Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez qurim

  1. Problemy ze zmianą biegów, tzw. klejenie się biegów przy zmianie, szczególnie szukanie luzu na postoju (co jest totalnie łajzowatą technika jazdy) może być spowodowane zbyt luźnym łańcuchem napędowym, tym przy tylnym kole. A poza tym to sprzęgło gdy się kończy to ma podobne objawy. Trudności w idealnej regulacji, raz ciągnie, raz biegi się kleją, ślizga się itp.

     

     

    Luz linki nie zawsze daje radę gdy sprawdzasz jako luz klamki. Należy sprawdzić luz pancerza linki przy obsadzie na kierownicy. Lekko odciągasz pancerz od obsady i widzisz ile na prawdę luzu jest na lince. Bo patrzenie na klamkę wuja daje gdy oś klamki jest już owalna, wtedy widzisz fałszywy luz klamki.

     

     

    Zbyt wysokie lub zbyt niskie obroty biegu jałowego też powoduja problemy ze zmianą biegów, a trzask przy zapinaniu jedynki ma prawie każde moto. Najbardziej odczuwalne w sprzętach z wałem napędowym, najmniej odczuwalne przy pasie napędowym. A łańcuch trzaska jak poj**ny, a gdy jest jeszcze za luźny to tłucze jeszcze mocniej, przy okazji wyklepie ślizg na wahaczu albo i sam wahacz czy nawet osłonę łańcucha.

  2. Perfidne ssanie które lubi się podwieszać.

     

     

    W skład serwisu gaźników wchodzi kontrola i ewentualna korekta poziomu paliwa, skoro mechanik kumaty to pewnie tam zajrzał i zmierzył. Niech zrobi jeszcze raz. Skład mieszanki niech będzie ustawiony w "okolicach" wartości książkowej. Niektórzy mechanicy tak robię że niewłaściwą pracę silnika korygują składem a wina leży gdzieś indziej ale tu jest łatwiej pogrzebać niż wyjmować gaźniki co chwila. Gaźniki w Bandziorach lubią szarpać nerwy mechaników.

  3. Ale przód nadal ma paskudny, taki "zaostrzone" a reszta auta w miarę obła. Przyglądam się tym autom, naprzeciwko mnie siąsiedzi mają B4 kombi i często parkują przed moim oknem. Niby fajne ale jest w nim coś co zakłóca jego urodę. Z kolei kolega ma B4 w sedanie, TDI ten sam co mój i to w ogóle jest dziwne. Przód taki klinowaty, płaski a tył wysoki i krótki. Nieproporcjonalne. Paski dopiero w B5 zyskały elegancki wygląd i fajne proporcje. A B3 jest strasznie ciężki z wyglądu.

     

    Ale co my tam o urodzie 15-letnich aut będziemy dywagować. Byle rudzielca za dużo nie wystawało z zakamarków. Myślę jednak że Mk3 będzie palił mniej niż Pasek z tym samym silnikiem.

  4. Mój jest `97 TDI, Variant. Bialy z welurem wewnatrz. Autko niezle sie spisuje, nawet w zimowe mrozy chcial jezdzic. Pompa wtryskowa to droga zabawa, jesienia poszlo 600 zeta za regeneracje ale za to zima jechalem kiedy potrzeba. Ostatnio nabylem zestaw lamp w zderzak Hella, az szkoda zakladac do takiego chrupka. :biggrin: Czekam jeszcze na reflektory a`la Golf 4 bo oryg. mam pekniety i musze zmienic, podmaluje zderzak w wolnej chwili, zaloze oswietlenie i bedzie git autko. Gdyby jeszcze ta klapa z tylu tak nie gnila. Tez musisz task mocno trzaskac zeby sie zamknela cxzy masz Hatchback?

  5. Starzejesz się. :biggrin:

     

     

    MotÓr git jest. Potrafię sobie wyobrazić "szok" którego doznałeś po przesiadce. Ja od zawsze marzyłem o H-D ale nie było mnie stać więc latałem plastikami różnymi. Potem wsiadłem na HD Electra i w ogóle inna bajka, inna jazda, inne podejście. Jakby "więcej cukru w cukrze" na takim moto jest.

     

     

    Ja muszę jeszcze poznać się bliżej z typem Enduro. MX latałem i było to extremalne doznanie, znajomego KTM 540 czy jakiś taki, w specyfikacji wyścigowej bo startował amatorsko. Ale enduro to co innego, podobno tez fajnie idą na gumę ale jakoś nigdy nie miałem okazji spróbować takiego cuda. Jakaś XT czy coś takiego... Każdym innym rodzaje już latałem. Od piździków 50ccm, poprzez maxi-skuterki, choppery, GL, GTR, ZX10R i inne tego typu skrajności. Z1000 też próbowałem, fajne moto. Krótkie, zwinne i z konkretnym jebnięciem które da się w pełni kontrolować.

