Adam Medyna

*** Jezeli masz jakis pytania chetnie odpowiem, jako ze kilka z nich przeszlo przez moje rece.

- nadaje sie na dluzsze trasy pod warunkiem ze nie bedziesz przekraczal 120 - powod WIBRACJE (potworne) pozdr PS poza silnikiem - rama b. sztywna, hamulce OK, lozyska typowe *** Bardzo dobry opis, ale mam kilka uwag. Wibracje sa meczace, ale mozna z nimi zawalczyc o czym pisalem przy okazji wiekszych modeli - podstawa jest wal w dobrym stanie ( lozyska toczne) b.dokladna synchronizacja gaznikow i dokladne sprzwdzenie czy silnik przykrecony jest do ramy wlasciwym momentem na poszczegolnych uchwytach. Ogolnie 550 nie jest uwazane za model specjalnie wibracyjny w porownaniu z wiekszymi i sadze dlatego ze w twoim moto cos bylo nie tak. Regulacja zaworow (jezeli to model 2 zaworowy ) plytkami, hamulce sa wlasnie OK jezeli wszystko jest w idealnym porzadku, niby 3 dyski ale zaciski przednie sa jednotloczkowe i to czuc. No i najczestszy problem to instalacja ladowania baterii, dlatego jezeli kupuje sie uzywany GS to obowiazkowe jest pojawienie sie z miernikiem u sprzedajacego i zmierzenie ladowania na klemach aku przy wolnych obrotach i potem 5k obrotow. Wszelkie motocykle bez ladowania, dymiace siwym dymem i wibrujace sa propozycja dla zamoznych majsterkowiczow i warto o tym pamietac. Z drugiej strony GS 550 w dobrym stanie to maszynka na jakies 20 lat i 200 k km (lekko) - sa ludzie ktorzy zrobili 2x tyle.

Tez mi sie wydawalo ze powinni sobie poradziec, no ale chyba nie dają rady. *** Chyba warto znalezc inny warsztat. Adam M.

Nie chce chyba robic tego samemu, a kazdy warsztat przewijajacy alternatory poradzi sobie z tym bez problemu gdy zaniesie tam stary. Problem przewijania tego alternatora omowiony jest na www.thegsresources.com , ale po angielsku.

*** No to popelniles blad sprzedajac go, a po drugie w jakiej instrukcji widziales podane zuzycie paliwa ??? Bo ja w zadnej instrukcji takich danych nie widzialem a troche ich w swoim zyciu przeczytalem. Poza tym jezeli boli cie spalanie moto w wys.7l / 100 km, a nie boli wydawanie 350 zl / m-c przez niewiadomo ile miesiecy zeby splacic cene motocykla z procentem oplaty kredytowej + wszystkie materialy eksploatacyjne niezbedne do jazdy to ja tu czegos nie rozumiem.

*** Taki seryjny ale z ktorego roku? Waga GSXR wzrastala z uplywem lat - najlzejsze byly roczniki najstarsze czyli 86 - 88, 89 - 92 tez nie bylo tak ciezkie jak pozniejsze. Firma przestala ograniczac ciezar w momencie kiedy stwierdzono, ze glowna grupa kupujacych uzywa go jako szybkiego turystyka - wlasciwie od samego poczatku prawdziwie sportowym moto byla 750 - co wiazalo sie z tym ze nie jezdzilo sie na niej zbyt latwo, a 1100 byl o wiele bardziej `odprezonym` i stabilnym motocyklem. Mozna powiedziec ze zajelo miejsce mojego GS 1150 jako flagowy model firmy i jako taki nie moglo byc scisle modelem sportowym. Zupelnie inna sytuacje mamy dzisiaj gdy GSXR 1000 jest typowym supersportem - wieksza i silniejsza wersja 750 ki.

750 powinno wystarczyć do stawiania z gazu na gumę :D :twisted: *** Chlopcze, podrosnij troche i dorosnij to zrozumiesz ze duzo wiecej odcieni jest w jezdzie motocyklowej niz stawianie skuterka Derbi Senda na gume. Oczy ci sie otworza gdy np dorobisz sie pierwszej dziewczyny :D)) Wowczas zobaczysz ze waga motocykla moze byc bardzo pozytywna rzecza w turystyce we dwoje.

