Skocz do zawartości

Znafca

Forumowicze
  • Postów

    85
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Znafca

  1. Zakładając nowy łańcuszek, do Hondy XL 600 ( bardzo dobrze je znam, robiłem to wielokrotnie ) na używane prowadnice i kółka, jest on tak mocno naciągnięty że przez jakiś czas może pracować bez napinacza. Zużyte koła rozrządu wpłyną na czas pracy łańcuszka i mogą skrócić go nawet o połowę ale nie do 200km przebiegu!!! Przy bardzo mocno zużytych prowadnicach od razu przy montażu widać że napinacz ( z zębatą listwą blokującą ) już się wysuną o x ząbków i o tyle nowy łańcuszek będzie pracował krócej, ale znowu nie 200km ! Jeśli łańcuszek wydłużył się po 200 czy 1000km pracy o ponad centymetr to nie jest wina części współpracujących tylko samego łańcuszka -- to szmelc a jeśli był w pudełeczku DID-a i nie miał na ogniwkach sygnaturki DID -- to podróba i oszustwo. ( dotyczy łańcuszków płytkowych )
  2. Łańcuszki DID-a można zamówić fabrycznie zakute i wtedy masz na nie pełną gwarancję importera i producenta. Hondy XL, XR, NX, fabrycznie miały montowane DID-y i robiły na nich do pierwszej wymiany około 35-40 tyś. kilometrów.
  3. Potwierdzam, stalowy oplot przewodu hamulcowego znacznie polepsza przedni hamulec. Tylko trzeba uważać , mały ruch dźwigni powoduje mocne hamowanie, hamulec robi się ostry, trzeba się do tego przyzwyczaić.
  4. Biorę łańcuchy rozrządu DID od oficjalnego importera na Polskę, ogniwa mają sygnaturę, litery DID i typ. Pudełeczka nie są zaklejane. Dwa albo trzy lata temu pojawiły się w Polsce łańcuchy w pudełeczkach z oznaczeniami Kawasaki z sygnaturką na ogniwkach M fabrycznie zakute, wyciągały się po przebiegu około 1000 km, efektem był przerzucony rozrząd, sprzedający bez słowa wymieniał je potem na DID-a.
  5. Przyjdzie czas i na twoją, mam kilka takich fabrycznych, stalowych pogiętych, od dr, od xt, od xl.
  6. Tak ale ten kanał ma też połączenie z rurką paliwową ( w komorze pływakowej )
  7. Soku11 z kierownicą to celuj w jakąś markową używkę ( Magura, Rental ), takie tanie stalowe mają jedną zalete jak się wygną to łatwo je naprostować, kijem albo z buta, nic więcej. Pokrzywionych tomaseli to mam kilka. Fabryczne stalowe też są do kitu. Takie dobre markowe się nie wyginają, jeśli uderzenie jest za mocne i kiera nie wytrzyma to pęka ale to musi być fest kraksa.
  8. Uwaga złom !!!!!! http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M291329 Silnik chodzi tak jak gdyby było w nim pół kilo nakrętek. Niech nikt nie da się nabrać na to co mówi sprzedający że silnik jest ok i wszystkie dr-y tak hałasują. Pewnie rozwalona jest głowica, wałek i dźwigienki zaworowe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...