-
Postów
175 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez pepe68
-
Cześć Jateż jeżdze kiedy tylko mam czas a ze czasu mało to i z jazdy kicha wielka. Ale pozdrawiam wszyskich śmigających :biggrin:
-
Ja nie znam :biggrin:
-
Ja ze Stelvio na Grossa poleciałbym przez Bornio i Cortine, wydaje mi sie że to ciekawsza trasa można zaliczyć po drodze kilka fajnych przełęczy i przwie całe Dolomity.
-
Podłączam się do dyskusji bo moim zdaniem moto na przyczepie to super sprawa, kiedy zabieram Dzieciaki i Żonę (lub wyjazd z grupą znajomych),wtedy wszyscy zadowoleni bo nie każda Żona lubi tylne siodełko a do tego jeszcze Dzieciaki więc się nie zmieścimy i każdy jest zadowolony bo na wycieczce był i coś ciekawego zobaczył, a nie tak że tatuś jeździ ciekawe miejsca ogląda a Dzieciaki widziały kościół nasz i w sąsiedniej parafii, poza tym jesteśmy razem i wspólnie spędzamy czas, to też dla mnie bardzo ważne. Teraz kwestia finansowa 1000km to minimum 60 litrów paliwa tylko po 1,5€ x 4,2= 378 pln razy 2 bo trza jeszcze wrócić to już prawie 800pln do tego jedzonko, spanko, paliwo do polatania na miejscu, to te 1800pln co Kolega wyliczył to mi osobiście coś za skromnie bo przecież żyjemy w kraju w którym średnia krajowa to coś około 800€ na miesiąc, więc jeżeli Chłopaki zrobią zrzutkę i podzielą koszty w "tam i nazad" na trzech czy czterech to mają jeden dzień albo więcej do pośmigania, bo w końcu nie każdy trafił szóstkę w totka lub, nie obrażając nikogo, jest prezesem banku. A niektórzy jak już wszyto wszystko ogarną to lobią tak wsiąść na moto i przyp......lić 1000 kilosów w jedną stronę nie oglądając się za siebie. Każdy orze jak może.
-
Może uda mi się wyrwać na jakieś trzy/cztery dni w czasie majowego weekendu, pomyślałem sobie ,że może po mazurach bym polatał. Jeśli nacie jakieś ciekawe widokowo trasy dajcie namiar, będę wdzięczny, :)
-
Planuje podobną trase na Sierpień i też 10 dni ale bez zwiedzania i łażenia po górach, w planach mam śmiganie po winklach aż do bólu i zaliczenie jak najwięcej przełęczy i tras widokowych. :lalag:
- 11 odpowiedzi
-
Sorki już poprawione :ohmy:
-
Radził bym wam skoncentrować się na Chorwacji i Czarnogórze, bo na Alpy to raczej za wcześnie. Szwajcarskie przełęcze otwarte po 15 czerwca pod warunkiem,że pogoda pozwoli a na Grossglockner alpensrasse w czerwcu 2010 sporo śniegu. Tu foki z wyjazdu https://picasaweb.go...PYCzerwiec2010# a tu macie fotki z Chorwacji i Czarnogóry z zeszłego roku https://picasaweb.google.com/110917362253841345334/PrzezChorwacjeDoCzarnogory jeśli macie pytania piszcie śmiało.
-
Ze wszystkim co napisaliście się zgadzam, po za tym ,że moim zdaniem paszport w kieszeni powinien być, co prawda byłem w Chorwacji trzy razy i nigdy go z kieszeni nie wyciągnąłem ale nie wiadomo czy nie byłby konieczny w przypadku jakiejś stłuczki lub innej nieprzyjemnej sytuacji. I jeszcze jedno do Chorwacji trzeba wykupić ubezpieczenie kosztów leczenia, karta narodowego funduszu zdrowia obejmuje tylko EU + Szwajcarię i Norwegię. Koszt takiego ubezpieczenia ok. 25pln za tydzień w PZU. Zieloną kartę też bym zabrał dają za darmo do OC trzeba się tylko upomnieć.
-
Marne szanse żeby udało Ci się gdziekolwiek wjechać chyba że na sankach, pomyśl o alternatywnej trasie w cieplejsze rejony. Większość Alpejskich przełęczy przyjezdna jest dopiero w drugiej połowie czerwca i to w zależności od warunków atmosferycznych.
