Skocz do zawartości

Andrzej Rosa

Forumowicze
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Stoczek Łuk. (tymcz.

Ostatnie wizyty

264 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Andrzej Rosa

NOWICJUSZ - podawacz śrubek

NOWICJUSZ - podawacz śrubek (12/46)

0

Reputacja

  1. No bo wariuje trochę, ale przynajmniej coś daje tym co nie mają w ogóle pojęcia, ale przeczytali przynajmniej instrukcję (są tacy? :D. Ja zapłaciłem chyba ze 40 Euro za gadźet który w razie czego powie mi że na pewno będę musiał kupę kasy na silnik wywalić i tyle. Pozdro.
  2. Nierównomierne wyciąganie to dość typowa przypadłość. Nie ma co wielce filozofować. Pozdro.
  3. Dostęp jak dostęp, ale konstrukcję można zmienić. Przerobić na manualny się zawsze daje. Nie znam szczegółów ale to dość standardowa robota, bo w wyścigach takich używają. Robota chyba relatywnie prosta, ale nie robiłem to nie wiem na pewno. Pozdrawiam.
  4. Generalnie nie dymają. Tzn robią to za co biorą pieniądze' date=' tyle że biorą o wiele większe pieniądze. A ja napisałem o tym, że w realiach nawet w wyspecjalizowanym społeczeństwie opłaca się znać na mechanice. Weźmy taką Amerykę. Ludzie stale kręcą samodzielnie i grzebią w swoich zabawkach, bo płacenie za serwis bywa wątpliwe, kiedy za wymianę paru kółek zębatych w dwudziestoletnim silniku wołają sobie 2 tys dolców. Nie ma tak prosto i zawsze warto się znać na tym co się lubi robić. Chyba że ktoś nie lubi to nie musi. Zupełnie jak u nas. W moim pojęciu nic nie pokręciłem. Najczęściej. Potem te dobre sprzedawane są jako Ferodo czy Carbor Lorraine a gorsze jako Lucas czy HiQ czy co tam. Jedne marki nastawione są na klienta skłonnego zapłacić za jakość a drugie na takiego któremu przede wszystkim zależy na oszczędnościach. Produkcja jak najbardziej może przebiegać w tej samej fabryce, ale nie oznacza to że przeciętna jakość produktów sprzedawanych pod dobrą marką i pod marką przede wszystkim nastawioną na niskie ceny będzie ta sama. Nikogo nie namawiam na to żeby się dać dymać bez sensu. Sprężyny są produkowane przez Hagona i nie ważne czy na pudełku jest napisane Hagon czy White Power to są to prawdopodobnie dokładnie takie same sprężyny. Ale nie zawsze daje się tak prosto oszczędzić i jeśli chodzi o klocki hamulcowe czy łańcuchy to się raczej nie daje. Pozdrawiam.
  5. Szczerze powiedziawszy to nie wiem o czym ma to świadczyć? Na ostatnim BMT chłopaki przymierzali topowy kombinezon Dainese i miał metkę Made in Poland. Z drugiej strony Ferodo produkuje zarówno dobre jak złe klocki. Może to świadczyć o czymkolwiek. Pozdrawiam.
  6. Wydaje mi się że wy macie jakieś mocno wyidealizowane pojęcie o jakości zachodnich serwisów. No i nie bierzecie pod uwagę, że ten być może faktycznie bardziej kompetentny i niedymający serwis liczy sobie od 50 Euro za godzinę w górę i głupi serwis po 12 tys może kosztować doobre kilkaset Euro. A i tak nie można im przesadnie ufać, tyle że jak ktoś nie ma chęci czy talentu do mechaniki to nie ma wyjścia i płaci. Ci co mają blade pojęcie i chęci często serwisują motocykle sami. Jak Adam czy Ja. I takich ludzi na zachodzie jest wielu. Ja raz pojechałem tu do serwisu, bo się zaciąłem i nie mogłem sobie poradzić. Zapłaciłbym ponad 150 Euro robocizny, ale nie potrzebowałem rachunku to się wzięło i zrobiło taniej :D. Łańcuch założyli mi przecinając fabrycznie zakuty i zakuwając ponownie, bo wyjmowanie wahacza (godzina roboty dla mnie z bratem) się im po prostu nie opłaca i nikt by im nie zapłacił za to. Więc jeżdżę na nieprzesmarowanych łożyskach a wymiana i tak wyszła 75 Euro (plus cena łańcucha). Mój probem z gaźnikami nie został naprawiony tylko zamaskowany. Pomogło mi to dojść co jest nie tak, ale to tyle. Zapłaciłem tzw frycowe i już. I to by było na tyle jeśli chodzi o uczciwe, tanie i niedymające serwisy zachodnie. U nas jest prościej znależć kogoś kto za niewielkie pieniądze zrobi ci coś dobrze niż na zachodzie. Szczególnie jeśli się nie będzie przesadnie oszczędzać i temu mechanikowi zapłaci się za zrobienie dobrze a nie za zrobienie tanio. Jakość w przeliczeniu na pieniądze będzie nieporównywalna - jak sie poszuka, oczywiście. Pozdrawiam.