     

    Przyznam że marzy mi się do kompletu z HD w garażu coś na styl XX, Busa a najbardziej TL-R, chociaż SRAD`em też bym nie pogardził.

  6. Ano, ćwicz. I nie zamulaj ze zmianą biegów w górę. Jeden-pyk-dwa, ot co. Nie czekasz, nie gazujesz, pykasz bieg i lecisz do przodu. Dobrze by było gdbyś już zaczął wprowadzać "preloading", pomoże pozbyć się trzasków przy zmianie w górę. Dokładasz trochę siły na dźwignię biegów do góry, wciskasz sprzęgło trochę i bieg wskakuje. Puszczasz jedno i drugie i lecisz. Bezbolesne.

  7. Z takim wiekiem niewiele zdziałasz. Ubezpieczonko masz Comp. TPF&T czy tylko TP? Najtańsze jest TP oczywiście, ale niewiele ono daje, odpowiednik Naszego OC.

     

    Poradziłbym Ci kilka firm ale wszystkie jakie znam są z branży moto. Carole Nash, Bennets i moja ulubiona Bikesure. Ubezp. w UK to po**bany temat, sporo problemów miałem tam. Miałem zwykłe TP, byłem kurierem. Zatrzymała milicja, paczka była na pokładzie czyli kurierskie ubezp. powinienem mieć. Policzyli mi jako jazdę bez ubezpieczenia, 300GBP i 6pkt. Za GS500E rocznie bym płacił koło 250-300GBP z rocznym NCB, za kurierskie płaciłem 180GBP/miesiąc. Standardowe TP Only. Złodziejstwo. Moto warte 500GBP..... Takie cenki mają, a mieszkałem N225TA. Za R1 `05 Full Comp. policzyli 7k GBP, a miałem wtedy 26 lat.

  8. Do jedynki redukujesz dopiero przy bardzo małej prędkości, gdy się "turlasz" przed zatrzymaniem. Tylko w takich sytuacjach jest potrzebny 1 bieg. Resztę ogarniesz z drugiego. Ewentualnie wyraźniejsza przegazówka, z racji różnicy prędkości. Ale nie pozbędziesz się tego trzasku na dobre, zawsze jakiś zostanie, tak to już jest w motocyklach.

  9. Tia, Vectrę B z gazem byś znalazł. Ale Opel lubi zgnić ot tak sobie, spontanicznie. Ale jest prosty w obsłudze i naprawach.

     

     

    Ja bym CI posunął pomysł VW Golf 3 TDI. Mam takie coś, moje pierwsze auto w ogóle. Od stycznia go mam. Psuje się to co w każdej 15-letniej furze. Ale jakoś strasznie drogi nie jest w utrzymaniu. W jeździe mieszanej pali ok.6L a jest bardzo pojemny, bo kombi czyli Variant. Ma klimę, ABS, 2 poduszki i coś jeszcze, chyba. :biggrin: A jest to autko dość dynamiczne jak na takie pudło. Za 5k powinieneś coś znaleźć zdrowego w miarę. Podobny Gofry 3 były całe w ocynku oprócz tylnej klapy. Nie wiem ile w tym prawdy, chociaż nie gnije tak jak Ople którymi ojciec latał.

  10. Ale obleśny silnik. :biggrin:

     

     

    Podkładka co najwyżej przykryje ta nierówność ale jej nie wypełni, chyba że bardzo mocno dokręcisz a tego na pewno nie chcesz na wydechu w głowicy bo potem będzie tragedia. Pod podkładkę dorób jakąś niby-uszczelkę z miękkiej blachy alu czy miedzianej i wtedy jak skręcisz to powinno być OK. Myślę że 2 pierścienie wycięte z czegoś grubości a`la puszka piwa powinny załatwić sprawę. Alu się nagrzeje i dopasuje do powierzchni.

  11. Niby cały, ale jeśli zawór dostał choćby delikatnego "liścia w pysk" od tłoka to na pewno jest krzywy i wymaga wymiany. A ten dilikatny liść to raczej nie blokuje silnika tylko wydaje dziwne dźwięki i silnik zyje nadal, traci kompresji trochę lub inne zjawiska występują. Myślę że Twój mocniej oberwał. Tłok nie jest czasem jakiś chiński? chinole mają zbyt płytkie wycięcia pod zawory i wtedy jest bijatyka w silniku, szczególnie na wyższych obrotach gdy zawór zaczyna pływać.

