Witaj. Metzeller jest oponą o dziwnej konstrukcji, środek jest z twardszej gumy a boki (chodzi oczywiście o powierzchnię roboczą) z miękkiej mieszanki. Powoduje to że opona się szybko ząbkuje i jestem pewien że to wyczułeś. Natomiast ja w 2013 bylem we Włoszech i wyjeżdżając byłem pewien, że na tych oponach wrócę bo było dużo bierznika. Nie wróciłem. Jedna strona opony wytarła się do drutów, środek pozostał ok. Ciśnienie było prawidłowe, a bagaże na moto rozłożone równo. Jak jeździłem Road Starem 1700 miałem na nim Metzeller Marathon ME880 WW (czyli z białym pasem) i tylna opona mi się rozkleiła (odpadł bieżnik). Skończyło się na wizycie w serwisie i wymianie opony na Dunlopa. Teraz Valcem docieram ostatni komplet Metzelera (musiałm kupić na tył wtedy we Włoszech i wolałem, żeby były jednakowe bo przód też Metzeller) ale potem przerzucam się na Avon Cobra. Wielu kolegów na Valcach śmiga na takowych i sobie chwalą zachowanie na sucho i w deszczu, mam też kumpla co jeździ Valcem na Dunlopach ale dla mnie te opony są dziwne bo Valec w nich mniej chętnie się kładzie w zakręty. Ogólnie nie powiem że Metzeller to złe opony, trochę na nich pojeździłem, ale można kupić lepsze, wcanie nie droższe, a pewniejsze.