Skocz do zawartości

Adam M.

Super-Moderatorzy
  • Postów

    16502
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Odpowiedzi opublikowane przez Adam M.

  1. To zupelnie inne motocykle - VFR przerobiona na cruisera.

    Nie slyszalem o zadnych stalych problemach i biorac pod uwage ograniczenia jakie maja tego typu motocykle to jest to wlasciwie idealna sprawa. Jedyne co mi przychodzi do glowy to mozliwe jest przegrzewanie reglera - popularne uszkodzenie VFR, XX itp.

     

    Adam M.

  2. Ja niczego takiego nie odczuwam, choć wydaje mi się że w łukach sabre jest raczej niestabilna. Ale to kwestia przyzwyczajenia.

     

    Hehe przyzwyczajenia, masz szczescie ze nie jezdzisz 1100. Rama jest o wiele za wiotka, specjalnie jej tylna czesc z mocowaniem wachacza a srodek ciezkosci dosc wysoko. Bardzo latwo zlapac uslizg tylnego kola przy wychodzeniu z zakretu gdy za bardzo odkrecisz, wyboiste zakrety to tez nie jest bajka. Ludzie z Sabmag wzmacniaja ramy wspawujac dodatkowe laczniki z tylu i daje to podobno wreszcie wrazenie stabilnosci w zakretach. Magna jest pod tym wzgledem duzo lepsza.

     

    Adam M.

  3. Krotko i wezlowato silniki serii GPX, ZX, ZZR cierpia oprocz problemow zaworowych na niedosmarowanie 3 panewki ( co leczone jest specjalnym patentem ktory daje dodatkowy punkt smarny dla tej panewki bezposrednio z magistrali olejowej ) i wszelkie manewry typu stawianie na gumie, jazda na torze z poziomem oleju ponizej max moga sie skonczyc ( tak jak dla Piomaja z precli ) zatarciem tej panewki i kaszana w silniku.

    Proponuje wziac to pod uwage.

     

    Adam M.

  4. Tak jak Pawel napisal ssan sie nie poleruje, tylko wydechy - samo polerowanie nie daje nic oprocz zmeczenia polerujacego. Jakakolwiek zwyzke mocy osiaga sie przerabiajac kompleksowo uklad ssacy + wydechowy silnika, lub to z dodatkiem glowicy + cylinder / tlok ( czego jednym z elementow moze byc polerowanie ).

    O wiele szybszym i latwiejszym, choc wymagajacym troche wiedzy sposobem na zdobycie paru dodatkowych koni w miejscu gdzie chce sie je miec jest wlasciwe ustawienie rozrzadu silnika, czyli punktow otwarcia i zamkniecia zaworow w stosunku do polozenia walu korbowego ( camshaft timing ).

     

    Adam M.

  5. Dlatego tak milo jezdzi sie motocyklami Werhmahtu z II w. sw. - KS 750 i R 75.

    Naped na wozek i wlasciwie zaprojektowane i dzialajace hamulce wozka trzymaja caly zaprzeg w kupie podczas zakretow, a sztywny tyl i bardzo sztywne polaczenie wozka z motocyklem daja wrazenie jazdy trojkolowcem. Komfort jazdy jest jednak wysoki przez szerokie i wygodne siedzenia na sprezynach i balonowe opony. Jazda w wozku, specjalnie orginalnym do KS 750 na 2 drazkach skretnych jest swietny. Co dziwniejsze trapezowy przod Zundappa lepiej daje sobie rade w akcji niz teleskopy Beemki.

    Do tego dochodzilo ogrzewanie rak kierowcy i wnetrza wozka na dlugie zimowe jazdy.

     

    Adam M.

  6. Kolega ma 750 - jedyny szkopul do ktorego sie trzeba przyzwyczaic to potrafi odbijac na boki przy dynamicznym dodaniu gazu i to coraz na inna strone :D no ale to kwestia  przyzwyczajenia.

    Ma ja juz z 12 lat i motocykl sprawuje sie rewelacyjnie oprocz czynnosci standardowych nic robic nie musial a ma juz 130 tys (110 zrobil sam). .

     

    *** Moglbys to troche rozwinac bo pomimo ujezdzania kilku Hond V4 nigdy sie z `odbijaniem na boki` nie spotkalem. 110 kkm to niezle ale dobrze zdac sobie sprawe ze ludzie z grupy Sabmag maja srednio okolo 200 kkm na swoich Hondach a sa rodzynki ktore maja 2x tyle. Moze dlatego tak mnie zawsze rusza kiepska opinia w Polsce o tych motocyklach.

    Jeszcze dla wyjasnienia 700 ccm to wersja amerykanska ( spowodowana taryfa celna) - w Kanadzie mielismy 750 ki.

