Tatoine

Nareszcie realne zdjęcia tego motocykla - ekstra. Teraz wreszcie dokładnie widać jak TO wygląda. Jako "staremu zwolennikowi V-ek" silnik Rocketa przypomina mi raczej lodówkę, ale jego parametry -wow! Szerokość przedniej opony - kurcze, niejeden motocykl ma węższą na tyle 8O he, he - jak mawiały starozytne Rosjanki: nie liczy się długość czarodziejskiej pałeczki ale jej magiczna moc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A ja sie troszkę nie zgadzam. Takie maszyny są odpowiedzią na badania rynkowe i skoro istnieje zapotrzebowanie rynku, to ktoś takie zapotrzebowanie stara się zaspokoić. Jeszcze parę lat temu kategorie "mega cruiser" zapełniały Honda F6C, Yamaha Wildstar, Suzuki LC1500 - a teraz? Teraz to klasa średnia, bowiem okazało się że klienci chcą jeszcze czegoś większego. Tatoine p.s. Zdjęcie Rocketa umieściłem w temacie Power cruiser.

8O - o ile dobrze pamiętam Honda Rune kosztuje ok. 23.000zł - róznica cenowa jest więc kolosalna. Pojemność 2.3 i ten mooooooment obrotowy dający wartość przyspieszenia większą niż przyciąganie ziemskie - cholera, chciałbym kiedyś spóbować ;)

Brawo, tak - ten motocykl powstał na bazie Wildstara. ;) :) Przyznacie jednak, że stworzono cholernie oryginalną maszynę :)

nie ;)

przy okazji mała zagadka ;-): - co to za motocykl?

Wydawało mi sie, że Honda Rune to następca Valkirii ale cóż ;)

Moto piękne, ale czy to power cruiser czy raczej naked bike? ( tym niemniej moto jak i fotki piękne). Swoją drogą jak zdefiniować kategorię "power cruiser"? Czy takim mianem ma być określany każdy cruiser o pojemności dajmy na to większej niż 1600cm? Co prawda takiego hasła używają producenci, ale istnieje chyba róznica w stylu prezentowanym dajmy na to przez Yamahę Warrior, a Kawasaki VN2000? Dla mnie "power cruiser" to raczej usportowiony cruiser (silnik, zawieszenie, hamulce, pozycja kierującego), a nie "zwykły" cruiser z wsadzonym weń mega-silnikiem ( choć przyznaję, iz podział takowy jest delikatnie określając "śliski"). Co więc jest, a co nie jest power cruiserem: Honda VTX, Honda Rune, Kawasaki VN1500 Mean Streak, Kawasaki VN2000, Triumph Rocket, Yamaha Warior...?

Tak, dostałem niedawno ten link i zacząłem się zastanawiać skąd tak niskie ceny :eek2: - może jestem Kubusiem fatalistą, może to zimowa aura ale haczyk gdzieś tu być musi. Swoją drogą pojechać do Portugalii i wrócić na motorku było by bardzo przyjemne (zarówno dla właściciela motocykla jak i jego portfela) :banghead:

"Brak kasy, brak kasy" - gdybyśmy mieli kasę to od razu wydalibyśmy ją na jakieś duperele i nasze motorki przypominałyby świąteczne choinki :banghead: Nie mogąc iść na łatwiznę ( czyt: "z braku kasy") człowiek zaczyna kombinować i z takich kombinacji rodzą się najlepsze pomysły. Pamiętasz jak na Motobazarze w Łodzi szukałeś obrotomierza? Namawiałem Cię do wizyty w sklepie motocyklowym parę ulic dalej. Pamiętam też do dziś co mi wtedy odpowiedziałeś: "Zakup w sklepie odebrałby mi całą przyjemność kupowania obrotomierza" :banghead: :banghead: :banghead: Owszem, troszkę kasy mieć trzeba ( bo bez niej ani rusz) ale jeszcze ważniejszy jest dobry gust właściciela. Już nie mogę się doczekać czym oczaruje nas na wiosnę Twój "Dzik". Pamiętając Twojego ślicznego Draga, "Dzik" oczaruje nas na pewno.

Była "giełda" ale ją wywaliłem - masa roboty ( aktualizacje, weryfikacje itp). Zreztą teraz mamy giełdę tutaj, na Forum.

W takim razie będziemy chwalić się dalej :D Tak np. wygląda Yamaha Dragstar zbudowana dla jednego z nas u południowych sąsiadów: A to z kolei własny projekt innego z CYC-ów: Jeśli ktoś z was jest zaiteresowany przerabianiem motocykli Yamaha, to zapraszam do działu "custom zone" na naszej stronie www.yamahaclub.prv.pl ( w galeriach znajdziecie jeszcze inne zdjęcia customów na bazie motocykli Yamaha).

