Skocz do zawartości

MichałKaczmar.

Forumowicze
  • Postów

    802
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MichałKaczmar.

  1. Wspolczuje nieudanej wyprawy !

    Najgorsze nie jest przejechany kawal drogi i koszty tylko zawiedziona nadzieja ze bedzie juz super sprzet na wiosne a tu znowu w punkcie wyjscia.

    Trzeba miec swiadomosc ze stary sprzet ktory 50 Mm zrobil albo wiecej nie bedzie nowy jak z salonu - zawsze sa na nim slady zuzycia i wypadkow. Moim zdaniem prawie kazdy starszy scigacz mial kontakt z asfaltem a plastiki lamia sie nawet przy glebie parkingowej. Nie nalezy sie tym zrazac. Ściema ze bezwypadkowy to dla łosi ktorzy nie znaja sie na rzeczy - nawet ten ktory sprzedaje moze byc przeswiadczony ze ma sprzet bezwypadkowy.

    Ja sam jezdze starym scigaczem wiec wiem ze taki motocykl nigdy nie bedzie idealny - trzeba znalezc kompromis pomiedzy cena a jakoscia wiekiem i moca. Okazje wiadomo ze sie trafiaja ale jest ich bardzo malo i raczej sa to motocykle od znajomych.

  2. Gadanie nigdy nie odda tego wrazenia co widok 300 na koncu budzika a na wyswietlaczach podobno nie moze byc wiecej jak 299 zgodnie z wymogami wiec jesli chcesz dorownac musisz klamac...

    Sprzety ze 180 i podobnymi (nie wazne ze w milach - dzieciaki sie nie znaja) to na pierwszy plan trzeba stawiac aby bylo odpowiednie porownanie

  3. Witaj Pawel !

    Integracyjna impreza to dobry pomysl - planow mielismy na martwy sezon sporo - moze czas ruszyc z realizacja, zwlaszcza ze jest co swietowac.

    Ponawiam propozycje na jakis niedzielny wieczor. Ze zjazdow juz wrocimy a i rozerwiemy sie przed kolejnym tygodniem pracy...

  4. Postanowienie Noworoczne : " NIKT ALE TO NIKT NIGDY I NIGDZIE NIE BĘDZIĘ DOSIADAŁ ZYGZACZKA :-)"

    Gratuluje ze zmiana sprzetu idzie pelna para - na wiosne to juz bedzie zupelnie inna ekipa motocyklowa.

    W tym temacie mielismy witac nowych motocyklistow ale skoro ich nie ma to zadowolimy sie motocyklami.

    Koniecznie przemaluj na oczojebny zielony - bedziemy we dwojke przeciwko bosowi.

    Nie bede siadal ale zobacze koniecznie - napisz kiedy wystawisz do obejrzenia !

     

    PS.

    Troche mnie martwi to 320 na budziku - teraz juz dzieciaki beda mialy problem ktory motocykl najlepszy - jak postawimy gdzies wspolnie to bedziesz musial przyslonic licznik !!

  5. a jak fajnie nie bede kierowac,ostatnio jak jechałam jako pasażer nie bylo za wesoło- ujawniła sie choroba lokomocyjna :( choc na codzien ja kierowca,wiec nie rozumiem :banghead: awiomarin bedzie trzeba kupic :biggrin: :icon_mrgreen: :wink: albo inne srodki :flesje:

    Choroba lokomocyjna atakuje pasazerow a kierowca moze byc nosicielem bezobjawowym bo tak jest zaangazowany w prowadzenie ze nie ma czasu chorowac, mam jednak nadzieje ze inne srodki beda skuteczne.

  6. A czemu nie wlejesz takiego samego oleju jak masz teraz? Cos nie tak z nim?

    Praktycznie kazdy olej dostepny w sprzedazy spelnia lub przewyzsza wymagania jakosciowe dla motocykla z 95 roku. Wiec cokolwiek wlejesz bedzie dobrze :buttrock: Ja bym wlal to samo co bylo poprzednio i nie kombinowal...

     

    Wstyd sie przyznac ale nie wiem niestety jaki mam obecnie... Kupowalem z beczki, zapomnialem zapisac i tak to wyszlo - dlatego tez pytam, chcialbym wiedziec i zapamietac na przyszlosc. Ja jezdze na prawde spokojnie w stosunku do mozliwosci silnika wiec 10W40 powinien byc idealny. Syntetyka nie bede lal bo raz ze wysoka cena a dwa ze zdarza sie iz w starych sprzetach powoduje ubytki na uszczelkach- gumy nie wytrzymuja.

