SALAMANDRA

Jadąc dzisiaj z Ostrowa do Poznania, gdzieś w okolicach Jarocina, wypadek motocykl-auto. Nie wiem kto w kogo wjechał, czy kto wymusił pierwszeństow ale...wyglądało masakrycznie....karetka, jakieś szczątki moto na poboczu obok auto...Zawsze tragiczne obrazki powodują chwilę refleksji i zdjęcie ręki z gazu/nogi pewnie też- obserwując innych uczestników ruchu. Jakoś nie mogę uwolić się od tego widoku a ponad to w głowie mam filmik:"Rusz głową, póki możesz".....Szkoda,że zawsze refleksja przychodzi po....

Dwa długie tygodnie.

QURCZE, WSZYSCY ROZWODZĄ SIĘ NA TEMAT TEGO, ŻE SPADŁ MU KASK, TERAZ TO CHYBA NIE JEST ISTOTNE........... TRAGEDIA. (*)

Szkoda tej sowy no i szkoda moto :)

Na codzień jeżdżę sama. Kiedy było cieplej wyjeżdżałam na weekendowe przejażdżki. Najczęściej wyglądało to tak, że umawiałam się z moimi przyjaciółmi ze śląska gdzieś w połowie drogi między Poznaniem a Katowicami i dalej śmigaliśmy razem. Obecnie śmigam komunikacją miejską :) ze względu na to iż moja SUZI zmieniła właściciela......

Ja miałam jedną nieprzyjemną przygodę z czeską policją. Natomiast w naszym pięknym kraju oprócz pogrożenia palcem nic nieprzyjemnego mnie nie spotkało i mam nadzieję, że nie spotka.

gdzie mozna kupic ostrogi to nie mam zielonego pojęcia :) ale moze jakis ciekawy breloczek do kluczyka albo.......pas nerkowy? :icon_rolleyes:

Co Wy na to? Ciekawe z jakiego powodu policja zatrzymuje motocykliste?(-: http://lasko.wrzuta.pl/obraz/QB252NaJVJ/zatrzymani

Na nalbliższych światłach zsiąść z moto i obkopać puszkę ;)

Poprostu kierownica mnie przewazyła(moja suzi to zaledwie 200kg a taki drag to jeszcze raz tyle) a po 2 jechalam za wolno, moze to z tego wynikalo......Pozniej szlo mi juz calkiem nieżle, choc pozycja za kierownica nie nalezy do moich ulubionych.........A moze sobie wmawiam?(-;

Witam! Odnośnie wątku głównego to: jesteś męskim szowinistą :D ALE: przyznam, ze puszką jeżdże fatalnie- może dlatego, że to "za kare" a nie dla przyjemności :icon_mrgreen: A moto? Pomimo, że trochę km na koła nawinęłam to nie uważam się za wyśmienitego "kierownika" bo któż nim jest??? Przyznać muszę szczerze, że jako posiadaczka SUZI, dosiadając Draga mojego kolegi.........no cóż...........siara starszliwa ale............połozyłam sie na pierwszym zakręcie :notworthy: nie byłam przygotowana na to, ze to taka masa ;) Człowiek uczy się na błędach, stara prawda.... Pozdrawiam

Osobiscie uwazam, ze wszystko zalezy od tego jak kto jezdzi i od szczescia na drodze(niestety w naszym kraju zauwazylam taka zaleznosc- glownie jesli chodzi o aspekt 2, ktory wiaze sie z 1). Gdyby drogi byly dobre, uzytkownicy tychze drog zachowywaliby kulture jazdy i jako taka przewidywalnosc to takie statystki(odnoszac sie do watku glownego-moto bardziej niebezpieczne od puszki) nie mialyby miejsca.

Nie rozumiem tylko jednego- po co na dwupasmówce w CZ ograniczenie do 70??? Nawierzchnia jak marzenie, nitka(a właściwie nitki) piękna i ciągnaca się dobre kilknaście km, teren niezabudowany, żadnych przejazdów kolejowych, mostów itp.....Jaki w tym cel? Bo w naszym karaju byłoby to zrozumiałe.....

