Skocz do zawartości

krzys59

Forumowicze
  • Postów

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzys59

  1. A i owszem, 200, i też w okolicach 6 tys obrotów mrówki mi gonią po d... i noga schodzi z prawego podnóżka ale da się wytrzymać :buttrock:
  2. Co do cyjanoakryli to jeszcze dodam że są różne, rzadkie, średnie i gęste, mają różny czas zastygania i rożny stopień wypełniania szczelin, ale jak poszukasz to znajdziesz CA sztywne i elastyczne. te wiadomości to też z modelarstwa, ale takiego 1:10 robiącego głośne bruuuuuuuuuuuum nad głową :buttrock: A co do żywic to najprościej wziąć w supermarkecie jakiś klej dwuskładnikowy epoxy lub epidiam, są twardniejące w 5 minut i są w 24 godziny (najbardziej elastyczne). A co do żywic poliestrowych to może być inny problem, miałem kiedyś przypadek że mi się plastik ropuścił na takiej żywicy, więc nie wiem czy szyba (bo to chyba plexa) wytrzyma taki eksperyment. Ja bym wybrał cyjanoakryl. Zawsze jak się to nie uda, można poprawić żywicą.
  3. Witaj, witaj :icon_mrgreen: No to właścicieli Challengera już tu paru jest (chyba 4 albo 5), nie tylko Jinlun :icon_twisted: A tak BTW Kingway Challenger 200 = XGJAO 200-8 to samo. Są w "standardzie" do tego motocykla razem z panterą tygrysem? na błotniku. Inna sprawa, że po wywrotce reling z błotnika wylądował przede mną, spaw szmatławy, ale dziurki już nawiercone, śrubki jutro kupię, potem żywica i może trochę dodam rowingu węglowego coby się lepiej trzymało. Rowing świetnie wzmacnia miejsca klejenia żywicą, chyba jest mocniejszy od maty szklanej, a na pewno lżejszy, niestety jest czarny (włókna węglowe używane w modelarstwie i nie tylko) i do klejenia szyby w miejscach widocznych raczej się nie nadaje, chyba żeby robić z węgla rodzaj klamry przez nawiercone otwory.
  4. Dokładnie tak. Zwróciłem jeszcze uwagę, na wiek najbardziej zajadłych krytykantów chińczyków, zwykle mówiących o sobie jako mechanicy i znawcy tematu, szczególnie "znający" wady chińskich motorów. Generalnie, większość to bardzo młodzi ludzie, a wypowiadają się jakby każdy motor w życiu rozkręcili na części i poskładali do kupy, tak ze im części nie zostało. Przepraszam jeśli jestem trochę niesprawiedliwy, ale człowiek 20 letni nie ma i mieć nie może wielkiego doświadczenia zawodowego, no bo i skąd ma mieć. Mój własny przykład, nieumiejętności wlania prawidłowej ilości oleju do silnika, brak umiejętności sprawdzenia ilości oleju, dyskredytuje ten serwis całkowicie. Najbardziej mnie wkurzają te autorytatywne wypowiedzi, jaki to chłam i badziewie sobie kupiliśmy. W tym natłoku nic nie wartej informacji są perełki prawdziwej wiedzy, ale niestety jest ich bardzo mało.
  5. 150 za przegląd z wymianą oleju i ewentualnie naprawami gwarancyjnymi, nie chcą nawet słyszeć o samodzielnej wymianie czy serwisowaniu, a chłopaki w serwisie nie wyglądają na zbyt doświadczonych, dwóch nie wiem czy są pełnoletni, a główny mechanik ma może 20-22 lata. Jak widziałem co zrobili z instalacją elektryczną w pierwszym moim egzemplarzu który poszedł do wymiany, to jak nie jestem mechanikiem (ja prosty anestezjolog) to lepiej bym to plastrem zrobił niż oni. I dam sobie głowę uciąć że znaczna część problemów z chińskimi motorami bierze się też z beznadziejnego serwisu. A tak przy okazji, mam tylko 500 km przejechane, zrobiłem kontrolę śrub, i wszystkie śruby skręcane przez chińczyków ani drgną, zaś to co w Polsce było dokręcane (kufry i inne drobiazgi) musiałem dokręcać. Tak że może to nie koniecznie Chińczycy są winni, a może problem leży u nas?
