Też robiłam kurs w Sprincie w Krakowie:) Robiłam dwie kategorie A + B, to było już rok temu, jeżeli chodzi o A to faktycznie instruktor dawał Ci motocykl i bujaj się po placu a on sobie szedł na kawkę :biggrin: Natomiast do B miałam innego instruktora i ten czepiał się dosłownie wszystkiego, co potem wyszło mi na dobre. W Krakowie jest ten minus, że strasznie długo czeka się na termin. Ja miałam egzamin łączony, czyli rano o 9 zdałam testy A + B i od razu po teściku na placyk, jazda motocyklem. Zdawało trzech kolesi i ja jedna kobietka, ale wszyscy zdali, więc kategoria A poszła szybko i sprawnie, w jeden dzień załatwiłam sprawę. Ale żeby odebrać plastik to trzeba było jeszcze B zrobić a z tym to już zeszło dłużej. Gdy zdałam motocykl dopiero mogłam złożyć papiery na B, czekałam ponad miesiąc na pierwszy termin. Na pierwszym terminie nie wyjechałam nawet z placu :/ I kolejny miesiąc oczekiwania na drugi termin. Wtedy już poszło gładko i zdałam. A wtedy kolejne 3 tygodnie oczekiwania, żeby moje papiery wysłali z Krakowa do mnie, do Jarosławia i wydali mi plastik. I tak od końca roku 2006 jestem szczęśliwą posiadaczką prawka obydwu kategorii:)