     

    głowica zdjęta to git. Wlej do kanału od strony gaźnika lub rury, zaleznie który zawór dostał, a najlepiej do obu po kolei. Wlej tam np. kieliszek benzyny czy denaturatu i obserwuj czy ciecz nie przesącza się do komory spalania. Jesli na początku jest suicho to połóż głowicę na stole i sprawdź za pół godziny.

     

     

    PS. Zdziwiłem się widząc Twój temat o GN. Pierwsza myśl - "Qrva, On jeszcze walczy z tym gruzem?!" :biggrin: Jakbyś bardzo chciał inne moto to mam fajną GPZ500S za dobre pieniądze. Pojeździ więcej niż Gienas. :biggrin:

  12. Jestem dumny z siebie. Wczoraj uratowałem kolegi regler i być może altek w VTR Tysionc. Leciałem na szrot mochodowy a po drodze mijam jego chatę, moto stoi rozgrzebane, zajeżdżam, gadka-szmatka itp. Proponuję zmierzyć ładowanie, bieda. Zaglądam w kostkę reglera - tragedia. Stopiona jak nigdy nie widziałem takiej, do tego zaklejona jakąś breją. Po odpaleniu zaczynała dymić. Szybki demontaż, osobne konektory na każdy kabel, izolacje, termokoszulki itp. Ładowanie bajeczne. Ale fuks, dziś ziomek leci do Częstochowy, daleko by nie pojechał. Hondzia leżała zeszłego sezonu 2 razy i za każdym razem na stronie alternatora, raz oberwał porządnie, został zmieniony ale pewnie zwarcie zrobił jakieś i kostka zaczęła się smażyć od wtedy.

     

    Natomiast w mojej GS nadal nie jest tak jakbym chciał. Niskie obroty - git ładuje, im wyżej tym gorzej, spada do okolic 12.8-13V ze światłami na wyższych obrotach. Aku nowe nabyłem, Landport w git cenie. Zaś przy okazji obejrzę jeszcze kable, masy i izolacje czy wszystko gra.

  13. Mieszanka VFR800, Deavulle i NSR125. No i te sk***iałe, okrągłe odblaski....

     

     

    Gdyby zrobić mu test na 50.000km i zobaczyć wtedy czy nadal jest wart coś więcej jak suma kg aluminium w nim zawarta. Przejeździć całą zimę bez mycia, polatać po dziurawych drogach z nadmierną prędkością, jakiś drobny szlif albo i ze dwa, po jednym na każdy bok, trochę pogumować, spalić kilka butów i takie tam, to co każdy japoński motocykl przechodzi całe życie.

  14. No, no... Ładny spamik. :biggrin: Nie szkodzi, auto kupione, można ztrollować temat.

     

     

    Wypadło ma Xsarę Picasso, rok chyba `04 czy `05. Autko ma takie wyposażenie że nie jestem w stanie ogarnąć. A i też prowadzi się dziwnie, jakbym jakąś Nysą jechał. Sprowadzone z Belgii w całości, nie jako trup. Kupione od zaufanego gościa który dbał o autko bardziej niż o rodzinę. Pełen zestaw dokumentów, książki serwisowe, instrukcje i takie tam, przebieg ok.170kkm. Silnik 1.6HDI czy jakiś taki, nie znam się na francach. Turbo Diesel tak czy inaczej, jakieś 110KM podobno i fabrycznie bez filtra cząstek stałych. Moja żonka jest zachwycona po tym jak ją przewiozłem, że tyle miejsca i w ogóle bajer. A ja i tak wolę swojego Chrupka. Po jeździe przesiadłem się do Golfa i poczułem że to jest jednak autko dla mnie, w sensie że Golf. Wszystko skrzypi, piszczy i rzępoli ale jest git.

  15. A tak że pewnie szybciej mu poszło. Ja musiałem popuścić linkę i wyhaczyć ją bo zabawa polegała na rozebraniu szczęk i elementów oraz ich czyszczeniu. Potem linkę naciągnąłem do samego końca a ręcznego prawie wcale nie ma na tym kole, lekki opór tylko.

     

    Zrobiłem wczoraj 50km i hamulce działają nadal tak samo, bęben suchy z zewnątrz. Może ten pedał tak działał wcześniej a ja nie zwracałem na to uwagi. Może pompa przepuszcza przy mocnym trzymaniu. A płyn mam bardzo stary, to fakt. Wkrótce będę zmieniał go.

  16. Pogrzebałem, trochę się głowiłem nad tymi sprężynkami ale się poskładało jakoś. Tłoczki niechcący wyciągnąłem z cylinderka i musiałem odpowietrzyć potem, teraz jakoś dalej łapie pedał hamulca i jak go mocniej przycisnę ( po pompowaniu ze 3 razy) to powoli wpada w podłogę. Co zjebałem? Dalej odpowietrzać?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...