Martus

Rowniez przylaczam sie do gratulacji, oby ci sluzyl jak najlepiej, jezdzij bezpiecznie. Ps. A co do Horneta to jest niesamowcie wygodny i idealny na dalekie trasy. Kolega na takim samym jak moj pojechal na Alaske i byl bardzo zadowolony. Po 3 latach jezdzenia w dalekie trasy po stanach dalej twierdzi ze to jeden z najlepszych motocykli do turystuki.

Tez mam horneta 900 od listopada. Jest po prostu niesamowity. Dokladnie tak jak pisze mahor- on przyspiesza jak szalony na kazdym biegu. Nie jest tak agresywny jak meza SV1000 wiec ja jestem szczesliwa. Nic mi nie siada, wszystko jest w jak najwiekszym pozadku, i strasznie podoba mi sie wtrysk paliwa.

Ja mam Mitsubishi Galant 2,5litra, 150 konikow - niestety z 4-biegowym automatem Obecnie chce je zamienic na BMW 330xi z okolo 2001-2003

To dla mnie siadlo wszystko oprocz paska rozrzadu, i oleju nie bral - od wymiany do wymiany nic nie ubywalo ale lalam Castrol Magnatec bo strasznie mi zawory stukaly- po Castrolu przestaly.

Czlowieku przeczytaj moj poprzedni post i nie pakuj sie w Vectre z 1996 roku, jest to pierwszy rok produkcji, znam ten samochod z doswiadczenia, uwierz mi ze nic w nim nie dziala. I to jest czysta skarbonka. Wiem ze Vecrta jest ladna ale mowie ci - Daruj sobie- obejzyj nadkola z tylu- na bank byla malowana, zobacz w srodku wyswietlacz- bedzie na 100 % brakowalo linijek- a jak nie wtedy jak odpalisz to za 100 km. , poza tym jak ma felgi aluminiowe bedzie ci powietrze schodzic jak nie wypiaskujesz i nie pomalujesz. Mowie ci ze ci te nerwy nie potrzebne. A sprzedac go to cud. Ja musialam sprzedac go szybko bo wyjezdzalam do stanow- i zaden komis go nie chcial. Kupilam swoj za chyba 23tys a sprzedalam po roku za 12 tys. Kup japonca i bedziesz mial spokój- odpalasz i jedziesz. Daruj sobie wszystkie francuzy o to to samo co Opel. Acha i pamietaj ze Opel to jest General Motors- to nie jest tak naprawde prawdziwy solidny niemiecki sprzet. Poprzednicy pisza ze maja samochody z poczatku lat 90 i sa zadowoleni- zgadzam sie - dopóki nie zaczęli ladowac elektroniki do samochodow wszystkie byly w miare tak samo dobre. Vectra A jest boska, Vectra B- klapa- w Vectre C juz sie nie wpakuje- bede omijac z daleka po takich doswiadczeniach Jak juz sie uparles na Vecrte kup rok starsza- z 1995 roku- w starej budzie- pelna opcje 2 literki i bedziesz zadowolony

Niech cie Bog broni przed Vectra B, ja mialam 1,6 z 1996 roku - jedyna zaleta tego samochodu to to ze jest piekny- ksztalty ma niesamowite, i swietne hamulce, na tym niestety koncza sie zalety. Kupilam swoj pare lat temu (chyba 4) za 23,000. W remonty przez rok wsadzilam grubo ponad 12,000 - popsulo sie wszystko, nawet skrzynia biegow sie urwala, nauczylam sie calej mechaniki samochodowej przez ten rok. Ja duzo jezdzilam w trasie Wyszkow-Bialystok, po miescie malo. W szescioletnim samochodzie musialam robic nadkola bo bylo pruchno po zimie. Psul sie non stop, jedno za drugim. Mechanice rozkladali rece, w salonie Opla jak przychodzilam to juz uciekali bo bali sie spytac co znowu siadlo. A jezdzilam do salonu zeby mi pod komp podlaczali i restarotwali ikoni co wyskakiwaly co 100 km. Zamek na pilot nie dzialal, no po prostu nic w tym samochodzie nei dzialalo. I dodam ze nei znam osoby co miala Vectre B i dala o niej pozytywna opinie- po prostu zlom. A dlaczego ja kupilam- mielismy z mezem wczesniej Vectre A i 3 lata jezdzilismy bez jednej naprawy. Teraz wiem ze nie kupuje sie modeli co dopiero wyszly (vectra b jest wlasnei od 1996) i sa niedopracowane. Kupuj japonica, lub BMW . Teraz mam mitsubishi i honde i jestem super zadowolona jesli chodzi o awaryjnosc. Jednak nie ma dla mnei lepszego samochodu niz BMW. Mialam 520 z 1992 roku z pieciobiegowym automatem co sobie sama przywiozlam z Holandii. Po prostu sprzet idealny pod kazdym wzgledem, niesamowicie szybki, hamulce boskie. Minusy BMW to bardzo ubogie I przedpotopowe wnetrze I strasznei slabe glosniki, acha no i palil mi 12na 100. Ale sie rozpisalam- ale to jak zobaczylam ze sie zastanawiasz nad kupnem Vectry B to mnie ciarki przeszly. Nie chce zebys przechodzil przez co ja z mezem musialam.

Chcialabym zalozyc amortyzator skretu do swojego horneta 900 z 2002 roku. Nie moge znalesc zadnych inormacji na temat tego montazu. Nie wiem nawet jaki amotryzator kupic i czy jest mozliwe zebym mogla zrobic wszystko sama? Dzieuje z gory za rady. Wiem ze Hornet 900 to nie jest popularny motorek na tym forum ale moze ktos bedzie mogl mi pomoc.