     

    Adam M.

  7. No przeciez ja w Ontario mam z grubsza taki sam klimat jak w Polsce, tylko zimniejsze zimy i goretsze lato, a poza tym nie robie nic co dla mnie nie dziala.

    Kanadyjskie zalecenie jest - pelny zbiornik, pelne gazniki i stabilizator do paliwa. Ja nigdy nie leje stabilizatora i zawsze zapalam po zimie bez klopotow - jakos paliwo nigdy mi jeszcze z gaznikow nie odparowalo. No ale zrobisz jak chcesz.

    A oto link do procedury ustawienia zaworow ze zdjeciami - wszystko niestety po angielsku:

    http://www.blarg.net/~rsutton/bike.htm

     

    Adam M.

  8. Ja wczoraj maszynę "odstawiłem" na zimę. Zawsze robię tak samo: wypalam do zera benzynę z gaźników i akumulator do domciu.

     

    *** Zostawiaj pelne gazniki - nigdy nie wypalisz paliwa do sucha i z tej resztki wlasnie robi sie osad.

     

    Będę wdzięzny jeżeli możesz mi coś napisać o ustawianiu zaworów. Dane regulacyjne mam ale nie wiem czy trzeba specjalistycznych narzędzi czy wystarczy standart. No i jak jest z podejściem. Pozdrówka

     

    *** Poza cala informacja ktora jest w serwisowce trzeba wiedziec ze uzywa sie dwoch listkow szczelinomierza i specjalnego przyrzadu do unieruchomienia walka rozrzadu. Ciezko jest bez tego ustawic zawory prawidlowo.

    Informacja jest w FAQ Sabmag.

     

    Adam M.

  9. Dlaczego kurfa najpierw sie nie zapytasz, a potem jezdzisz ???

    W nowo kupionym, uzywanym moto wymienia sie obowiazkowo wszystkie plyny niezaleznie od tego co mowi sprzedawca. Przede wszystkim olej.

    Teraz mozesz sobie dolac i wymienic.

    Motocykl niestety to nie Zuk, zreszta nie wierze ze w Zuku cokolwiek by to pomoglo.

     

    Adam M.

  10. W starych Suzuki GS jest po prostu solidna centralna nakretka z zabezpieczeniem i na locktite - walki nie wyrabialy sie wogole. Jakis kutas wymyslil zabezpieczenie pierscieniem segera w ramach oszczednosci, ale bez podniesienia jakosci walka i to sa skutki.

    Warto by bylo nie tylko wymienic walek, ale takze zmienic jego wersje na starsza czy nowsza, bez tego patentu.

    Naprawienie przez napawanie uwazam za wyrzucanie pieniedzy.

    Probowalbym znalezc walek od 400, czy 450 twina i sprawdzic czy nie jest identyczny, tylko zakonczony gwintem.

     

    Adam M.

  11. vlaad1' date=' tez o tym slyszalem mobil1= red cap :wink:

    Chlopaki! nie kloccie sie! Olej ma miec odpowiednia lepkosc, i byc w miare swizy, reszta zalezy od wyznania :(

    pozdrowienia[/quote']

     

    I to jest zgrabne podsumowanie tego problemu, zreszta na temat olejowy byla juz tu dyskusja. Wazniejsze sa regularne zmiany niz marka, jezeli Samsonowi pasuje Orlen, to niech go leje - ty Wiewior jak nie wierzysz ze Orlen jest wystarczajacy lej QS.

    Jest wolnosc wyboru i to piekne. Najlepsze sa syntetyki bez dodatkow proslizgowych, nie zgodze sie tutaj ze dla starych motocykli moga byc szkodliwe.

    Damiano, grupowy autorytet mechaniczny precli z Dyno Techu zrobil doswiadczenie na firmowym Fordzie Transicie i wykazal ze silnik z duzym przebiegiem lekko bioracy olej, po zmianie na syntetyk przestal brac. To znaczy przestal chyba po 3 zmianach. Wyniklo to oczywisce z uwolnienia przypieczonych pierscieni tlokowych.

    Legenda ze syntetyk przez wymycie osadow spowoduje spadek kompresji i wycieki nie trzyma sie kupy, bo wycieki beda tam gdzie sa kiepskie uszczelki, niezaleznie od rodzaju oleju, a cisnienie sprezania moze sie tylko poprawic. Jedynym problemem jest tylko cena syntetyka.

     

    Adam M.

  12. Moge sie dowiedziec ile u mnie kosztuja i ile sie czeka. Normalnie 3 - 5 dni na czesci z hurtowni kanadyjskiej 10 dni z Japonii. Nastepna sprawa to przesylka do Polski - ostatnio klocki szly chyba 2 miesiace ale musze znalezc szybsza droge i tak.