  6. Ja tak w temacie "z czego żyją serwisy" Byłem na przeglądzie gwarancyjnym, wymiana oleju, regulacje, po 300 km, wszystko zrobione, działa, zapłacone, odebrane. Wracam do domu, wstawiłem motor do garażu i po kilku godzinach poszedłem do garażu, patrzę a tu pod motorem plama oleju, nieduża ale jest. Stwierdziłęm że, może się chłopcom coś rozlało, sprawdziłem poziom, pełno, okienko kontrolne zalane ponad maks. Pomyślałem, że trochę się im chlapło za dużo, ale pewnie bez znaczenia. Na drugi dzień wycieczka do teściowej (porządna kobieta), czas się pochwalić nową zabawką, zajechałem, stanąłem, patrzę, znowu plama z oleju. Poziom sprawdzam, ok, zalane okienko. Wróciłem do domu, znowu plama, okienko ponad maks. Doszedłem do wniosku że za dużo wlali oleju, postanowiłem trochę spuścić. Za pomocą wężyka i strzykawki zacząłem wyciągać olej z silnika. Niech kto teraz zgadnie ile wyciągnąłem tego oleju zanim poziom w okienku ustawił się na "maks"? Blisko 1 litr oleju, a nie wiem ile wcześniej udało mi się zrzucić na drodze. Dzisiaj jeździłem i po powrocie jest sucho pod silnikiem, a poziom oleju pomiędzy kreskami. Mogę się założyć, że jakbym nie zauważył w czym problem, to pewnie uszkodziły by się uszczelki, może doszło by do masywnego wycieku oleju i zatarcia silnika, a mechanik w serwisie (młody chłopak, około 20 lat) później by się rozpisywał na forach jakie to badziewie spotkał jak w chińskim serwisie pracował, że chińczyk zatarł się po tysiącu kilometrów, jaki to straszny chłam te motory. I jak tu wierzyć serwisowi? Następnym razem sprawdzę ilość oleju przed wyjazdem i jak znowu będzie przelane to każę spuścić przy szefie i odliczę kasę za zmarnowany nadmiar oleju. Chłopcy lali olej do maksa w okienku na motorze postawionym na bocznej stopce. No chyba że ja nie wiem jak się to powinno spradzać :P
  7. Ja Nigdy w tym wątku nie spotkałem się z reklamą chińczyka, nikt nie mówi tu ze to jest super sprzęt z gwarancją, i każdy kto poczyta i się zdecyduje wie co bierze, że jakość gorsza, że śrubki się odkręcają, że może się coś istotnego urwać, że ryzykuję ze sobie coś zrobię. Wiem o tym i świadomie kupiłem co kupiłem. A że tym sprzętem nie pojeżdżę więcej niż parę tysięcy, kto to wie, ten sprzęt jest jeszcze za krótko na rynku żeby takie opinie wyrażać? Cóż, mój wybór i g.... kogoś to obchodzi. Naprawdę nudzi mnie wysłuchiwanie komentarzy niektórych "nawracaczy" na jedynie słuszną wiarę w japonie. Załóżcie sobie koledzy temat AntyChińczyk i krytykujcie ile wlezie. Jakoś nie wierzę w to że te wszystkie Yamahy, Hondy Suzuki i inne cuda japoni się nie psują. Słusznie Luca zapytał, a z czego żyjecie mechanicy?
  8. Pytanie z innej beczki. Miałem wczoraj małą wywrotkę, przejechałem się nieco bokiem po asfalcie, ja cały, motor generalnie też, trochę gmol obdarty z grubości, przytarta nieco lampa, ale generalnie nic wielkiego. Problem mam inny. W ramach wywrotki przytarłem klamkę sprzęgła i złamała się regulacja naciągu linki sprzęgła przy klamce. Linka jest cała, sprzęgło działa, ale obciera przy ruchach o ostrą krawędź w miejscu złamania naciągu. Czy możecie mi poradzić od czego może pasować ta regulacja, albo od czego może pasować linka sprzęgła? Trochę ciężko będzie wydłubać ten złamany element z klamki ale jak odepnę linkę to powinno się dać to zrobić, a nie chcę odpinać linki tylko po to żeby sprawdzić jak to się robi.