Tak, w tym konkretnym przypadku biorac pod uwage ze kursanci zawsze jezdza wolno moznaby wymienic swiece na cieplejsza.

Najlepiej jest kupic ksiazke - np ksiegarnia Pelta Wwa - ale moze ci w czyms pomoge jezeli znam te gazniki. Tak ze co tam masz i jakie masz z tymi gaznikami problemy?

Byl sprzedawany w Toronto przez jakies 2 lata. Jakosc porownywalna z rosyjskimi bokserami. Importer / dealer wycofal sie z interesu, bo stwierdzil ze znudzilo mu sie robic generalny przeglad polaczony z generalnym remontem kazdego nowo przyslanego egzemplarza w celu uzdatnienia go do jazdy i ew sprzedazy w warunkach kanadyjskich ( czytaj dla wymagajacego klienta). Kupowany jako drugi czy trzeci motocykl w celach `caferacingowych` (od baru do baru), jako wabik na dziewczyny, czy obiekt konwersacji. Absolutnie nie nadaje sie jako codzienny srodek lokomocji, b.duzy spadek wartosci po zakupie i ciezki do sprzedania.

.Rozruszniki podobno padały ale słyszałem że XV 750/1100 *** To nie padaly rozruszniki tylko zuzywa sie urzadzenie rozruchowe - dosc proste do naprawienia. Charakterystyczne dzikie zgrzyty przy uruchomieniu moto. W wypadku powyzej zgadzam sie ze 90% szans to zasniedziale klemy baterii, 10% popsuty lub zasniedzialy starter relay switch.

Pytanie tylko czy uda ci sie znalezc w Polsce sztuke, ktora nie byla walona i na szybko sklejona ( jak 99% uzywek na rynku ) i do tego jeszcze ma niezjezdzony do konca silnik. Pamietaj ze nikt tych motocykli nie oszczedzal ( za bardzo dziala na wyobraznie mlodych ludzi image supersporta), a do wykonywanych w Polsce remontow tez trzeba podejsc z duza doza ostroznosci. Musisz pamietac ze Suzuki ma stosunkowo najtansze na rynku nowe motocykle, ale ceny orginalnych czesci sa b.wysokie - zdarzylo mi sie zaplacic za mosiezne wkladki uszczelniajace wydechy $35 za sztuke i nie pamietam zeby najmniejsza nakretka kosztowala mniej niz dolara za sztuke. Wracajac do motocykla to uwazam ze to naprawde dobry wybor - bardzo rozni sie od nerwowej w prowadzeniu i slabej w dole obrotow 750 ki. Roczniki ktore wymieniles zawieraja upgrade kol z 18 na 17 calowe i potem od roku 90 upgrade przedniego zawieszenia na upside down. Silnik mocny od samego dolu, bardo stabilne prowadzenie przy duzych szybkosciach i pozycja nie tak radykalna jak 750 spowodowalo ze jest czesto uzywany do szybkiej turystyki. Trzeba sie jednak liczyc ( jak przy wszystkich tego typu b.silnych i jednoczesnie dosc ciezkich motocyklach ) z wysokimi kosztami utrzymania - wymaga pierwszorzednego sportowego ogumienia, ktore dosc szybko zuzywa, najlepszych lancuchow i klockow hamulcowych ( ktore polyka rownie szybko), no i malo nie pali szczegolnie gdy czesto testujesz jego mozliwosci. Jednak podstawowa trudnosc to znalezienie dobrego egzemplarza - zakup trupa nie tylko grozi ci smiercia lub kalectwem, ale moze w szybkim czasie doprowadzic do bankructwa. Jest jeszcze ultimate version, ktora ludzie sobie buduja i czasami sprzedaja - tkzw 7/11 - silnik 1100 w nadwoziu 750, wersja lzejsza i zwykle silniejsza od oryginalu.