    Ja uwazam ze jezeli teraz nic nie cieknie to i nie powinno ciec po wyjeciu i przejrzeniu tloczkow, w kazdym razie mi sie nie zdazylo a siedze wlasnie glownie w starej japonii.

     

    Adam M.

  13. Muszę jednak powiedzieć' date=' że hamulce w mojej Hondzie nie należą do zbyt mocnych i byłby to sposób na ich pewniejsze działanie. Dlatego właśnie pytam o efekt i koszt - czy poniesione nakłady są uzasadnione?[/quote']

     

    *** Po pierwsze przewody w oplocie nie spowoduja ze twoje hamulce beda mocniejsze, spowoduja tylko ze bedziesz mial inne odczucie na dzwigni hamulca, czyli najpierw przez polowe skoku dzwigni nic, a w drugiej polowie na 3ch milimetrach bedziesz mial reakcje od minimum do max mozliwego hamowania i te maximum nie bedzie ci sie przesuwalo w strone dzwigni tylko dlatego ze mocniej nacisniesz :())

    Po drugie podejrzewam ze masz podobny przedni hamulec do bylej mojej Hondy 1.1 Sabre z 84r czyli 2 tarcze z dwoma dwutloczkowymi zaciskami.

    To jest potezny hamulec i zatrzymywal moja krowe doslownie w miejscu z dotkniecia palcami - ale byl w swietnym stanie.

    Proponuje ci w zimie rozebrac zaciski i dokladnie oczyscic, tzn wyjac wszystkie czesci ruchome i wszystko dokladnie przejrzec. Czyszczenie wnetrza zaciskow i tloczkow tylko plynem hamulcowym i szmata. Wszystkie osady musza sie rozpuscic - zadnego papieru sciernego. Jezeli oslony przeciwkurzowe sie podarly wymien je. Uszczelki tloczkow mozna uzyc te same jesli nie sa pokaleczone lub powywijane.

    Kazdy zacisk chodzi na 2ch srubach / prowadnicach. Musza one byc wyczyszczone do polysku z brudu i rdzy i nasmarowane smarem grafitowym ( prowadnica) przed zamontowaniem zacisku do lagi. To ich zabrudzenia czesto powoduja nieskutecznosc hamulca ( zacisk staje w miejscu). Te sruby rowniez maja oslony przeciwkurzowe, ktore w wypadku uszkodzenia trzeba koniecznie wymienic.

    Klocki chyba byly semisintered, ale glowy nie dam bo kilka lat minelo.

    A przewody w oplocie i tak ci radze zrobic, bo o wiele fajniej sie czuje reakcje hamulca, sama reakcja jest szybsza i skuteczniejsza - znika spongines / gabkowatosc hamulca.

     

    Adam M.

  14. Wieści z pola walki część trzecia.

    Musze tylko dokupić cztery półksiężyce bo nie wiedzieć czemu nie było ich w komplecie top-end (co za kretynizm :? ).

    Prawdopodobnie ściągniemy cylindry i weźmiemy się za pucowanie tłoków oraz wymienimy uszczelke pod nimi.

     

    *** Mozesz uzyc starych polksiezycow wklejajac je na silicon odporny na wysoka temperature. (zalecane przez Suzuki w moim modelu).

    Jak juz zdejmiesz cylindry to zamow pierscienie i od razu wymien wszystko.

     

    Adam M.

  15. A gwinty też potraktowałbym bardziej tardycyjnie i przegwintował na większe - wydaje mi się że wynalazki są dobre jako pomoc doraźna a nie na stałe.

     

    Helicoil to `wynalazek` dajacy gwint o wiele wyzszej jakosci niz zrobiony na wieksza srube w niezbyt odpornym stopie z ktorego robione byly silniki Suzuki. Ja z kolei cierpie na urywanie sie gwintow srub trzymajacych pokrywe zaworow. Te sruby mocowane sa w gornej czesci panewek walkow rozrzadu i tam wlasnie te gwinty sie urywaja.

    W polowie otworow mam juz helicoil i tylko jest kwestia czasu wlozenie wkladek do wszystkich.

     

    Adam M.

  16. W motocyklach ktorymi jezdze przez ostatnie kilka lat, a ktore umownie na preclach nazywamy `stara japonia`skrzynie biegow zachecaly do zmian w gore bez uzycia sprzegla. W zwiazku z tym jednak, ze stare nawyki ciezko zmienic, do dzisiaj w swoim moto lekko wciskam klamke sprzegla przedtem `napinajac`lekko noga dzwignie zmiany biegow do skasowania na niej luzu.

    Potem tylko ciach - jednoczesne krotkie wcisniecie klamki o moze 1/4 skoku i wepchniecie biegu noga i bieg siedzi.

    Idac biegami w dol tez nie robie prawidlowego `blipu` o ktorym pisal Janusz ale po prostu trzymam obroty na poprzednim poziomie i nie pozwalam im opasc do zmiany biegu. Robie to zreszta o wiele wolniej niz zmiany w gore.

    Jakos pasuje to moim skrzyniom i sprzeglom, bo wytrzymuja ta jazde bez protestu. Niewierzacym, a dosiadajacym japonii proponuje sprobowac.

    Czyli tak jak Janusz i Mirek2 uwazam ze w japonii w gore bez sprzegla, w dol ze sprzeglem i przegazowka / blipem.

    Michale jezeli chodzi o skrzynie BMW, to mimo wszelkich usprawnien dalej niewiele odbiega ona od dobrze znanej ci skrzyni M72 / Kaska / Ural, czyli kola przesuwne + sprzegla klowe, no i dalej nie udalo sie Niemcom zlikwidowac stuku przy zmianie 1 na 2.

     

    Adam M.

  17. Nieprawda, ze o sprzecie nic nie bylo, przeciez wlasnie dyskusja zaczela sie od proby podwazenia przeze mnie popularnej opinii w Polsce, ze Honda V4 to motocykl skomplikowany i latwo sie psujacy.

    A lista glownych bolaczek to:

    - niedostateczne smarowanie glowic w dodatku olejem niefiltrowanym powodujace szybkie zuzycie walkow rozrzadu i wspolpracujacych dzwigienek,

    - zacinanie sie automatycznych napinaczy lancuchow rozrzadu dajace objawy zuzycia lancuchow i halas na wolnych i srednich obrotach,

    - przegrzewanie sie i korozja lacznika miedzy alternatorem a regulatorem co daje zmniejszenie i zanik ladowania aku,

    - zabijanie sie blotem i rdzewienie prowadnic przednich zaciskow co prowadzi do szybkiego zuzycia klockow i kiepskiego hamowania przodem - bylem natomiast pod wrazeniem jakosci hamowania tymze przodem przy dobrze pracujacych zaciskach.

     

    Wszystkie te bolaczki zostaly rozwiazane przez ludzi lubiacych te motocykle i ostro nimi jezdzacych zgrupowanych na amerykanskiej liscie komputerowej SabMag.

    Jesli dajesz sobie rade z angielskim to zachecam do przeczytania materialow zebranych na ich stronach internetowych.

     

    Adam M.

  18. Wszystkie te silniki sa wariacja starego silnika Yamki Venture, a potem VMaxa, ktory jak moze wiesz dawal 115 KM na tylnym kole. Nie radzilbym jednak bawic sie samemu w przerobki bo roznic jest masa, a w motocyklach o ktorych piszesz to nie tylko wieksze gazniki ale rowniez walki rozrzadu ( nie tylko czasy). Jezeli koniecznie chcesz wiecej mocy i masz na to kase to oddaj moto do Tomka Kedziora ( dawniej Moto Mania, Wwa ), albo do Damiano z DynoTechu w Katowicach.

    Jednak sprawdz najpierw czy nie taniej bedzie kupic po prostu silniejsza wersje...

     

    Adam M.

  19. Jade jutro do Tuśka i wspolnie zdejmiemy pokrywe zaworowa' date=' ale sam nie wiem czego tam szukac. Oby nie trzeba bylo sciagac glowicy, bo to wieksza robota :?[/quote']

     

    Zadna wieksza robota, z Tuskiem dasz sobie rade ogolnie zdjecie glowicy jest b.proste.

    Acha, pozaznaczajcie dokladnie pozycje walkow i zebatek w stosunku do walu korbowego i po zdjeciu walkow nie masz prawa ruszyc walem, chyba ze masz dokladnie oznaczony znakami schemat ustawienia rozrzadu

    Ale jezeli chodzi o przyczyne to to co napisal Marlew jest b.prawdopodobne ze stalo sie i tobie. Sruby trzymajace walki rozrzadu po prostu sie starzeja - pamietam ze skrecajac walki w moim moto urwalem bez zadnej przyczyna chyba ze 4, poczem kupilem komplet nowych i te trzymaja bez pudla. To sa jakies sruby o podwyzszonej wytrzymalosci ale ewidentnie po 20 latach uzywania zaczynaja sie po prostu kruszyc.

    Nie masz innego wyjscia niz otworzyc i zobaczyc - wymyslanie co to jest to wrozenie z fusow.

     

    Adam M.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...