  9. Wczoraj, w idotyczny sposób. Wyjechałem z domu troszkę pokręcić się i poćwiczyć jazdę, mój dorobek motocyklowy to przejechane 250 km. Jadę ulicą koło domu, leciuteńki zakręt w lewo, taki co można 150/h pokonać, skręcam, jadę 30-40, z naprzeciwka samochód, bus, i coś usłyszałem, jakby szorowanie metalu po asfalcie, spanikowałem i złapałem przedni hamulec, do oporu. Jak się pozbierałem z asfaltu to zobaczyłem, że za płotem, przy drodze facet coś szlifuje szlifierką kątową, i ten odgłos mnie oszukał. Efekt, położyło mnie na lewo, ślad na asfalcie kilka metrów. Ja cały, poza małym siniakiem na udzie, motor obtarty gmol (chińczyk, a spokojnie wytrzymał), trochę przygięty, obtarty podnóżek i lekko wygięty, niestety nieco wygięta kierownica, uszkodzona klamka sprzęgła. Całe szczęście że ubrałem kurtkę, choć było strasznie gorąco i nie miałem zupełnie na to ochoty, gorąco. Jakbym pojechał w koszulce, jak miałem zamiar to bym dzisiaj ładnie wyglądał, warto się ubrać żeby potem nie walić się po durnej głowie :(
  10. Do mojego cuda chińczycy dali instrukcję w bozym języku (angielski) i tam znalazłem a propos łańcucha takie zdanie: Lubrication: Use engine oil or a commercially prepared drive chain lubricans in preference to machine oil or other lubricants. A co do instrukcji to przynajmniej jest jakaś sensowna, bo to co daje dealer (Kingway-Kraków) po polsku to żenada, nawet do ubikacji się nie nadaje bo się druk ściera, a treści sensownej zero.
  11. Chlip,chlip, a w Krakowie czasami nie będziesz działał? Też bym się chętnie przeniósł do kogoś sensownego, bo jak na razie to coś mi się wydaje że serwis kingway nie jest specjalnie renomowany. A serio, nie wiecie kto w Krakowie lub po południowej stronie Krakowa potrafi porządnie zająć się motocyklem? Byłoby miło jakiegoś Pawła bis dorwać :icon_twisted:
  12. Na duńskiej stronie "chińczyków" http://www.mc4you.dk w instrukcji do Junlin 150 znalazłem opis docierania (tak się domyślam) Poniżej cytat: 1. Tilkørsel 0-150 km: Under kørsel, drej gashåndtaget mindre end 1/4 af max., og stop motoren i ca. 10 minutter hver ½- 1 time, så den kan køle af. Kør ikke med gashåndtaget i samme position. Hastigheden skal varieres, og der skal skiftes gear af og til. 2. Tilkørsel 150-500 km Under kørsel, drej gashåndtaget mindre end ½ af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtaget i samme position. Hastigheden skal varieres. 3. Tilkørsel 500-1000 km Under kørsel, drej gashåndtaget mindre end 3/4 af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtaget i samme position. Hastigheden skal varieres. Czy ktoś potrafi mi to w miarę przetłumaczyć? Rozumiem że do 150 km 1/4 gaz i chyba dalej jest żeby zatrzymać motor na 10 min i co dalej? Nie łapię. A potem to już całkiem zgłupiałem, coś piszą o zmianie gazu, tylko co? Dać więcej i wrócić do poprzedniego? Może to ktoś jakoś odcyfrować? Please :biggrin:
