ale niedziela też wchodzi w rachubę. Pzd.

Podziwiam go, ale wolałbym, żeby na motocyklu się ścigał. :clap: :clap:

Żałuj, że Cię nie było. Przejażdżka przednia była i z przygodami... Około 130 km. Pozdrawiam :icon_razz: P.S. Dzięki wszystkim tym, którzy dziś ze mną jeździli :biggrin: . Było na prawdę super. Już nie mogę się doczekać replayu. :clap: :lalag:

Jak nie jak tak!! Only!!! Melduję się.

No nie ale tu cisza. Wiem, że dawno się nie odzywałem, ale jutro ma być pogoda do 14.00. Śmiga ktoś?? Może mała traska? :P :)