-
Miło pooglądać i powspominać Ale najbardziej cieszy, że wam sprawiliśmy przyjemność :icon_biggrin:
-
Obyśmy się spotkali gdzieś daleko na krętych górskich drogach. WSZYSTKIEGO DOBREGO!!! :flesje:
-
Teraz część Czarnogórska tutaj nie chce się wpisać kawałek trasy w parku Lovcen http://g.co/maps/49u5d
-
Trasa dojazdu do Czarnogory. Wszystko sie zgadza oprócz tego ,że mapa nie chce pokazać krótkiego odcinka Adriatyckiej Magistrali przebiegającego przez Bonie-Hercegowinemapie http://g.co/maps/4yf3x
-
Bardzo bym chciał wkleić mapke ale nie potrafie tego zrobić, w google map potrafie zrobić z punktu A do punktu B a jak wkleić punkty przelotowe Nie wiem???
-
Cztery dni do Dubrownika, to "lekko" hardcorowy plan, ale jeśli pogoda wam nie pokrzyżuje planów i będziecie dobrze zap.....ć to może się udać. Maj to raczej deszczowy miesiąc w zaszłym roku trzeciego maja w górach(Polskie Sudety) spadło ponad 10cm śniegu, a w samej Chorwacji może mocno wiać, a to raczej obniża średnią przelotową musicie raczej trzymać się autostrad, w tedy stracicie to co w Chorwacji najpiękniejsze "Adriatycką Magistrale". Następna sprawa sam Dubrownik na który wypadałoby poświęcić co najmniej pół dnia, (jeśli dojedziecie drugiego dnia wieczorem to rano trzeba będzie się zbierać z powrotem do domu) i jeszcze jedno 900km czwartego dnia, to nie jest takie same 900km które się przejechało dnia pierwszego, człowiek jest bardziej z męczony w głowie mu szumi a jeszcze do tego bardzo mu zależy, żeby dojechać do celu i wtedy najłatwiej coś przeoczyć, czegoś nie zauważyć i zrobić sobie lub komuś mniejsze lub większe "kuku". Trzymam za Was kciuki i służę radą, (ekspertem nie jestem ale byłem w Chorwacji trzy razy wiec może na coś się przydam) :lalag:
-
Obiecałem Córce Ze ją zabiorę na grób Ryśka więc dużo prawdopodobne że się dołączymy, tylko nie wiem czy jest sens bujać się tam dwa dni, ale wszystko do ustalenia
-
Fotki się podobają wiec dorzucam jeszcze króciutki filmik i obiecuje zmontować coś dłuższego, chociaż materialu nie mam za wiele kamery nie mialem mam tylko kilka klipów z aparatu i telefonu.
-
Przeleciałem trochę ponad 4000km. Koszty campingów od 8€ w Czarnogórze, do 25€ za mocno wypasiony w Chorwacji. resztę wysyłam Ci na PRIV
-
Wycieczka trwała tydzień z czego dwa dni przeleżałem na plaży w Chorwacji degustując lokalne piwko. Tu się pojawia problem, bo nie mam jak to mówią nie mam zbyt "giętkiego pióra" a do tego brak czasu powoduje to że raczej ciężko będzie żebym cokolwiek płodził.
-
Fotki z mojego samotnego wypadu okrężną drogą do Czarnogóry.Ogólnie rzecz biorąc całą zimę planowałem czerwcowy wypad w Alpy, ale ze względu na nieustające opady deszczu a nawet śniegu w w tym czasie w całych Alpach wyprałem kierunek alternatywny czyli góry Durmitor w Czarnogórze. Z racji że Chorwację zjeździłem w poprzednich latach samochodem darowałem sobie zwiedzanie zabytków i skoncentrowałem się na czerpaniu przyjemności z jazdy i podziwianiu piękna otaczającego mnie świata. Zapraszam do obejrzenia fotek z krótkimi opisami i komentowania. https://picasaweb.google.com/110917362253841345334/PrzezChorwacjeDoCzarnogory
-
Kawał "Fury" a, że zapier..la to wiadomo trzy gary po 0,7 to nie w kij pierdział, nie dawaj za bardzo w palnik bo będziesz miał dłonie równo ze stopami :icon_biggrin:
-
Szacun Ci się należy Chłopie :notworthy: ładny kawałek trasy zrobiłeś w bardzo krótkim czasie, też lubię takie wypady, ale średnio ponad 700km dziennie jeszcze nie miałem. Pozdrawiam i spełnienia marzeń życzę.
-
Mój odnośnik Carlon czy to ten do weselny??? Co byśmy cię na jakieś obce wesele nie zaprowadziłi :icon_biggrin: