Skocz do zawartości

Kamel IceMoto

Forumowicze
  • Postów

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kamel IceMoto

  1. MEGA NIEZBEDNA do RF 600R 1993 rok! Sprzet strzela mi focha ostatnio o moja babe! Bo jak "kiziamy" sie w obecnosci Suzuczki, to ona mi pozniej nie chce jezdzic! ;) POMOCY!!! Waga pliku nie ma znaczenia. GG: 1612029 lub mailem [email protected] Dzieki!
  2. Ok, wielkie dzieki Wam za odp. Przed chwila latalem na Suzi... i CHOLERA wszystko jest OK!!!! Zrobilem dobre 50 km po okolicy i nic! Silnik ani rau nie przerwal!!! Uparcie twierdze, ze to swiece, badz gazniki... Mam wieli "?" w glowie, bo nie chce sie pedzic w koszta zbedne, a nie wiem dokladnie co jest grane... - tu caly czas mowie o zachowaniu silnika... Jak juz wspomnial Embe, sprawdze w trasie spalanie oleju, bo szykuje mi sie w lipcu wycieczka w okolice Zielonej Gory, wiec obcykam jak to w mojej RF-ce jest z tym olejem... (teraz lata bardziej w systemie miejskim... czasem, na weekend wyskoczy nad jeziorko itp.). Ogolnie jestem MEGA zadowolony z Suzuczki, bo ma solidnego "kopa" itd. ale niepokoja mnie wlanie powyzsze objawy. [ Dodano: Dzisiaj, 23:36 ] Wymiana swiec pomogla ;) - przynajmniej narazie... tfu tfu... Ale co z olejem to nadal nie wiem. RF-ka stala 3 dni nie odpalana, i jak elegancko odpalila na nowych swieczkach, to mi dosc obficie zakopcila... i tobila to dobra 1 minute, po czym dymek przestal leciec i bylo juz ok... - Pierscienie? jak myslicie? Boje sie myslec, ze to zawory bo podobno grzebania duzo? - a propo, dalo by sie to zrobic wlasnorecznie? czy raczej zbyt duzo zachodu w tym modelu? - jakies konkretne, nietypowe klucze potrzebne? - dodam tyle, ze warsztat mam wyposazony w miare... Pozdro
  3. No ja swiecami akurat sie nie martwie specjalnie jesli chodzi o okopcenie. Mam zamiar je w poniedzialek wymienic bo maja juz troche przejechane i to przerywanie i nierowna praca na cieplym silniku to wina albo swiec, albo cos z zasilaniem paliwem. Z innej strony patrzac moglbym tak wymienic pol motocykla zanim dojde co to jest przyczyna... poza tym mam zamiar sprawdzic stopien sprezania na cylindrach. Wie ktos ile to kosztuje?
  4. Embe, Dzieki za odp. I od razu przechodze do Twoich pytan. Mianowicie 55 tys - ale wydaje mi sie, ze cofany, bo cos mi ciezko w to wierzyc, tak wiec mysle,ze 65000 bedzie rozsadna mysla.Oczywiscie chlodzona ciecza - w plynie chlodniczym nie ma sladow oleju. Jestes w stanie podac orientacyjna cene? Bo jest sobota i do serwisu juz sie nie dodzwonie, a sam nie dam rady tego wymienic. Sadza jest, ale w ilosciach rozsadnych - tzn. jest poprostu okopcony tlumik w srodku - specjalnie ogladalem tlumiki u kumpli i maja tak samo, wiec nie ma specjalnie wielkiej roznicy w okopceniu. Nie, swiece sa suche, lecz CZASEM sa okopcone delikatnie...