Ciesze sie tylko, ze dowiedzialm jakie to przepisy obowiazuja w CZ po przekroczeniu predkosci o 10 km/h a nie o 30!! oraz tym, ze punkty karne u nich zarobione "wazne sa" tylko u nich.

W miniony weekend wybrałam sie w słowackie Tatry, drogą przez Czechy(przejscie graniczne w Cieszynie)i ledwie przekroczylam granice a tu lizak przed sobą widzę. Sądziłam, ze to rutynowa kontrola bo nie jechałam szybko a tu sie okazuje, ze o 10 km/h za duzo niz obowiazują przepisy.W zwiazku z tym pokutne czyli mandat na 150 zl, 2 punkty karne........ale ok to jest do przeżycia. Mina mi troche zrzedła kiedy pan w niebieskim mundurku poinformowal mnie, że przy przekroczeniu predkosci o 30 km/h zabieraja prawko :) :) :evil: Porazka......Juz wiecej nie jade przez Czechy :) Ps. Dalsza wycieczka przez ten kraj nie byla juz przyjemna. Czy wiedzieliscie, ze są tam aż tak restrykcyjne przepisy?

Chyba jakis przewrazliwony jestes i nie znasz sie na zartach.......ale coz Twoja sprawa.....

Ja jezdzilam kiedys w kombinezonie p. deszczowy zakupiony w sklepie dla........ wedkarzy :biggrin: Kombinezon dwuczesciowy, w kolorze cienozielonym i co musze dodac- zdal egzamin.

Witam! Byc moze moje moje pytanie wyda sie glupie?ale podobno kto pyta nie bladzi.... Jezdze suzi gs500, moto ma juz 10 latek, troche kilometrow na kola nawinietych(46tys) i wielu wodzirejow juz mialo. Oki, do rzeczy- co jest przyczyną tego, ze znalezienie "luzu" w skrzyni biegow ostatnimi czasy to jak gra w totka albo sie trafi albo nie ;) Dodam, ze biegi zapinaja sie bez problemu. Sama nie zamierzam tego naprawiac bo na technice motocyklowej niewiele sie znam :D ale lepiej jest wiedziec niz niewiedziec. Jesli znajdzie sie ktos kto odpowie mi na to pytanie to z gory dzieki! Pozdrawiam!

Witam! Moje pierwsze postawienie moto na kolo odbylo sie calkiem przypadkowo? ;) Bylo to na kursie prawa jazdy a jezdzilam...... MZ 250 :D

Dzieki! Ja (to w ramach przypomnienia)twierdzilam, ze w Poznan zdaje sie na moto o pojemnosci150!!! A Ty sie z tym nie zgadzales i twierdziles ze musi miec 250ccm!Patrz: Twoj post nr 41 z dnia 21 sierpnia 2006................................... ;) Tak wiec jesli mamy opierac sie na rozporzadzeniu przeslanym przez Ciebie-mialam racje :icon_twisted: i juz sie nie"pienie" Bo to co jest napisane w rozporzadzeniu to kat. A "motocykl o pojemności skokowej silnika przekraczającej 125 cm3, który może osiągnąć prędkość co najmniej 100 km/h"- tak wiec chyba wysylajac mi to sam sobie chciales zaprzeczyc.... :icon_arrow: Pozdr

Poproszę zatem o konkretną odpowiedź, skoro twierdzisz, ze na egzaminie? moto musi miec pojemnosc 250? KONKRETNĄ!!!!!!!!(w ramach zrozumienia gdyby coś było niejasne- konkretną tzn. nie Twoje stwierdzenie, że "przepisy mówią", "to z d*py", bo to dla mnie zaden argument...........).

Widze, ze nie poznałbyś ironii nawet gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła Cie w d*pe :wink:

Witam! Oki, oki zwracam honor:) Moze w Wa-wie zdaje sie na CBF250 ale w Poznaniu na hyosungu 150ccm, tak wiec sam rozumiesz, ze wykrecanie 8 na pierwszym biegu jest cokolwiek trudne. A jesli jeszcze silnik zimny to....... Pozdrawiam!:clap:

Czego nie rozumiesz??????????? Jest takie powiedzenie, troche bardziej drastyczne "jeśli na zlocie nikt nie zginie to zlot uwaza sie za nieudany".......