Skocz do zawartości

pastec

Forumowicze
  • Postów

    93
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pastec

  1. Taki z lotkami na końcu skrzydeł, chyba 737-500. Na pokładzie takie monitorki były i pokazywały parametry. Może parametry lotniska mają też jakieś znaczenie. Tam było tak, że pas się nagle kończył i był ocean. To był bezwzględnie mój rekord prędkości na lądzie. Jechałem też TGV ale tam było poniżej 300 km/h. Paweł
  2. Cześć, Tak czytam posty i krew widzę, smutek, horror, dramaty, blady strach itd. itp. Przecież większość z nas jeździ na moto bo to najprzyjemniejsza rzecz, jaką można robić w ubraniu. Rozumiem, tych którzy piszą o wypadkach podając informacje i wyciągając wnioski. Trudniej mi zrozumieć cały szereg postów o treści "chociaż go nie znałem - to go pozdrówcie". Piszącymi takie treści napewno kierują szlachetne pobudki ale to nic nie wnosi oprócz sensacji. Ktoś kto jeździ na moto ma 90 % szans, że wypadek będzie jego udziałem. Pytanie nie jest czy tylko kiedy zdarzy się to jemu. Zaprzeczcie tej tezie !!! Chętnie poczytam o ludziach którzy zrobili tysiące kilometrów na moto i są cali i zdrowi. Jako pierwszy podaję swój rezultat. Jeżdżę od 18 lat z przerwami. Na dwa koła z silnikiem nawinąłem c.a. 45 tyś km. W 1990 szlif na ETZ 250 przy 90 km/h. Powód: Ja zjeżdżałem na pobocze sygnalizując to, a kolega wyprzedzał mnie z prawej. Bez strat na zdrowiu i z minimalnymi w sprzęcie. Kolega też ok choć z jego sprzętem było gorzej. Od tamtej pory nie lubię jeżdzić na moto w grupie z nieznajomymi. Paweł
  3. 345 km/h potem oderwałem się od ziemi. Siedziałem za sterami.... .... w 19 rzędzie. Przed sterami nie było miejsc siedzących. pojazd - Boeing 737 A na moto - 205 km/h na trasie Zakroczym -> Łomianki. Szybciej się bałem.
  4. Mi 3 tygodnie temu na Al.Jerozolimskich w W-wie, jadąc od Piastowa w stronę centrum, za skrzyżowaniem z Leroy Merlin wyleciał końskim cwałem pies wielki jak niedźwiedź. Jechałem ze 120, w heble i w ostatnim momencie próbowałem ominąć pso-konio-niedźwiedzia z prawej. Puknąłem bo lewym dolnym kantem chłodnicy. Nie straciłem sterowności za to straciłem cały płyn chłodzący. Trzeba uważać, ja p-lę trzeba uważać...... Nie tylko w lesie. :flesje:
  5. Ja w tym roku sprzedałem Transalpa. Moto w stylu turystyczno-offroadowym, o którym piszecie jest mi bliższe ale tu wybór jest bardzo wąski. Idealny jak dla mnie byłby moto w stylu Transalp lub V-strom 650 z mocą 80 km i wagą 170 kg. Mogłaby być rzędówka twin albo nawet singiel. BMW 650 GS jest jak dla mnie zbyt filigranowe a Viadro czy DL1000 za ciężkie. Tym razem wybrałem Hondę CBF 600 i ogólnie jest ok. Tylko jak jadę asfaltem a obok są dukty leśne to ciągnie wilka do lasu... Transalp jest juz stara konstrukcją - macie jakieś typy co do nastepcy ? Jeśli tak to kiedy i w jakim kierunku moga pójść zmiany ?
  6. Panowie, Yamaha zacnym producentem jest. Ale KLEkot chciał, żeby firma nie produkowała samochodów. Czy posiadanie akcji Yamahy przez Toyotę ma tu jakies znaczenie ? pozdrawiam,
  7. Cześć, Od miesiąca jeżdżę motocyklem uzbrojonym w ABS. ABS-u nie da się wyłączyć. Tak się zastanawiam, czy w sytuacji kiedy dzwon jest nieunikniony i najlepsze co pozostaje to położyć moto ABS nie spowoduje, że położenie moto nie będzie możliwe. Co powiecie ? Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...