Alternatory samowzbudne z wirujacym rotorem na magnesy stale sa po prostu fizycznie za duze by zastosowac je w Junaku bez przerobki pokrywy. Trzeba znalezc altek obcowzbudny - ostatnio dostalismy post ze prace trwaja, wszystko sie miesci ale jeszcze jakies przeszkody sa. Tak ze zobaczymy. Jesl chodzi o tloki to prawdopodobnie dobierzemy jakis robiony przez WISECO dla jednocylindrowych anglikow - Adrian wystapil ostatnio z pomyslem zwiekszenia pojemnosci do 650 ccm, co zmusilo by nas rowniez do dorobienia cylindra. Ja dalej mam nadzieje ze tak daleko nie trzeba sie bedzie posuwac.:D))

Ja mam tylko doswiadczenia z Dniepra Adriana - dzisiaj znowu ogladalem i mialem okazje sie przejechac jako pasazer. Najwieksza roznica to b.rowne wolne trzymane na poziomie na ktorym poprzednio bezapelacyjnie gasl i brak `wypadania zaplonow ` podczas przyspieszania i na wysokich obrotach. Ogolnie moto idzie jak burza po przejechaniu moze 50 km od remontu, na co moze miec wplyw rowniez inny sposob docierania silnika zastosowany przez nas. W poniedzialek zdjecie glowic i wizja lokalna co i jak. Wrazenia kolegow z listy Dzikowej podobne, z tym ze to co czytalem dotyczy 460 tki robionej na VW - bardzo dobre wolne ( ale w wypadku Junaka musi byc to zaplon bioracy impulsy z walu a nie iskrownika) i brak wypadania zaplonow na wyzszych obrotach co skutkuje wyraznym wzrostem mocy. Junak Adriana na razie w stadium rozbiurkowym - pojdzie do zrobienia i wywazenia walu, dobrania tloka i pierscieni z prawdziwego zdarzenia - troche to potrwa. Oczywiscie uklad zaplonowy juz lezy i czeka. Mozliwe ze zalozenie go bedzie bardziej skomplikowane bo chcialbym polaczyc alternator montowany na wale wlasnie z czujnikiem zbierania impulsow - to wszystko bez modyfikacji pokrywy bocznej. Czy tak wyjdzie - czas pokaze.

Mozliwe ze tego typu blad zrobil facio poprzednio ustawiajacy zaplon - ja tego nigdy nie sprawdzalem i na motocyklu nie jezdzilem wiec nie zauwazylem objawow spalania stukowego, a Adrian byl za swiezym motocyklista zeby wiedziec co sie dzieje. Tym razem nie bedzie problemu - ustawienie zaplonu bedzie jeszcze raz sprawdzone, glowice zdjete w ramach szybkiej inspekcji po pierwszych 500 km. Dodatkowo Adrian zamontuje termometr pokladowy bioracy temperature z podkladek pod swiece zaplonowe w celu monitorowania temperatury cylindrow podczas jazdy.

Ale ja powiem - dnieprowska wersja tego zaplonu zalozona w motocyklu kolegi dziala swietnie, instalacja i ustawienie jest b.latwe. Wersja junakowa objezdzana jest wlasnie przez kilku Dzikow z grupy Dziki Junak wrazenia tez jak najlepsze.

A ja mam kilka pytan. Czy to moze ma byc twoj pierwszy motocykl ? Nie bardzo rozumiem twoje kryteria wyboru, same 600 i miedzy nimi R1, czyli 1000 ? Moze myslales o R6. Tu wszyscy sciganci radza ci R1, albo GSXR 1000 - uswiadom mnie gdzie ty na tych motocyklach w zatloczonym, wyboistym i dobrze nasyconym policja Chicago bedziesz jezdzil ? Bo o ile pamietam to amerykanska policja dosc rygorystycznie traktuje ograniczenia predkosci i numery z Polski polegajace na niezatrzymaniu sie do kontroli udaja sie tylko wielkim szczesciarzom. Poza tym pozdrawiam i zycze rozsadnego wyboru.

Na to wyglada. 13.8 V nie jest wspaniale, ale wystarczajaco - czyli zwarcie na plytach aku.