  13. Nic z tych rzeczy. Nowa świeca i taż d...., iskra niby jest a jej ni ma, raz jest raz nie. Ale że swojej zabawki jeszcze nie zarejestrowałem to to dogadałem się z dealerem że wymieni, ich serwis też się poddał, problem jest gdzieś w instalacji elektrycznej. W ramach szukania dziury w całym przeglądałem instalację i znalazłem dwa uszkodzenia wiązki, niby nic poważnego, nieco przetarta izolacja na skutek niestarannego umocowania wiązki i poszarpania jej śrubą, ale możliwe że było tam jakieś przebicie i coś zostało uszkodzone, może układ zapłonowy, kto to wie. Dealerowi też się nie chce tego sprawdzać, więc wymieniamy na inny egzemplarz. Mam nadzieję że to tylko pech :icon_mrgreen:
  14. Dzięki, czyli to ma być DR8EA A tak przy okazji, może się komuś przyda, znalazłem w sieci tabele z zamiennikami chińskich świec na NGK, Bosch i inne http://www.jifuautomotiveparts.com/newpage22.htm
  15. Witam Próbuję namierzyć zamiennik do świecy TORCH D8RTC pochodzącej z chińskiego motocykla (proszę bez komentarzy typu, było kupić japonię). Z tego co mi się udało znaleźć w różnych miejscach to wygląda to na świecę NGK D8EA ale poszukuję potwierdzenia że dobrze znalazłem. Świeca z długim gwintem, 12 mm. A przy okazji, mam jeszcze jedno pytanie, świecę ngk j.w. znalazłem w wersjach D8 i DR8, z tego co wyczytałem to R oznacza rezystor przeciwzakłóceniowy, czy z tego mogę wyciągać wniosek że zamiast świecy D mogę dać DR i odwrotnie? Bardzo proszę o potwierdzenie albo negację moich poszukiwań. motocykl: Kingway Challenger 200 nówka, rok prod. 2007
  16. 1. To jest jednocylindrowiec 2. Świeca jest mokra, wyraźnie śmierdzi benzyną 3. Nie ma iskry na świecy po przyłożeniu w fajce do cylindra, ale nie mam też wtedy w cylindrze świecy (nie mam dodatkowej) 4. Po wkręceniu oryginalnej świecy do cylindra i przyłożeniu samego kabla wysokiego napięcia do cylindra (kawałek grubego druta do fajki) jest iskra, ale jakaś taka marna, z tym że nie mam porównania, więc to może być subiektywne wrażenie 5. Po wsadzeniu do fajki świecy z kosiarki (inny gwint i do motocykla nie podejdzie) jest na niej iskra, ale w czasie tych prób mam wkręconą oryginalną świecę do cylindra. 6. Pewien jesteś tego zamiennika? To inna ciepłota, te chińskie podobno działają w hondzie CB250RS i CL250S a do tych modeli NGK podaje DR8ES, a na jakiejś niemieckiej stronie znalazłem inne zamienniki, ale niemiecki nie jest mi bliżej znany.
