Troche to nie sprawiedliwe ze ze jakis gnojek ukradł ci skuter i jeszce musisz sam go przywracac do stanu uzytecznosci w jakim byl przed kradziezą za wlasne pieniądze :D . Wg. mnie bez zadnego włuczenia sie po sądzie powinien ten gosciu pokryc koszty naprawy i jeszce wypłacic ci odszkodowanie. Wytłumaczcie mi dlaczego tak nie moze byc.
Tak w ogóle to narazie sie pytam tak orientacyjnie. A jeśli chodzi czy sie uparłem na ten model to musze powiedziec że tak :D . Co do częsci to od kilku gosci w tym dwóch użutkowników tego motora słyszalem ze nie ma problemu.
Co myślicie o tym http://moto.allegro.pl/item250230391_suzuk...zja_.html#photo cena niska co prawda jeszce pewnie sie podniesie ale do konca licytacji 2 dni, moze i nie najmłodszy ale przebieg nie za duzy. I ta cena troche niska. I ile moze kosztowac ten uszkodzony element?
Ale na mobile.de są same samochody. I mam jeszcze jedno pytanie mój kumpel twierdzi ze na pierwszy motor i z moja wagą (tylko 55 kg przy 177cm czyli jestem bardzo szczupły) z 400 sobie nie poradze. To rzeczywiście prawda, czy żal mu dupę ściska że coś lepszego od niego chce sobie kupić?
Tak tylko że jak ma przesiedzieć cały czas w garażu bo często sie psuje, to nic nie da że mi się podoba, przecież nie bede go kupywal tylko zeby na niego patrzec :) . I jak sądzicie ile trzeba mieć kasy żeby kupic bandita 400 w dobrym stanie?