  7. Nie wiem jak się kształtują ceny w przypadku DR ale kiedyś przeglądałem ten katalog na sieci i tam po prostu nie było klocków które się nadają do hamowania. Jakiś organiczny badziew' date=' który potrafi się rozlecieć w drobnymak przy hamowaniu z 200 do 0. Może w DR się sprawdzą, jak kto tam uważa. Znowu nie wiem jak w DR ale w przypadku CBR się raczej nie nadaje. Kumpel założył taki do CB500 bo zamierzał sprzedać i mu padł po 12 tys turystycznej jazdy. DID czy RK kosztują relatywnie taniej a i tak to co w Polsce uchodzi za dobry łańcuch to bzdura. Brat kupował i mu sprzedali łańcuch który w Niemczech jest stosowany do motocykli o mocy poniżej 50 KM a on ma prawie drugie tyle pod ręką. Nie wiem ile mu to wytrzyma, się zobaczy. Acha - żaden Iris tylko DID. Może stąd się bierze brak przewagi DID nad Irisem, że sprzedają wam badziew który się rozłazi w szwach. Ja kupiłem najlepszy dostępny łańcuch i po 8 tys w gsf1200 naciągałem raz a i to głównie dlatego że na wymienionym amorze motocykl mi tak nie siada i łańcuch nie napina się pod obciążeniem. Nie musisz' date=' ale cbr na mitasach to absolutne nieporozumienie. Nie po to się kupuje motocykl który się świetnie prowadzi po winklach żeby jeździć na kartoflakach które nie pozwalają na złożenia. Już lepiej się dogadać z kimś z Poznania i kupować używki z toru. Ludzie na tym jeżdżą i nie narzekają. Jaki dobry olej z filtrem kosztuje 70 zł? Ile litrów tego potrzebujesz, bo jak ze dwa to może i racja, choć sam filtr to około 40 zł, więc nijak mi to nie pasuje. Jak na mój gust dobry olej z filtrem kosztuje gdzieś drugie tyle. Kupuj lepszy olej to się nie zepsuje. To nie jest przepłacanie. Ja bym wolał jeździć dobrze utrzymanym tanim motocyklem niż wiązaną sznurkiem topową japonią.
  8. Gratuluję poczucia humoru :D. Grunt to dobre samopoczucie. A co za różnica? Cena robocizny jest może i inna ale części tyle samo kosztują a może i na zachodzie jest taniej.
  9. Z pomiarem średnicy dam radę' date=' gorzej będzie zmierzyć rozstaw bo nie dysponuję za bardzo sprzętem ani żadnym katalogiem z danymi o moim zawieszeniu i nie bardzo wiem jak zabrać się za taki pomiar. [/quote'] Taśma miernicza wystarczy. Musisz taką mieć pod ręką i mierzyć ludziom sprzęty :notworthy:. W katalogach raczej takich danych nie znajdziesz. Nie wiem czy nie prościej jest kupić cały przód i po prostu przełożyć razem z kołem i resztą. Ośka głowki ramy może kolidować i oczywiście możesz mieć kłopoty z ogranicznikami skrętu, ale to się daje zrobić. Albo kupić lagi pasujące średnicą a ośkę i dystanse koła dorobić. Hamulec prawie zawsze daje się jakoś zaczepić. Pozdrawiam.
  10. Rozstaw lag może się różnić jeśli cały przód idzie od nowego. Jeśli półki mają być od starego motocykla a ośka koła od nowego to oczywiście rozstaw powinien być ten sam, lub trzeba kombinować z wydystansowaniem koła na ośce i hamulca/ców. Jest mnóstwo możliwych kombinacji części które nie będą pasowały i które trzeba będzie dorabiać lub przerabiać. Nie wiem czy to ma wielki sens finansowy. Możliwe że opłaca się zmienić cały motocykl? Ale jak chcesz się bawić to ci nikt tego z głowy nie da rady wybić więc powodzenia. Pozdrawiam.
  11. Ale nie napisał całej prawdy' date=' .[/quote'] Andrzej Rosa, zastanow sie nad tym jak bardzo jest glupia ta twoja odpowiedz. :laughing: Sam nie wiem czy warto, ale w sumie na coś pasowało by odpowiedzieć. I tak sobie myślę że to się nadaje równie dobrze jak reszta. Niestety. Nie wiem jak innych, ale twoje niudolne próby ataków personalnych po prostu mnie rozśmieszyły. Śmiałem się na głos ale już mi przeszło i pozostał niesmak. Ot tyle mojego komentarza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...