  17. Hej No i kupiłem sobie chińczyka i mam już problem. Uprzejmie proszę użytkowników forum o powstrzymanie się z komentarzami typu "a nie mówiłem" i takie tam, o wyższości japoni Jest tak. Wszedłem w posiadanie Kingway challenger 200, wczoraj do mnie dojechał, miał być w czwartek ale nie mogli go odpalić, udało, okazało się że jakaś kostka nie była spięta. OK, przyjechał, działa, odpalony, nie ma problemu, trochę nierówno chodził, ale stwierdziłem, nowy, niedotarty, może świeca też marnawa, nie będę z tego powodu wpadał panikę, na obroty wchodzi (zbytnio nie kręcony) nie gaśnie po puszczeniu gazu, po wyłączeniu ssania obroty spadły ale nie gasł, myślę jest ok, zapłaciłem co miałem zapłacić. Że dzisiaj sobota, domowe obowiązki odrobione wcześniej, żona "sprzedana", dzieci w domu nie ma, to sobie myślę, trzeba go poskręcać, pozakładać co tam jest do pozakładania, bo oczywiście dealer nie raczył nic zamontować, nie wiedziałem czemu ale teraz już wiem, każdy element (kuferki, gmole, szyba) ma jakieś mniej lub bardziej widoczne uszkodzenia, i jakby mi tak przywiózł to bym go odesłał w diabły, a że to było ładnie popakowane to nie pomyślałem że jest uszkodzone. No nic, trudno, na kufrach się nie jeździ. Zabrałem się dzisiaj za skręcanie, poprawianie,dokręcanie, izolowanie itd. Nawet nie było zbyt wiele do dokręcania, generalnie większość była porządnie poskręcane, sporo nakrętek z zabezpieczeniem przeciw odkręcaniu, myślę sobie nie jest źle. Jedna rzecz mnie trochę wkurzyła, mianowicie, chłopcy jak szukali awarii to grzebali w instalacji elektrycznej, i sporo jej było odizolowanej, poprawiłem co mogłem, zmieniłem przebieg paru wiązek, umocowałem taśmą wszystko co mi się wydawało że będzie mogło się ocierać o siebie. Poskładałem co rozebrałem, próbuję odpalić i kicha, kręci i nie odpala. No to rozbieramy od nowa, okazało się że jak dokręcałem bak to wjechałem śrubą w wiązkę, moja wina, jeden kabel był uszkodzony, nie do końca przecięty ale śruba go rozorała. Naprawiłem za pomocą lutowania, zaizolowałem, poskładałem ponownie, odpalam, działa. Fajnie, to sobie po podwórku pojeździmy (blach jeszcze nie mam). Trochę nierówno pracował, poczekałem ze 2-3 minuty żeby się zagrzał, bez ssania miał 2 tys obr, zmniejszyłem na jakieś 1,6, i zacząłem jeździć wokół domu, i nie wiem czemu po puszczeniu gazu miałem obroty raz 3 tys a raz mi gasł, bo że gasł przy ruszaniu, nic nie mówię, nie mogę wyczuć sprzęgła, za wcześnie bierze, ale to kwestia przyzwyczajenia i przeregulowania. Stwierdziłem że mam strasznie niewygodnie ustawione klamki, za wysoko, coś tam jeszcze chciałem poprawić, no to wracam do garażu. Przed garażem mi zgasł, nie wiem, czy ja coś zrobiłem czy tak sam zrobił, ale zgasł, nic tam, wtoczyłem się do garażu, poprawiłem klamki, lusterka sobie przykręciłem, miałem zabrać się za montaż kuferków ale chciałem coś sprawdzić i odpalić silnik. I niespodzianka, kręci i nie odpala. a wcześniej kręcił ładnie i odpalał bez problemu, nierówno pracował na jałowych obrotach ale startował bez problemu. Cisza kompletna. Że w baku wiele nie było, dolałem z kanistra kilka litrów. Paliwo do gaźnika dochodzi na pewno. Ale dalej nie pali. Akumulator prawie padł, podłączyłem ładowanie. Po naładowaniu akumulatora bez zmian, kręci nie pali. Odłączyłem kabel wysokiego napięcia, wsadziłem druta do fajki i do cylindra, iskra jest, nie potrafię jej ocenić, czy dobra czy słaba, przeskakuje a odległości ok 0,5 mm, bladoniebieska, ale czy tak można jakość iskry ocenić? Skoro jest iskra na kablu to wykręciłem świecę, podłączyłm, przyłożyłem do cylindra, kręcę rozrusznikiem i nic, iskry nie ma. Wkręciłem świecę na swoje miejsce, wziąłem świecę z kosiarki, podłączyłem fajkę, sprawdzam iskra jest. Ale zaznaczam że miałem oryginalną świecę wkręconą w cylinder. Nie wiem czy to ma czy nie ma znaczenia. Wydaje mi się że nie ma ale ja prosty anestezjolog, nie mechanik :icon_question: I teraz mam dwa pytania: 1. Czy to padła świeca? 2. Jeśli tak, to jaką świecę dobrać, bo oryginalnie jest "TORCH D8RTC", czegoś takiego na rynku europejskim nie znalazłem, zamiennikami są chyba świece NGK DPR8EA9 ( http://www.gebrauchteautos.net/search/d8rt.../0/0/page1.html ale strona jest w języku którego nie znam) znalazłem je na allegro (u mnie na wsi nie ma świec do motocykli), że jest sens wymienić świece to wiem, ale bardziej mnie interesuje czy to co się u mnie stało to świeca czy coś innego. Bo jak świeca to "zrób to sam", i po prostu pech, ale jak coś innego to dealer się będzie musiał do mnie pofatygować, ostatecznie wczoraj przywiózł. Może mi ktoś poradzić? Przepraszam za długaśny post, ale musiałem się wyżalić :icon_question:
  18. Nieletni powinni przedstawiać zaświadczenie od rodziców, a niektórzy to może też i od psychologa szkolnego. A może by tak małolaty były wpuszczane na forum za okazaniem świadectwa? :crossy:
  19. Mam może głupie pytanie, jak to ustrojstwo się używa? Czy trzeba odkręcić śrubę i pokapać i dokręcić czy wystarczy dokręcić i nakapać na nakrętkę i śrubę? Nigdy tego nie używałem.
