Jaroslav

Dzięki za odpowiedzi. Wynika, że op spełnieniu paru warunków może się to opłacać. Pozdrawiam, Jarek

Witalski czy przerabiał już ktoś kupno motocykla w salonie w innym kraju, np. w Niemczech? Czy taka opcja jest warta rozważenia? Jeden koleś mówił mi, że w niemcowni ceny niższe i warto się zainteresować. Jakby ktos miał jakieś doświadczenie lub wiedzę na ten temat, proszę o odpowiedź. Pozdrawiam, Jarek

No ale w tym to chyba pomagają trochę właściciele;) BTW, ile wynosi spalanie w różnych warunkach u Ciebie i u brata? Pozdro, Jarek

Mam nadzieję, że kiedyś namacalnie uda mi się przekonać o tym na czymś większym niż 535 ;) Nie podejmuję sie polemiki, na Yamahach nigdy nie jeździłem, te, na które obecnie mnie stać, nie pasują mi (wyłącznie) z wyglądu. Ale chętnie poczytałbym, jaka jest Twoja opinia na ten temat. To zawsze opinia jeźdzca, a nie speca od marketingu. Osobiście nie jestem ortodoksem żadnej określonej marki, akurat tutaj zakładam dużą dozę tolerancji. Wydaje mi się, że nie trzeba rozpoczynać nowego wątku, ale to już od autora zależy:) Pozdrawiam, Jarek

hehe, bijatyk żadnych chyba jeszcze nie było:) A tak bardziej serio, zamiary to jedno, a życie to drugie. Można poświęcić dużo czasu na szukanie sprzęta i nic nie znaleźć. można też kupić to, co akurat jest niedaleko i jest w dobrym stanie. Ja szukałem vt albo xvs, a kupiłem vs, bo takiego akurat oblukałem i mi pasował. Na etapie teoretycznych rozważań nawet nie brałem go pod uwagę, a jak koleżanka mówiła, że to najpiękniejszy motur na swiecie, to się śmiałem. Co do kawy, słyszałem kiedyś, że od strony serwisowej może być troszkę trudniej, ale nie mam nic na poparcie tej tezy. Intruz - kardan to wygoda, tę kierownicę, która się nikomu nie podoba a mnie całkiem-całkiem, można zmienić. Każdy chopper wali się w zakrętach, nie sądzę, że vn lepiej się na winkalch zachowywał. Jak mówiłem, u mnie dużą rolę odegrał przypadek. Kiedy będę szukał czegoś większego, mam nadzeję żę będzie to niebawem, zwrócę baczną uwagę na vn 1500 classic, bo piękna bestia z niego. BTW, jak ktoś czytataty po an(g)ielsku, polecam http://www.motorcyclecruiser.com/ . Jest mnóstwo testów porównawczych i wiele ciekawego można się dowiedzieć. Nasz SM mógłby się wzorować na nich. Tyle ględzenia. Pozdro Jarek

a możesz puścić i do mnie? dzięki pozdro

Hello a czyt ktos wie, jak teraz wyglada egzamin, po kolei? Czy jest jakies hamowanie awaryjne? I na czym sie jezdzi? Nadal obowiazuje gienek i helmofon,w ktorym nic nie slychac? Jakby ktos mogl mi odpowiedziec, bardzo prosze. Kobieta zaczyna w LOKu, ale nikt nic nie wie. Pozdro, Jarek

Czołem a jaką kwotę masz na myśli mówiąć "przystępna cena? Rozglądałem się za amorami do mojej 800-ty i pisałem do firmy Hagon. Nie pamiętam, czy mają krótsze, ale cena za komplet była około 1000 PLN. Pozdro, Jarek

no właśnie;) "Qrde" to typowy przykład nachalnego wprowadzania angielszczyzny do j. polskiego. Wróg jest wszędzie. no właśnie Nemo, to nie jakieś pl.rec.motocykle. gdzie każdy może pisać co chce i kiedy chce. Tu są gwiazdki i odznaki, a ty co masz? TO nie dla leszczy zabawa. Najpierw zasługi (czytanie postów), potem honory(i.e. ich pisanie) Ja dla mnie wystarczająco jasne, może jednego przecinka zabrakło. Ooo, a mówili, że Indian już nie ma. BTW, "howgh" To by było na tyle. Nie lubię, jak ktoś się przypina do postow w ten sposób, ale czasami w życiu żółwia przychodzi taka chwila... Pozdro, Jaro