Dzisiaj, tzn w sobote zlozylismy Dniepra mego kolegi Adriana z Toronto. Pokazuje sie on czasem na forum, tylko w technice Junaka ktorego dla odmiany rozebralismy. Wracajac do Dniepra to wypalil on dziure w tloku podczas jazd zimowych ( chyba w styczniu ) w jakies 6 tys km po poprzednim remoncie robionym przez tutejszego kanadyjskiego specjaliste. Poporzednio stal przez 20 lat rowniez z powodu dziury w tloku. W obu wypadkach byla to lewa strona motocykla. W zwiazku z tym ze przyczyna nie byla za uboga mieszanka, podejrzewalismy problemy z za wczesnym zaplonem ( Adrian twierdzil ze mial objawy spalania stukowego) i w ramach zamawiania czesci Adrian kupil zaplon elektroniczny od kolegi z listy junakowej `Dziki Junak`. Zrobiony byl remont gory silnika tzn nowe tloki ( M 11 ) z pierscieniami, cylindry szlifowane i honowane nowe zawory ze szlifowaniem gniazd. Po wrzuceniu wszystkiego do kupy, wyregulowaniu luzow i zalozeniu nowego ukladu zaplonowego motor zapalil od moze 4 kopa i potem juz zawsze od pierwszego, wolne obroty jak marzenie. Ustawilismy go na strobo i jutro Adrian jezdzi. Oczywiscie spodziewam sie sprawozdania tym bardziej ze robimy docieranie silnika w nowym stylu czyli bez oszczedzania na wszystkich biegach ( do 3/4 przepustnicy) i zmiana oleju po 100 km. Pisze to wszystko bo jestem pod wrazeniem ( dobre angielskie slowko - impressed ) tego ukladu zaplonowego, latwosci zalozenia, regulacji i jakosci pracy silnika w porownaniu z poprzednim, orginalnym ukladem mechanicznym. Zdecydowanie polecam wszystkim jezdzacym rosyjskimi bokserami. Podobny uklad zrobiony jest rowniez do Junaka w 2 - ch wersjach: - zbierajacy impulsy z iskrownika i - zbierajacy impulsy z walu korbowego i opinie rownie entuzjastyczne ludzi ktorzy zaczeli to uzywac. Adam M.

Pojedz do elektryka samochodowego zeby ci sprawdzil ladowanie na klemach akumulatora przy wolnych i 5 tys obr. Powinno byc w granicach 13.5 do 14.5 V na obrotach, na wolnych blizej 13.5 V. Mam wrazenie ze ci przeladowuje baterie - musisz to zrobic,a nie jezdzisz bo ryzykujesz alternatorem i ukladem zaplonowym (modulami). Adam M.

Przepraszam za zwloke, ale juz jedziemy. Sprawa jest b.prosta - wystepuja dwa rozwiazania rozrzadu regulowanego plytkami z plytka pod i na szklance zaworu. W pierwszym przypadku po sprawdzeniu luzow zaworowych musimy zdjac walki rozrzadu i wymieniamy plytki na wieksze w zaworach, ktore tego wymagaja. Aby nie zwiekszac sobie pracy, nie krecimy silnikiem ze zdjetymi walkami i wkladamy je w tym samym polozeniu w jakim zesmy je zdjeli. Do zdjeciqa walkow musimy zluznic lancuch rozrzadu co robimy wyjmujac napinacz ( czasem aby to zrobic trzeba zdjac gazniki ). Przy okazji napinacz mozna przejrzec i przesmarowac. W drugim przypadku nie wyjmujemy walkow tylko uginamy szklanke zaworu specjalnym przyrzadem ( kawalek zahartowanego preta, zaostrzony i zagiety na koncu z drugiej strony plastikowa galka ) i zamieniamy plytki. Do Pawla - przestawienie sie na moto nie jest latwe - ja bym to dodal ale nie rezygnowal z samochodow. Jesli chodzi o serwisowki to bedziesz musial zainwestowac w tanie serwisowki Haynesa z ksiegarni Pelta w Wwie, na necie pomoga ci: www.motofiches.com www.bikebandit.com bo prezentuja rysunki rozkladowe poszczegolnych zespolow moto. W tym drugim miejscu po zarejestrowaniu sie mozesz kupowac czesci.