tita

jakoś brak mi wiary w polskich kierowcow zeby to mialo szanse u nas zadzialac. Ustap z prawej moze i jeszcze ale ograniczenie do 30? niestety u nas to utopia

ognisko bedzie w Lagiewnikach, moge wyslac mailem dokladna mapke. Kulig bedzie konny, tzn bedzie woz z koniem, a wlasciwie duze sanie i do nich beda przywiazane mniejsze sanki. No chyba ze konikowi bedziecie chcieli pomoc... walowke trzeba zabrac, bo staramy sie obnizyc ogolne koszty do minimum, niech kazdy zabierze z soba na co ma ochote i nie bedzie problemu ze menu nie pasi :bigrazz:

tez sie martwie pojemnoscia Irona, na szczescie na pietrze jest tez sala, najwyzej poprosimy zeby otworzyli super ze macie mete, bo schronisko tez nie jest z gumy (a ile sztuk was bedzie?) mam nadzieje ze na ognisko tez zawitacie :notworthy:

ok to kolejne pytanie blondynki z serii naiwnych pytan do... :clap: a czy wymiana akumulatora na zelowy w starszym motocyklu powoduje jakakolwiek roznice? Tzn czy taki akumulator lepiej trzyma [znowu te podgrzewane manetki... ;P]? albo moze sa jakies inne pozytywne skutki jego zakupu poza koncem ciaglego dolewania wody destylowanej? moze temat juz byl omawiany? bede wdzieczna za link bo nie znalazlam :clap: pozdrawiam -tita-

mam juz 38 potwierdzonych przyjezdnych uczestnikow zlotu. Jutro rezerwuje noclegi, ja widze ze sie niezla ekipa uzbierala :icon_mrgreen: jak ktos jeszcze chce sie dokwaterowac to czekam na maile pozdrawiam

hmm, ladne... :)

a co w tym niezwyklego? ja drecze maniakalnie jednego kolege z forum, juz mnie nawet biedaczysko do warsztatu wpuscil i pozwala samej w smarze sie babrac. Mam dwie kolezanki, ktore lubia zapach warsztatu co najmniej tak jak ja i maja do tego nie mniejsze zaciecie a na dodatek cała nasza 3 to twoje rodaczki :D pozdrawiam

dzieki za wszystkie dobre rady :D jak juz sama sie przekonam czy zadzialalo czy nie to dam znac a poki co pozdrawiam

wczoraj uslyszalam od znajomego ze podobno akumulator nie wytrzyma. Ja baba wiec sie nie znam, to pomyslalam ze podpytam. Moze komus sie udalo i dziala :buttrock:

czy ktos z was moze probowal zamontowac? akumulator to wytrzyma? pozdrawiam :biggrin:

co do wypadku to poki co zadnego powazniejszego nie mialam (stluczenie zeber jako plecak i kilka siniakow - nic powazniejszego na szczescie mi sie nie przytrafilo) Jednak wyznaje zasade ze lepiej byc madrym przed szkoda. Wczoraj na pifku z paroma znajomymi z forum jeden z nich ze mnie kpil ze jestem taka osoba, ktora najpierw sprawdzi wszytkie najgorsze z mozliwych scenariusze a dopiero potem czuje sie spokojniejsza bo nic jej nie zaskoczy [przy okazji pozdrawiam kolege :biggrin: ] ale chyba cos w tym stwierdzeniu jest, staram sie uczyc na cudzych bledach zeby oszczedzic sobie wlasnych. "Zbieram" informacje o wszelkich wypadkach analizujac przede wszystkim dlaczego tak sie stalo i co mozna bylo zrobic zeby temu zapobiec. Chcialabym bym byc madrzejsza o te wszystkie doswiadczenia innych ludzi po to by nie musiec uczyc sie na wlasnej skorze. wszystkim zycze szybkiego powrotu do zdrowia i na 2oo

dzieki za wszystkie dobre rady ktore wczoraj uslyszalam, sorki ze tak szybko sie zwinelam ale moze nastepnym razem bedzie okazja posiedzec dluzej pozdrawiam serdecznie i do zobaczonka :smile:

nawet jak oboje nie mieli tych swiatel (w co tez mi sie wierzyc nie chce), to przeciez chyba sie slyszeli...

tez sie zastanawiam jak to sie moglo stac? http://www.kurier.lublin.pl/modules.php?op...ticle&sid=32616

jakie szcegoly chcesz znac? wydawalo mi sie ze dosc konkretnie napisalam co i jak... pytaj to chetnie odpowiem ;)

zawsze mozna pojsc na wagary.... :icon_razz: jak juz sie zdecydujesz to daj znac bo jest troszke zalatwiania z tymi noclegami jeszcze raz zapraszamy :)

w ciagu roku mozesz uzyskac maksymalnie 24 punkty karne (20 jesli jestes swiezo upieczonym kierowca) i wtedy zabieraja ci prawko. Na szkolenie z bezpieczenstwa w ruchu drogowym mozesz pojsc do WORDu jak masz jakies punkty na koncie i chcesz je zlikwidowac, wtedy placi sie za taki 1 dniowy kurs i udzial w nim likwiduje ci 6 punktow. Z tego co wiem nie ma chyba obowiązku uczestniczenia w takim szkoleniu, jest to tylko twoja dobra wola i twoj interes jesli tych punktow faktycznie zaczyna sie zbierac wiecej pozdrawiam

moze bede monotematyczna, ale w sumie zlot w Łodzi 13 stycznia organizuja kobitki z konkurencyjnego forum pod wdzieczna nazwa "Kobieta i motocykl"... (tak a propos tematu posta) spotkanie jest jak najbardziej unisex wiec zapraszamy, reszta szczegolow w temacie Babozlot a jak cosik innego ciekawego wymyslicie to ja tez chetnie przyjade, w koncu co dwa zloty to nie jeden :icon_razz:

a niby czemu mialybysmy nie przyjmowac, jak nie chrapiesz i nie lunatykujesz to jakos cie z kims zakwaterujemy :) a bedziesz grzeczny :crossy: ?

no pewnie ze sa :icon_arrow: jak juz bedziesz wiedzial ze masz urlop to skrobnij mi maila to dogadamy sie co do noclegow itp jak nie macie gdzie spac to bedziemy cos organizowac Motomaniaczki tez pozdrawiaja :icon_mrgreen:

jak czegos nie znasz to na poczatku zawsze wydaje ci się egzotyczne. Ale człowiek uczy się przez całe życie, a właśnie odkryłam, że są na świecie motocykle napędzane pasem :biggrin:

hejka to ta zbiorka o ktorej Goha mowila? :evil:

:flesje: 1200... no faktycznie sporo, pytanie czy warto. Dzieki za rade :icon_rolleyes: takze pozdrawiam Edyta

a masz motocykl napedzany pasem? albo ktos z twoich znajomych moze ma? bo ten naped wydaje mi sie dosc egzotyczny i chcialabym wypytac kogos kto go zna z autopsji na pewno ma jakies plusy, jakies minusy. Pytanie tylko jakie :icon_rolleyes:

Czy ktos z was posiada moze motocykl napedzany pasem? Jak to się sprawdza na codzien? Czym to sie rozni w eksploatacji od wału i łańcucha? (czym sie rózni wał od łańcucha wiem :icon_mrgreen:)