     

    Dzieki za informacje !

  7. Planuje zakup czesci exploatacyjnych na przyszly sezon. Wiadomo ze wsrod fachowcow sprzedajacych czesci moga zdarzyc sie tacy, ktorzy sprzedaja olej ten co akurat maja mowiac ze ten jest WŁAŚNIE idealny do tego motocykla. Nie chcialbym dac wpuscic sie w kanał. Wiem na pewno ze zaleany jest polsyntetyk, ale czy 10W40 czy 20W50 no i czy marka ma znaczenie - bo ostatnio mowiono mi ze Motul jest zalecany przez Kawasaki, ale wiadomo ze technologia sie zmienia.

    Chodzi o jazde turystyczna - bez palowania i krecenia na czerwone pole, za to nie wymieniam oleju co chwile tylko troche czesciej niz raz do roku.

  8. Mimo wszystko to bardzo daleko jak na tak krotki okres wolnego - trzeba by bylo wziac troche urlopu no i koszt bylby na pewno odczuwalny.

    Ja tez jestem za tym aby na Mazury jechac latem a sylwestra w domu spokojnie przeczekac bo to jest szczegolny czas na patroszenie kieszeni tych ktorzy chca podtrzymac tradycje...

  9. Ja nie slucham juz porad tylko robie to co praktyczne. Nie mam automatycznego napelniania gaznikow i wiem ze jak nie odpalam dluzej niz 3 tygodnie to musze bardzo dlugo krecic rozrusznik zanim napelnia sie gazniki i odpali - szkoda rozrusznika i akumulatora. Motocykl stoi w dodatniej temperaturze wiec nie bede aku wyciagal - jesli jest rozladowany to laduje.

  10. a jakies plany sylwestrowe ,moze w motocyklowym gronie??

    Ja nie mam zadnych a do tego nie mam tez glowy aby cos zalatwiac - organizowac przez te studia.

    Mozemy Kinia spotkac sie na starowce i troche pospacerowac i ogladac fajerwerki. Zawsze to zaszczytne motocyklowe grono !

  11. Witajcie !

    Ten weekend znow mam zjazd we Wrocku.

    Dawno nie widzialem sie z Dolnoslaskimi motocyklistami - gdyby sie cos dzialo to dajcie znac na pewno kadra forumowa ulegla znacznej rotacji.

    Szczerze mowiac to chyba dopadla Was ptasia grypa bo malo kto pisze - okres jesienno zimowy jest po to aby dac maszynom odpoczac no i poimprezowac - bezalkoholowo oczywiscie !

  12. Witaj Patryk !

    Do rozpoczecia sezonu jeszcze kilka miesiecy - oczywiscie 1 maja, obecnosc obowiazkowa no ale wczesniej mielismy sie umowic ktoregos dnia na pierogi na moscie paulinskim - kto zje sam cala miske w 25 min to ma zwrot polowy kosztow. Do wyboru sa rozne - miesne, wegetarianskie, slodkie - miska po 50 zl.

    Oprocz tego mam wielka nadzieje ze zima wypali nam kulig dla motocyklistow, choc Infanti ostatnio malo sie udziela - zobaczymy.

    Do sezonu jeszcze bardzo daleko - oczywiscie dla tych nielicznych ktorym sie juz skonczyl.

    A poza tym moze ruszy sprawa z Chatą Yanio wiec powinienes sie tam pojawic

  13. Ja tez uwazam ze znaki nie sa potrzebne. Jesli jeden odpala silnik to wiadomo ze nie po to aby zrobic postoj a ja do tego czytalem na forum ze taki znak palcem to ostrzezenie motocyklisty z naprzeciwka przed policja !

    Jak sie jedzie w szeregu na koniach to znaki sa bardziej przydatne bo latwiej rekoma wymachiwac a nie ma kierunkowskazow czy swiatel stopu.

    Takie znaki moga byc jedynie dobre dla pedantycznej parady przez miasto kiedy to sie jedzie wolno i na pokaz.

    Na scigaczu ciezar opiera sie na rekach i dawanie precyzyjnych znakow byloby trudne - trzeba by puszczac kierownice i siadac prosto co nie zawsze jest bezpieczna - zwalszcza przy normalnej*predkosci

     

    ______________

    Objaśnienia

    * sr. 80 km/15 mni

×
×
  • Dodaj nową pozycję...