  20. Pytanie całkiem serio, jakie klucze są potrzebne? Trochę się tego plącze po garażu, ale tak trochę dokładniej? Co potrzeba poza standardowym 8, 10, 13, 17 i do świec? Serio pytam, bo nie chcę być zaskoczony jak już zasiądę na stołeczku przez nową zabawką i zacznę dokręcać a tu się okaże że chińczyki mają inny standard i wtedy tylko :icon_razz:
  21. Pytanie z innej beczki. Każdy motor ma swoją książkę pojazdu, a tam jest wpisany producent, czy możecie powiedzieć mi co ma wpisany Wektor a co Romet? Pytanie trochę z ciekawości, bo już się gubię, na oko niczym się te motory nie różnią, Lifan, Jinlun, ale jak się grzebie po sieci to raz piszą że Jinlun trochę lepszy, raz że Lifan, odnośniki zwykle mnie wyrzucają w okolice kingway ale czasami całkiem w inne miejsca. Wie ktoś jak to z tym sprzętem jest naprawdę? Czy to dla zwykłego usera w Polsce nie ma kompletnie znaczenia?
  22. Poczytaj sobie temat JINLUN-Made in China, znajdziesz tam dużo informacji I nie wierz każdemu ;)
  23. A to zmienia postać rzeczy, wyobrażałem to sobie jak pomiar ciśnienia w cylindrach, a tu widzę chodzi o coś zupełnie innego, chyba muszę się doszkolić w temacie gaźniki motocyklowe. Pytanie o ciśnienie było z tego powodu, że na allegro są "gotowce" do synchronizacji gaźników ale za 300 zł, a pojedyncze ciśnieniomierze są za paręnaście zł, pytanie tylko jaki mają mieć zakres pomiarowy i jak je podłączyć do gaźnika. Te pytania to bardziej z ciekawości, bo na razie to jeszcze nie mam do czego podłączać ;)
  24. OK, chyba łapię o co chodzi, a tak na marginesie jakie jest ciśnienie w cylindrze silnika 250 rzędowego? Pewnie w okolicy 10 atm, dobrze kombinuję? Reasumując, dwa ciśnieniomierze wkręcone w miejsce świecy w oba cylindry? Ale jak mają być ustawione tłoki? Czy coś pokręciłem?
  25. Chodzi mi o to, że będąc u jednego z dystrybutorów Kingwaya zadałem pytanie o motor z silnikiem rzędowym, w odpowiedzi dostałem że będę miał problemy ze zsynchronizowaniem gaźników bo to dwucylindrowy, i że w ogóle to dwucylindrowe są beeee a jednocylindrowe, szczególnie u nich kupione i serwisowane są cacy. Stąd moje pytanie, czy dwucylindrowe mają jakąś specjalną regulację silnika, na mój gust to powinien tam być jeden gaźnik, jak w maluchu, rozumiem w V dwa gaźniki ale w rzędowym? Może mnie ktoś oświecić jak to jest dokładnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...