He, he - my powolutku przerabiamy nasze Wildstary: dynojety, filtry powietrza, AIS, Dyna 3000, tłumiki - to tylko jeśli chodzi o "performance" :D Oglądałem kiedyś na naszym spotkaniu Wildstara, który przyjechał do nas z Niemiec. Jego właścicel deklarował jak na razie niecałe 100 koników, ale na wiosnę motocykl powinien przekroczyć ten pułap ( miał zresztą kilka innych patentów jak choćby pneumatyczne zawieszenie z tyłu).

Tutaj masz instrukcję: www.yamaha-motor.com/service/manuals/1999/Lit-11626-12-33_318.pdf (podałem dla wersji 1999, bo za cholerę nie pamiętam ile latek ma Twój "Dzik". Gdyby coś nie pasowało daj znać). A tutaj masz kilka opisów: http://www.bikez.com/brand/index.php?brand=4 http://brand.iinet.net.au/ http://www.yamaha-motor.com/products/mcy/e...star_small.html http://www.motorbyte.com/mmm/pages/reviews...roystar9_96.htm http://www.venturers.org/ - wbrew nazwie nie tylko o Royalstar Venture http://www.bikepics.com/yamaha/royalstardelux/ - fajne fotki Czego to nie robi się dla takiego Skarbnika, jak nasz :D Ś.

Witajcie, Miałem okazję przejchać się Wariorem ( relacja: http://www.yamahaclub.idf.pl/warior_test.htm) i mimo iż byłem świadom różnicy pomiędzy Wildstarem a Warriorem to nie spodziewałem się, iż jest ona tak duża. Szybka w kasku ( typu otwartego), podczas przyspieszania Warriorem odgieła się i oparła o mój nos - w życiu nie doświadczyłem takiego zjawiska na jakimkolwiek motocyklu. Oczywiście że są szybsze maszyny, ale lepiej przyspieszające? No nie wiem. Jedyna wada Wariora to... sami wiecie - 68.000zł :D

Obawy o wady konstrukcyjne DragStarów nie mają żadnego uzasadnienia. Wystarczy wejść na strony internetowe użytkowników tych motocykli aby się o tym przekonać. Weźcie zresztą pod uwagę fakt, że Dragstar 650 oraz 1100 w ubiegłym roku sprzedawały się najlepiej spośród motocykli swojej klasy. Niezdecydowanych zapraszam na www.yamahalub.prv.pl

Chylę czoła przed marketingowcami z H-D. O tym co zrobili na pewno powinni uczyć na studiach. Sprzedawać bowiem coś, co jest tak niezawodne jakie jest, za takie pieniądze ile to kosztuje tłumacząc jednocześnie, że to najbardziej rasowy motocykl pod słońcem, to - przynajcie - nie lada sztuka. To bowiem Harley jest postrzegany za ucielesnienie 100%-go motocykla. A to, że blizsze poznanie motocykla czasami :D zmienia nieco nasz sposób jego postrzegania nie zmienia już faktu - wydaliśmy pieniądze. Ponadto H-D posiada coś, czego nie mają inni producenci - własne kluby użytkowników (HOG) utrzymywane przez producenta, jak i dealerów. To właśnie HOG pozwala właścicielom H-D jeszcze silniej zidentyfikować się z marką i odróżnić od innych motocyklistów- za niemałe przecież pieniądze. A Wildstar (Roadstar) A.D. 2004 to przede wszystkim większy silnik 1670cm3 (czyli kłania się Warrior), tylna lampa wykonana w technologii LED, nowe kolory lakieru i.... 7% wyższa cena w 2004 roku ( podobnie jak pozostałe Yamahy).

A ja będę ( zaznaczam - nieobiektywnie :D ) chwalił Virago: 1) jest bardziej chopperowa, bo ma bardziej klasyczną sylwetkę a na dodatek jest chłodzona powietrzem (swoją drogą jeśli ktoś nie wpadnie na genialny pomysł w postaci jazdy latem w krótkich spodenkach, to chłodzenie powietrzem nie zrobi mu różnicy. Ja samemu mam motorek chłodzony powietrzem, ciut większy od Virago 535 i nie odczuwam dyskomfortu) 2) w naszym CYC-u mamy kilkanascie Virago 535 i opinie na ich temat są jak najlepsze. To praktycznie bezobsługowy i bezawaryjny motocykl dopracowywany przez długie lata. 3) Jakość wykonania także przemawia za Virago. Estetyki nie porównuję, bo każdy woli cos innego ale jakość można porównać - przyjrzyjcie się choćby jakości chromów i lakieru w obydwu motocyklach. 3) jedyne zastrzeżenie do Virago: jest to motocykl do samodzielnej jazdy polecany raczej dla motocyklistów średniego wzrostu. Dynamiczna jazda przy rozmiarze własnym 185cm, na dodatek z pasazerką będzie wymagała nieco cierpliwości - nie oczekujmy od pojemności 535 nadzwyczajnej dynamiki. Natomiast do samodzielnych, nawet dalekich wypadów - doskonały motorek.