  5. Witam! Mam problemik z Suczka RF 600R 1993r. Mianowicie jest cos takiego, ze po odpaleniu zimnego silnika wszystko jest ok, ale po przejechaniu ok 10 km zaczyna mi gasnac 1 lub nawet 2 gary. Dzieje sie tak w momecie spokojnej jazdy, jak przepustnica gaznika jest delikatnie uchylona, lub gdy calkiem ja zamykam i ponownie otwieram. Powyzej 6 tys obrotow tego zjawiska nie ma, tzn. przerwie ze 2 razy na jednym garze, ale zaczyna chodzic normalnie. Czasem jest tak, ze przy gwaltownym otwarciu przepustnicy rowniez przerywa jeden gar. Po tym jak zgasze rozgrzany silnik, na powiedzmy 30 minut lub nawet 1h i chce go odpalic, to ledwo ciagnie na 2 gary, ale po chwili zalapuje na wszystkie 4. Takie zjawisko mam od ok 2 tygodni. Wczesniej bylo cos takiego, ze podczas ruszania spod swiatel (na cieplym silniku, bo na zimnym zawsze piecyk gra slicznie - az milo ;) ), silnik sie zamulal, i po chwili dopiero ciagnal w gore (tzw. dziura w mocy ?). Analizujac, to mysle, ze moga to byc gazniki, gdyz nie byly ani synchronizowane, ani czyszczone juz troche czasu, podobnie jak wymiana swiec (w zeszlym sezonie). To jest pierwsza kwestia ktorej nie rozumiem. Druga to problem z poziomem oleju. Zaczyna mnie to niepokoic, poniewaz z moich obserwacji, to aby utrzymac stan oleju, musze go dolewac dosc sporo (na niecale 1000 km wlalem 1 litr, wg. mnie to duzo...), jednak nie widac, by silnik bral olej. Oczywiste jest to, ze jak sie przycisnie silnik pod czerwone pole, to zakopci, ale nie jezdzi sie przeciez ciagle z 13 tys. obrotow - no przynajmniej ja tak nie jezdze... Wiec mysle, ze kwestia pierscieni odpada... a moze i nie... POMOCY!!! Macie jakies pomysly co do tych problemikow? Z gory dzieki!!!
  6. Kosteczka! Wie ktoś moze ile jest dokładnie litrów paliwka na rezerwie w RF 600R 1993?? Rezerwę liczyć od chwili zapalenia lampki, czy przełączenia karnika z ON na RES?? - bo różnica to ok 15-20 km. Dzięki i pozdrawiam
  7. Potrzebna pilnie do RF600R - 1993!! Posiada ktoś takową? thx...
  8. Nie wiem jak jest z 900 (z tego co wiem to jest na pełnym wtrysku więc co tam mają gaźniki niby robić? U mnie w garażu własnie stoi 600 i tu sie zgadzam, że jest "bateria 4 gaznikow 36 mm..." pozdro
  9. RF jest na wtrysku więc to raczej nie przejdzie Jannikiel. Pozdrawiam i dzięki!
  10. Dzięki 666. a ile taka pompa kosztuje? Na takiej uszkodzonej dojedzie tą RF-ą 200 km? Dzięki jeszcze raz (i za schemat!)
  11. Witam Dzwonił do mnie kolega i mówił, że coś mu sie stalo z pompą paliwa w RF 900 - 1995. Jakiś tam mechanik garażowy stwierdził, że to jakaś kostka połączenia pompki?? Możliwe jest coś takiego? Moto przez to ma problem z odpalaniem. Może ktoś zna takowy objaw RF??? Proszę o helpa i dzięki z góry...!
  12. Jakie ludzie potrafią mieć pomysły... :P Trza było dać mu do wypicia ;)
  13. Zbuk kolego to zgniłe jajko :P Capi jak cholera ;) Wsadzasz w kanały wentylacyjne w samochodzi takie jajo i sprzedajesz dresowi albo metroseksualiście :P
  14. 184 cm i 79 kg też chyba jak widać wystarczy... plus ubiór to masz jak nic 90 kg :P Michał, innego rozwiązania takich spraw nie widzę... Choć jeszcze nie urywałem lusterek ani nie glanowałem samochodu... moze taki kotlet spisać numery i buraczyć coś na policji... A w najgorszym wypadku glanując przykladowo Beemwu M-5 z czarnymi szybami można dostać kulką po nogach z jakiegoś Glocka czy Magnuma ;) hehe. Własnie wpadł mi do głowy pomysł :P Zacznę wozić ze sobą zbuka i jak coś bedzie takowego jak "cfaniakowanie" na drodze to podchodzisz, rozbijasz zbuka w środku o deskę rozdzielczą przez otwarte okno kierowcy, dodajesz tekst spod kasku w stylu "... jeszcze raz... :P " robisz groźną minę i grozisz palcem... wsiadasz na moto i jedziesz dalej... A zbuk będzie mu capił w samochodzie... ohoho ;)
