Skocz do zawartości

krzysztp

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzysztp

  1. Fascynujące komentarze. A nie przyszło Wam do głowy, (nie to żebym sam zawsze przestrzegał), że te przepisy MUSZĄ uwzględniać: -Staruszków 98 lat - Duże Fiaty bez hamulców - Idiotów bez okularów - innych niepełnosprawnych umysłowo, niedoświadczonych i mało zdolnych I o to chodzi żeby ich też brać pod uwagę? Trochę bawią mnie już teksty o wymuszających w tzw "puszkach" , świeczki w postach i joby na tych co nie zauważyli moto. Ostatnio znacznie więcej widuję wymuszających na "moto" (tak to się określa- nie?). I jakieś 90% kiedy jadę SAMOCHODEM, to podziwiam zdolnośc do samozniszczenia u 200 ;-) Nikomu nie przyszło do głowy jeszcze nalepiać nalepki na moto: UWAGA- SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE"? Wiem- może już nie ten testosteron- ale rozumu więcej... k PS Chyba sobie zmienię nick;-)
  2. Matoły ci policjanci... Przecież nic by się nie stało- tylko 200km/h?
  3. Ja mam N102 XXL i 63 cm (obwodu ;-). Jest OK. Kumpel kupił tego Multiteca (a poprzednio troche używał n102) i mu nie pasuje (przycina brodę) i wkurza go genialne zapięcie typu DD polecam n102
  4. 196 cm, 120 kg-> 3xl w Retbike, to samo w modeka przymierz k
  5. Sorry za lamerskie pytanie, ale czy "robienie dobrze" oponom, nie "robi źle" amortyzatorom? W końcu przez kilka miesięcy są w miarę nienaturalnej pozycji. pzdr k
  6. Ja nawet o czyms takim nie myślałem, ale jak pan w salonie powiedział, że niektórzy takiego smoka biorą na pierwszy sprzęt, to chciałem się dowiedzieć jak to jest. A że mam prawie 2 m i 115 kg, to myślę, coby nie kupiś nic za małego. Ale 2 litry?!!!! chyba nie dla mnie, nawet jeśli się okaże że mam ogromny talent do moto :banghead:
  7. A może coś z pierwszej (albo z drugiej) ręki? Ja wiem że to nie jest zwyczajne, i normalny strach raczej nie pozwala na kupno takiej maszyny... Ale może jak ktoś jest świadomy i wie że to nie bardzo bezpieczne to można? Może jak juz testosteron pod większą kontrolą to może można nie pałować i przeżyć? :buttrock:
  8. Witam wszystkich Dziś byłem w salonie Suzuki. Pan Sprzedawca między innymi powiedział, że w tym roku, wśród kilkunastu nabywców największych intruderów było dwóch takich, którzy nie tylko nie mieli do tej pory żadnej maszyny, ale wręcz nigdy nie mieli do czynienia z motocyklem.- czyli po zrobieniu pawa jazdy, "na świeżo" zdecydowali się na kupno maszyn o zaj...(zabijającej) mocy Czy może są wśród Was? Czy znacie takich? Czy nadal jeżdzą? Ile czasu zajmuje jakie takie opanowanie takiej maszyny? To pewnie nie dotyczy tylko Suzuki- jakieś komentarze? pozdrawiam k Tak przy okazji witam Wszystkich :smile: - to mój pierwszy raz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...