gazniki oczywiscie byly padniete i nie daly sie doustawic, swiece byly osmolone, teraz gazniki wymienione a problem znow sie pojawia - tym razem przedni cylinder chodzi jak burza a tylny pada- to niestety raczej rozrzad - nie da sie porzadnie ustawic zaplonu-prycha, kicha, przeskakuje... trzeba wymienic lancuchy! ale dzieki za porady i wiadomosci! moto nigdy nie bylo przegrzewane na ssaniu a i ostatnio przy przepalaniu pada przednia swieca...