WSK 175 Kobuz wersja eksportowa 1976rok ( psula sie tak samo jak nie eksportowe) potem byly sprzety dzielone z mezem- bo nie stac bylo na dwa japonce teraz nareszcie- moj wlasny- calkowicie tylko moj HONDA Hornet 900 :icon_razz:- moge go nazwac moim pierwszym wlasnym japoncem

Ja jezdzilam ostatnio we czwartek. Motorek jeszcze czeka. Teraz u nas strasznie pada i sie bardzo ochlodzilo. Ale Niedziela ma byc sloneczna i 7 stopni wiec pewnie do zachodu slonca jeszcze posmigam. Mam motorek od piatku ( 3 listopada) a zrobilam 360 mil. Moze nie duzo ale po pracy po ciemku to i tak nie zle. :icon_razz: Nie dam rady usiedziec w domu jak motorek stoi na parkingu.

Zgrywacie sie z dziewczyny I zupelnie nie potrzebnie. Aina nie pytaj facetow o polecenie ci niskiego motocykla bo oni nie maja pojecia o czyms takim jak problem z dostaniem do ziemi. Kazdy z nich nawet najnizszy jest wyzszy od przecietnej kobiety. Powinnas pojechac do salonow i poprzymierzac sie do motocykli. Powiem ci jak ja jezdzilam. Moim pierwszym motocyklem byla( i mam go wciaz) WSK 175 Kobuz( 30 latek juz jej wystukalo). Na niej nauczylam sie jezdzic tak ze moglam czuc sie bezpiecznie przy manewrach. Potem jezdzilam na wielu sprzetach, GN250- nie mialam go na wlasnosc ale duzo na nim jezdzilam. Potem z Rafikiem ( moj maz) kupilismy Suzuki GS500E. I pomimo doswiadczenia w jezdzie mniejszymi sprzetami ten wydawal mi sie szatan. Z racji tej ze nie bylo nas stac na dwa motorki japonskie jakos jezdzilismy na dwa sprzety GS i WSK :) Wiec zanim zaczelam jezdzic GSem mialam okolo 2-3 letnie doswiadczenie mniejszymi markami. Teraz za oceanem moglam wreszcie pozwolic sobie na wlasny motocykl. Kupilam Honde Hornet 900. Po okolo 9 latach spedzonych na motocyklu dopiero kupilam prawdziwego szprzeciora. Wiec spokojnie. Zacznij od czoperkow, naucz sie manewrow na tyle dobrze ze bedziesz mogle je wykonywac na wyzszych sprzetach. I daruj sobie scigacze szescsetki na poczatek bo to sa naprawde ostre motocykle- one nie wybaczaja bledow a gleby przyjemne nie sa. Ale sie rozpisalam. Pozdrawiam Marta

Hej, wiesz z tym wzrostem to nie jest za latwa sprawa. Ja mam 162cm i naprawde nie latwo jest wybrac motocykl. Dla mnie wszystkie sa za wysokie. Rafik, moj maz, ma Suzuki SV 1000-- na niej tylko palcami do ziemi dostaje. Ogolnie bylam w salonie to wszystkie sportowe motocykle sa wysokie. Teraz wlasnei kupilam Honde Hornet bo jest nizsza i calymi nogami na ziemi stoje. ja uwazam ze powinnas kupic choperka. One sa nizsze, bedziesz sie czula bezpieczniej. Ja bardzo lubilam jezdzic na suzuki GN250- do nauki jazdy byl jak prawko robilam w 1999. Virago sa ladne, niskie i w miare lekkie. Uwazam ze dopuki nie nauczysz sie jezdzic na tyle zeby czuc sie na motocyklu pewnie powinnas kupic niskiego chperka. Z wiekszych zobacz Suzuki GS500 pamietam ze ja dobrze sie na nim czulam. Kawasaki ER5 tez jest nie jest bardzo wysokie. Powodzenia Marta

Trudno mi powiedziec jak to chodzi- ja jezdze bardzo ostroznie. Dla mnie to szatan nie motocykl. Wiem ze ma silnik z CBR wlasnie z 1999 roku. Ale to nie ten sam silnik. Moj ma wtrysk paliwa i okolo 110 koni ( roznie pisza o liczbie koni). Wiec silnik jest odrobine spokojniejszy. Motorek jest szalony- obojetne na jakim jetsem biegu chce przyspieszac jak szalony. Nie jest to moj pierwszy motor ale w porownaniu do tego czym jezdzilam wczesniej to jest diabelsko szybkie- wogole nie czuje sie predkosci, pozycja kierowcy- dla mnie idealna, piekne ksztalty, super hamulce, slicznie wchodzi w zekrety no i nieziemsko przyspiesza. Po prostu spelnilam swoje marzenie.

Od piątku jestem szcześliwą posiadaczką Szerszenia :) Dzis, Niedziela, przejechalam 200 km. Motocykl jest niesamowity pod kazdym wzgledem. Zrobilam pare fotek, zobaczcie sami. zdjecia Hondy Na szczescie u mnie przez tydzien jeszcze ma byc cieplo wiec bede miala okazje jeszcze posmigac przed prawdziwa zima:) A nie moge doczekac sie wiosny i jakiejs dalszej traski :) Motorek jest z 2002 roku, ma 24tys mil przebiegu, ma wiele dodatkow karbonowych, power commander, niesamowite tlumiki. Ogolnie jest po prostu wariacki. Dopiero ucze sie nim jezdzic ale juz czuje jakbym sie na nim urodzila.

Gratuluje, ma po prostu kosmiczny wyglad, strasznie mi sie podobja te ksztalty motorkow, no i ten kolor. Obys tylko bezpiecznie jezdzil Pozdrawiam

bo w usa tylko dostepne paliwa 87, 89, 91 i wszyskie motocykle na tym jezdrza, lacznie z nowa R6