  15. Mieliśmy kiedyś z ekipą taką sytuację jadąc nad Sławskie jeziorko (koło Ziel. Góry - polecam!) Na odcinku Legnica - Polkowice. Zapierniczamy ekspresówką jakieś 140-160 a tu koleś w busie z lawetą nas wyczaił jak go wyprzedziliśmy i rura za nami. Koleś był na tyle popierd****y, że zapierdzielał z tą lawetą 160 wpychając sie między nas i z pasa na pas slajdami leciał, ze aż ta laweta skakała z jednego pasa na drugi, sytuacja była na tyle groźna ,że jeden z naszych chłopaków jakby nie dał po heblach to by go zmiotła ta laweta z drogi. Udało mi się podejśc tego "lewusa" i jak podjechałem pod jego okno i z odległości jakiegoś 1 m od kierowcy pogroziłem palcem to goguś dopiero odpuścił. Sytuacja 2: Jade po Jeleniej Górze, na 2 pasmowej w jednym kierunku na pasie szybkiego ruchu, a tu mi koleś w golfie 4 przed koło sie wbija, ja po hamulcach, i na prawy pas a on mi znowu zajechał. Wracam na szybkiego ruchu i ten znów i widze jak się pedalsko śmieje do lusterka, a dmuchana laska co z nim jechała w niebo zachwycona. No to ja się z deczka uśmiechnąłem i poszedłem pasem pod prąd, koleś zwątpił bo na horyzoncie samochody z naprzeciwka, udało mi sie wyprzedzić buraka. Dojechaliśmy na światła, zgasiłem moto, zsiadłem i podchodze do tego buca (stał za mną). Jakiż miałem smiech z gościa, bo zrobił sie brunatno-fioletowo-purpurowo-niebieski, a żel na wlosach momentalnie spłynął mu na twarz wraz z potem. Gostek pozamykal szyby i pokazał takie coś jakby "pozdrowienie i kiwanie głową w geście: przepraszam". Wystarczyło wiec zejść z moto i podejść do typka... koleś osrany ze strachu. Od tamtego czasu stosuje taką metodę... A podłapałem ją chyba z jakiegoś artykułu w prasie motocyklowej. DZIAŁA w 99%!! polecam!
  16. No to nie wiem kurcze... mam mieszane uczucia :crossy: W sumie nie mam jak tak o sobie podjechać bo sprzęt stoi ponad 350 km odemnie... :crossy: A może jest ktoś z okolicy Gorzowa Wlkp co by oglądnąć i sprawdzić sprzęta??? teraz znów prosze o pomoc!! :clap:
  17. Dzięki bardzo wielkie! Chyba ten egzemplarz sobie daruję... a co sądzicie o tym moto roczek 91/92 z przebiegiem 40 tys :crossy: za 9000 (ugadane z 10000)? Nic nie trzeba robić (podobno) ani inwestować. A właściciel daje sobie jajka ogolić na sucho, że wsio okej... Wszak będę wiedział gdzie poprzedni własciciel mieszka ;P hehe :twisted:
  18. A znalazł byś moze GSX-R 1100 (z przedziału 1987 - 93? modele w tym przedziale rocznikowym są 3 ale to bez różnicy który, najlepiej jakby mieścił się w tym przedziale) Byłbym mega wdzięczny i stawiam słup piwa! :crossy: ( 5 litrów złocistego napoju motocyklowego :crossy: ) PS Albo chociaż ZXR 750 H2 - 1991?? Pozdrawiam
  19. Rzekomo problem jest z wbiciem jedynki czasem i z wyskakującą dwojką. Co dalej to niestety nie wiem, a jakoś nie uśmiecha mi sie pedałować 350 km po sprzeta z którego nie będe zadowolony. dodam, że jest ona do wyrwania za 6500 pln... NO I MAM REBUSA :crossy:
  20. Zastanawiam się nad jedną (w sumie to na oku mam dwie :crossy: Suzi GSX-R 1100 z 1987 roku. Właściciel mówi, ze cyt.: "motocykl ma jedną wadę zaczyna szwankować skrzynia biegów tzn. nie zawsze wchodzą biegi (trzeba spróbować pare razy wrzucić) i czasami wyskakuje dwójka. " Moze mi ktoś pomóc we wskazaniu co moze być przyczyną i jaki to koszt naprawy? HEEEEELP!! Z góry dzięki!
  21. Dzięki Greg. A zna ktoś dane techniczne GSX-R 1100 91/92??? baaaardzo bym prosił... :evil: pozdro i dzięki
  22. Kosteczka! Zamierzam dokonać zakupu Suki GSXR 1100 z przełomu 1991-92. Mozecie mi pomóc pisząc co i jak sprawdzać w tym modelu? Co najczęściej pada? Jakie są ogólnie opinie o tym sprzęcie? Ten egzemplaz ma nabite 40 tys km przebiegu. i wygląda na zadbany. Słyszałem dobre opinie o tych sukach. A co sądzą właściciele?? Z góry dzięki!
  23. Dzięki Avalon, własie schodze grzebac przy Kawie... Ale kac jest niemiłosierny :) Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...