Hello bracia Ja w moim zawiech też mam do bani. Dobija nawet jak jadę sam. Ale mam stare sprężyny i w zasadzie przydałaby się wymiana. Pisałem do Anglików z firmy Hagon, ale to jednak droga defilada, z tym że amorki bardzo dobre. A co z tą kierownicą jest, że takie ograniczenia dla motków po 2002? Pozdro, Jarek

Hello Czy Krakuff gdzies sie dzisiaj buja na moturach? Pozdro, Pafnucy

Cześć Krzychu don't worry, z faktu iż kolega Krzywy, jak piszesz, nieudolnie zerżnął Twój tekst wynika jak dla mnie tyle, że 'zapomniało' mu się napisać skąd cytuje. Nieładnie, jeśli zrobił to świadomie; jeśli nieświadomie, na pewno naprawi swój błąd. Nie pierwszy to przypadek takiego zapożyczenia. Ale źródła podawać trzeba. Pozdrowienia , Jaro

Ja mojego vs odpaliłem w niedzielę, po uprzednim naładowaniu akumulatora, bo zaniedbałem to i zupełnie mi siadł. Pokwękał, ale w końcu pojechaliśmy. Motur jest przyjemny, ładnie gada, raczej się nie psuje, środek ciężkości może nie jest tak fajnie ustawiony, jak np w vl 1500, ale sprzęt daje się opanować, choć pierwszy postój przed skrzyżowaniem musiałem mocno podeprzeć nogami, bo mnie przechyliło. Długich tras, jak np jeden z przedmówców, nie zrobiłem (co najwyżej 200-300 km dziennie, ale bez kontynuacji), tyłęk więc mnie nigdy nie rozbolał,ale mojego plecaczka to i owszem. Z wad, to pogubiłem tylko balanse/cieżarki przy kierownicy, a oryginały drogie są, można je jednak dorobić. Ogólnie jestem zadowolony, jeśli się uda, to będę nim jeździł do zdracia, bo ceny nowych po raz kolejny odebrały mi nadzieję, że w tym kraju można sobie zaplanowac jakiś zakup (np. vl 800 w górę z 34000 na 39000).

Witaj Kaczor:)) :D trudno mi się z Tobą nie zgodzić, też jeżdżę mniejszym vs-em. Może i ta chłodnica nie jest za bardzo czoperowa, ale intruz jest piękny, ma wałek, full szprych i jest co pucować (chrom, nie żadne inne takie tam). Mnie hondy nie za bardzo się podobają,ale mam znikome doświadczenie z nimi. Uważam jednak, że nowa Shadowka może być mocną konkurencją Suki, bo też ma mieć kardan. Jak dla mnie, intruz ma piękne, duże przednie koło i dlatego własnie mi się podoba:) ;)

elo nie poddawaj się, ja mojego intruza poszukiwałem kilka miesięcy i w końcu udało się. Ale co się najeździłem i nachodziłem za sprzętem to moje:) Nabyłem drogą kupna vs-a 800 1994 po atrakcyjnej cenie, nawet niezniszczonego. Na razie robiłem tylko traski rzędu 100-150 km, Teraz przygotowuję się (znaczy szukam wolnego czasu) do jakiejś większej wycieczki po południu Polski we wrześniu. Co do przeróbek, to wiem nie od końca Ci o to chodzi, ale na http://forums.delphiforums.com/mig/ można pogrzebać i znaleźć co ludzie zrobili ze swoimi sprzętami. To ciekawa stronka, szkoda tylko że po anielsku. Ale i tak warto tam zajrzeć.