Xylena

nie wiem czy tak jest... po wypadku Xyla w zeszłym roku pan z ubezpieczalni zażyczył sobie rachunków za zakup. My mieliśmy je- towar kupowany w Anglii- i za ciuchy i kask warte ok 3500zł oddali nam chyba z 1000zł oddalismy sprawe do prawnika - czekamy na efekty.Oczywiście szkoda z OC firma RESO- niech ja piekło pochłonie- wszystki odszkodowania płacone na raty i po kilku miesiacach

niestety fotografuja i przód i tył :buttrock:

Co wymyśli policja - tego nie wiem co do krokodajli to zejdzie sie dopiero sa nabory ludzi do radarów.

http://moto.wp.pl/kat,121,page,2,title,Odcinkowy-pomiar-predkosci-na-A1-dzialal-tydzien,wid,13633535,wiadomosc.html

my jeździmy - był Zakopiec i Bieszczady w słońcu i upale(a tu padało) teraz weekend Mazury :crossy:

spokojnie z tymi radarami na bramkach nie ma sie co bac, jeszcze dłuuugo zejdzie zanim to zacznie działać. Co do kontroli krokodyli to raczej nikomu sie nie chce zatrzymywać motocyklistów - i czym je gonic w razie co? w mazowieckim jest tylko 1 motocykl w świetokrzyskim też:)) i wiecej z tym roboty a do statystyk nie wchodzi. Krokodyli jest mało i mają od zesrania roboty z busami taksówkami i ciężarówkami się dowiem u "źródła" to napiszę cos więcej zainteresowanym pozdr krokodylica

Wszyscy jeżdzą a nie piszą :rolleyes: :buttrock:

dziś zawinął do Gdyni:)))

jeszcze 9 dni... obserwujemy statek przez satelitę Google i pogoda superowa , spokojna mój prosiaczek płynie i płynie a my przebieramy nóżkami

A nie prawda!!!!!! bo juz za 10 dni bedzie w Gdyni:D akurat w rocznice wypadku.............

podobno dzis ktoś strzelił sie z renówką na Okulickiego wiecie na kogo padło tym razem i co sie stało?

Rocket wymiata :D 145 koni i 210Nm, nie ma to tamto

tak było.....

Mnie sie tez tak wydawało ale niestety spotkaliśmy sie z przeganianiem juz ze dwa razy.

my nie mamy dostepu do forum - ja tylko z pracy- więc przegapiłam- nastepnym razem prosze o smsa:))

Kazimierz niestety nie jest przyjazny motonitom- przeganiają z rynku i wszystko tamtejszej władzy przeszkadza.

Xyle pozdrawiają nowych - my z FJR 1300 przesiadamy sie na TRIUMPH ROCKET III poj.2300 :))))

Dzis mineło równo 3 miesiące od wypadku a my nadal nie mamy zadnej odpowiedzi z RESO chociaz pismo odebrali 20-tego sierpnia. To jest skandaliczne jak traktuje sie poszkodowanych w wypadkach przez firme RESO. Wysłalismy dzis pismo do KNF-u i RU z cała bateria załączników. Oby oni mieli wpływ na tych oszustów i złodziei. Rok do tyłu...... :evil:

Znasz Darek naszą sprawę więc wiesz, że kij ma dwa końce. Jak sie trafi kulą w płot to można wywalczyć......nadal cisza w temacie choć minęło tyle czasu. Wiemy tylko, ze pismo odebrali 20 sierpnia. Jesli chodzi ci o to jedno zdanie to tak na prawdę napisałam to wtedy ja, przez pomyłkę zalogowana jako Xylo. On był wtedy w szpitalu co łatwo udowodnić. Nikogo nie obrażałam a inne, lepsze forum chyba można mieć? Dominik jest widocznie strasznie przewrażliwiony na własnym punkcie. Wyrzucic za to kogos z forum bez słowa to gruba przesada i brak dystansu do samego siebie. Xylo pisał o tym Dominikowi ale bez echa i zrozumienia. To bylo zaraz po wypadku, nerwy miałam napięte....

U nas to samo, wypadek był 16 czerwca a do dziś nie ma zadnych pieniedzy. Sprawa w sadzie 23 wrzesnia ale juz dawno wiadomo kto jest sprawca bo ta kobieta sie przyznała do winy. Mimo to nadal nie wyplacili nawet złotówki bo twierdza, ze nie ma jeszcze winnego. Jakby tego było mało nasz wielebny Admin wywalił Xyla z forum jak ten był po wypadku w szpitalu i za cholere nie chce mu przywrócic konta. Z automatu na forum nie da sie nic wysłac bo wszystko wraca. Xylo pisał do Dominika 3 razy w tej sprawie z mojego konta ale bez odzewu. Poprostu kpiny i zenada..... raz odpisał, ze nie pamieta dlaczego go wyrzucił i tyle. Nic nie zmienił i nie odpisuje dalej na maile. Prosic na kolanach o przywrocenie konta usunietego bez zadnych podstaw nie bedziemy, wstyd....

może źle się wyraziłam, ale wartość pojazdu biora z tabeli US a koszty naprawy przekraczaja jego wartość. Czyli jak przypuszczam i rzeczoznawca mi mówił od sumy 21 tys odejmuja to co zostało z motocykla i resztę wypłacają, czyli tak czy siak jestem w plecy bo moto był wiecej wart i na "alledrogo" chodzą takie ok 25 tys. Nie wiem czy moge sie w takim układzie odwoływać ....podobno raczej nie mam szans i musze przyjąc tą kasę jaką zaproponują.

witam Niestety i nam przydarzyło sie ta smutna okoliczność, kobieta zajechała droge z podporzadkowanej- 3 dni w szpitalu , złamana ręka, potłuczenia -- moto skasowane. Wycena opiewa na 38 tys.(yamaha FJR 1300 2003r wyjatkowo zadbany egzemplarz) i co z tego jak przy OC nie ma szkody całkowitej. Według US wartosc naszego moto to 21tys zł(byłabym chętna za tyle kupić- cwaniaki). Czyli po odliczeniu "tego co zostało" dołożą resztę. Do tego uszkodzony strój - rachunki z Anglii na 500 funtów plus kask AIROH tr1 - połamana szczeka. Sprawa dopiero świeżynka więc nie wiem co dalej bedzie , firmy odzyskujace należności krążą wokół nas rozpytujac po całym osiedlu gdzie poszkodowany mieszka. Kompletnie nie wiem czy sie na to godzic czy nie. Najpierw sami zobaczymy ile kasy nam zaproponują. Kobieta -sprawczyni ubezpieczona była w firmie RESKO(?????????) Dziwoląg jakiś.Czeka nas droga przez mękę jak sądzę i sezon w plecy. :icon_evil: A i zapomniałam dodac ,że ta firma chce zabrać od 20-40 % a nie jak piszecie 15% pozdrawiam wszystkich Xylena

no jest tu taka szuja jedna i psuje wszystkim nerwy od dawna, dupek nie facet :icon_twisted:

wywalono Xyla z forum, normalnie www.zal.pl :icon_twisted:

Na Mioda trzeba isc :buttrock: