Skocz do zawartości

dnieprw

Forumowicze
  • Postów

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O dnieprw

  • Urodziny 05/14/1971

Osobiste

  • Motocykl
    Dniepr/Africa Twin
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    podkarpacie

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia dnieprw

NOWICJUSZ - trzecia Mordka

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)

0

Reputacja

  1. Ja tez raczej pojade, zapowiada sie niezle. Zreszta kolega byl tam w poprzednich latach i sobie chwali.Wyglada na fajny, kameralny zlocik. Zobaczymy. A moze ktos byl i sie wypowie czy warto pojechac?
  2. Hej! Powodzenia na wyjezdzie, zeby pogoda dopisala. Przypomina mi sie jak zaczynalem zwiedzac Bieszczady na motorowerze "Ogar200" taki Romet z silnikiem Jawki. Pamieta ktos te wynalazki? :buttrock:Czasy byly inne, telefonow nawet stacjonarnych bylo malo (zwlaszcza w Bieszczadach) :D , ale za to motorowerami jezdzilo sie bez kaskow :D . Mysle ze przygotowujesz sie do wyjazdow z glowa, oby tak dalej i za pare lat ho,ho :crossy: . Pomysl o jednym: zeby sobie zapewnic jakas asekuracje telefoniczna, w razie czego, jakiejs awari powazniejszej( odpukac, tfu,tfu) zeby mial kto po ciebie przyjechac, ojciec czy jakis znajomy.Niekoniecznie zaraz z laweta, moto mozna zawsze gdzies zostawic.Ale lepiej sie jezdzi majac takie wsparcie.Ja moze jestem troche nienormalny pod tym wzgledem :banghead: , ale zawsze biore pod uwage najgorszy scenariusz:moto zepsute,do ludzi daleko,czekac trzeba pare godzin na pomoc, a tu deszcz i burza.Wiec jakas palatka, kawalek foli, albo chociaz folia NRC z apteczki, kanapka czy baton i ciepla herbata w termosie. Naprawde lepiej sie czeka na pomoc.A i rodzice mniej sie martwia wiedzac ze zaraz zapalenia pluc nie dostaniesz.Ale moze przesadzam, zaczynalem od weteranow i takie nawyki zostaly. Powodzenia i napisz jak bylo! :buttrock:
  3. no i stalo sie :biggrin: w niedziele kupilem afryke RD04 z 92 roku,troche zaniedbana wizualnie,ale ma grzane manetki,wysoka szybe,gmole , stelarze pod sakwy i plyte pod centralny kufer GIVI. Musze co prawda zmienic opony i akumulator ,no i plyny i filtry dla pewnosci,ale reszta raczej spoko,przebieg 80tys. tez raczej prawdziwy,bo dowiedzialem sie troche o przeszlosci tego moto.W sumie troche mi zostalo kasy wiec bedzie za co zrobic przeglad i pokupic dodatkow,a moze i na jakas kurtke starczy :P .Jeszcze raz dzieki wszystkim za dobre rady.
  4. Przeczytalem wasze wypowiedzi,za ktore bardzo dziekuje,jednak takie forum to super sprawa, jak by sie mialo wieeeeelu znajomych :biggrin: Troche mi sie teraz pozmienialy poglady,moze faktycznie nie kupowac singla, w sumie w jakis ciezki teren sie nie chce zapuszczac,duzo bede jezdzil w dwie osoby,a i lubie sobie pojezdzic tak "emerycko" :wink: Myslalem , myslalem i wymyslilem ze do takiej jazdy jak ja lubie najlepszy to bedzie jednak Transalp.No moze Afryka,ale prawde mowiac , boje sie troche ze bedzie dla mnie za duza i za ciezka,na osiagach mi za bardzo nie zalezy,zdaje sobie sprawe ze na dlugich wyprawach z max. obciazeniem Afryka jest lepsza,ale Trampek tez powinien dac rade a w sumie wiekszosc czasu jezdzi sie po okolicy.Trampek lzejszy i nizszy i mysle ze bedzie dla mnie najlepszym wyborem.W tej chwili nastawiam sie raczej w 70% na Trampka,w 20%na Afryke,a pozostale 10% to jakis singiel jak by sie jakis trafil przypadkowo w super stanie i po pieniadzach.Moze sie uda zdobyc jeszcze troche kasy i bede mial na moto jakies 9 tys. Mysle ze powinno starczyc na Trampka z konca lat 90.Chodzi mi o model w "starej budzie",ale z dwiema tarczami.Najbardziej mi sie takie cos podoba.
  5. Na poczatku bylem prawie przekonany do Dominatora,ale teraz po przeczytaniu Waszych rad,zaczynam sie wachac i myslec jednak nad Afryka.Na trasie w dwie osoby i z bagazem na pewno bedzie najlepsza,co do tego nie mam watpliwosci,tylko ze moze byc troche za duza i za ciezka w codziennej eksploatacji,a to w koncu wiekszosc przebiegu. Duzo zalezy od tego co mi sie uda dostac w dobrym stanie i po pieniadzach.Mam jeszcze jedno konkretne pytanie: ktore z duzych singli maja najwygodniejsze , lub w miare wygodne miejsce pasazera,w swojej klasie oczywiscie bo zdaje sobie sprawe ze to w koncu enduro.Wiem ze DrBig ma calkiem dobra kanape,a Domionator? Albo Tenerka?
  6. Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Tez sie zastanawialem nad Afryka,ale nie wiem czy nie za ciezka troche,to dobrze ponad 200kg,a zaladowana duzo wiecej,a ja jednak czasami chcialbym zjechac z drogi.No i mam jakies 7-8 tys. nie wiem czy to nie za malo na Afryke. Moze lepiej kupic cos mniejszego ale nowszego i w lepszym stanie? Jak juz kupie to raczej chcialbym kilka latek pojezdzic.No i takie single ,wydaje mi sie mniej pala niz V-ki jak Trampek czy Afryka.Ale z drugiej strony wygodniej by bylo w dwie osoby na Afryce :banghead: .Oszalec mozna . Dobrze ze zima jeszcze jest.Bo jest czas na zastanawienie.
  7. Witam wszystkich. Z gory chce zaznaczyc ze przegladalem forum :icon_razz: i nie znalazlem podobnego tematu,jezeli jest to przepraszam.Do rzeczy:szukam dla siebie motocykla , ma sluzyc do codziennej eksploatacji,weekendowych wypadow,zlotow itp.no i do wakacyjnych wyjazdow na 2-3 tygodnie w dwie osoby z bagazem.Najgorsze, a moze najlepsze,ze czesto mnie nosi jakimis bocznymi lub polnymi drogami. A wakacje to Ukraina,Albania czy inne podobne okolice.Wiem ze to co napisalem to polaczenie Gold Winga z KTM-em i skuterkiem,ale wlasnie dlatego ze znalezienie takiego sprzeta to trudne zadanie pisze ten post.Wymyslilem sobie ze bedzie to jakies enduro singiel ok.600 pojemnosci.Dodatkowy problem to to ze mam 171cm wzrostu i waze kolo 70kg. Na szczescie jezdzilem juz troche na motocyklach i nie bedzie to moj pierwszy czy drugi motor.Nie chce tez jezdzic ostro w terenie,co najwyzej boczne szutrowe lub blotniste(niestety) drogi gdzies w Karpatach Ukrainskich.Mysle o singlu a nie Transalpie czy Afryce,bo jednak lzejszy no i tanszy.A wydaje mi sie ze i mniej pali,predkosc max. tez nie jest taka wazna,do tej pory jezdzilem na weteranach wiec sie przyzwyczailem do 80 km/h na trasie :crossy: .Zastanawialem sie nad Honda Dominatorem,albo Suzuki DrBig i ew, Tenerka. W zwiazku z tym mam pytanie do kolegow i kolezanek ktorzy maja doswiadczenie z podobnej klasy sprzetami ktory z nich najbardziej nadawal by sie do wyjazdow z plecaczkiem.Jadac samemu dam sobie jakos rady ew. przeszkoda mogla by byc wysokosc moto,ale zupelnie nie mam pojecia czy jakis taki podobny pojazd jest w miare wygodny dla pasazera/pasazerki.
  8. Witam,powiem tylko ze informacje o zachowaniu redakcji SM-"miesiecznika wszystkich motocyklistow",mocno mnie zbulwersowala.Powiem ze mam wszystkie numery "SM" od pierwszego z 1993roku,to juz 15 lat! Od jakiegos czasu uwazalem ze ta gazeta staje sie coraz mniej interesujaca,chociaz kupowalem to glownie przez sentyment,no i czasami pojawialy sie perelki,wlasnie jak np. opis wyprawy na MZ do Turcji.Ale to co dowiedzialem sie z tego postu przewazylo szale,styczniowy numer byl ostatnim jaki kupilem.Przynajmniej do czasu jak pismo sie zmieni i powroci do tego co prezentowalo na poczatku dzialalnosci.Wiem ze to nie temat na ta wypowiedz i przepraszam za to,ale nie moglem sie powstrzymac! Wszystkim jezdzacym na motocyklach,dlatego ze lubia jazde i motocykle zycze udanego sezonu i wielu kilometrow w trasie! I pamietajcie ze w przeciwienstwie do tego co niektorzy sadza wazniejsze od tego co masz pod dupa jest to co masz nad nia! Do zobaczenia na trasie!
  9. dnieprw

    Moja podróż na Krym

    witajcie! polecam podroz na Krym.Bylem tam w zeszlym roku w mieszanym skladzie samochodowo -motocyklowym.Nie ma problemow z noclegami na dziko.Trzeba tylko poszukac bardziej odludnych okolic,albo przynajmniej zjechac pare metrow z drogi i schowac sie za jakimis krzakami.Polecam zabranie dobrych materacy , namiotow i klapek.Tam przewaznie sa kamieniste plaze i nie ma gdzie wbic sledzi od namiotu,powinny one stac same bez odciagow,a przynajmniej sypialki,bo w zasadzie tropiki sa niepotrzebne,przynajmniej w sezonie.Z kolei na karimacie to sie dosc niewygodnie spi ,cos grubszego by sie przydalo.Z paliwem nie ma klopotu,gorzej z woda pitna,trzeba czasami zabrac ze soba jakis baniaczek czy kilka butelek wody.Z jedzeniem nie ma problemow w barach tanie i dobre,w sklepach tez mozna wszystko dostac,tylko czasami dziwne w smaku,ja np. na Ukrainie nie trafilem na dobra konserwe,zawsze jakies takie jak nieprzyprawione,zjesc mozna ale nasze sa duzo lepsze.Generalnie im mniejsza miejscowosc to milsi ludzie,ale tam wszyscy sa bardzo przyjacielscy i uczynni.Jak mozecie to nie jedzicie w sierpniu,a raczej czerwiec-poczatek lipca,jeszcze nie jest tak goraco i nie ma tlumow ludzi,latwiej o jakies dobre miejsce pod namiot.Mierzeje polecam,nawet na dluzszy pobyt,ale pamietajcie ze to jakies 60-70 km miedzy najblizszymi domami i w przypadku jakiejs awarii,albo ,odpukac ,wypadku czeka nas spacer kolo 30 km w upale przez ,praktycznie pustynie.Jezdza tam wprawdzie samochody,ale wcale nie tak duzo.Za to mozna miec fajny biwak nad morzem kilka kilometrow od ludzi,to nie takie popularne w dzisiejszych zurbanizowanych czasach.Jako ciekawostke powiem ze ta mierzeja jest usypana z muszelek wielkosci paznokcia! Nawet to co wyglada jak piasek jest zmielonymi muszelkami.W tamtych okolicach sa poklady skamienialych muszelek,takie ze wycina sie z nich bloczki jak nasze pustaki pianowe i buduje z nich domy,zwroccie uwage na budynki z takiego jakby gazobetonu , tylko szarego i z duzymi dziurami-to wlasnie z tych muszelkowych pustakow.
  10. dnieprw

    KRYM

    Tez racja!Nawet spotkani na Krymie miejscowi motocyklisci mowili nam zeby nie jezdzic samotnie.I jeszcze jedno mi sie przypomnialo-kolege ukrainscy kierowcy ciezarowek ostrzegali przed miejscowoscia "Uman".Podobno pelno zlodziei,dziwek,naciagaczy itp.Mowili zeby tam nie nocowac.I moze cos w tym byc-kolega czekal na nas sam na taki m przydroznym bazarze i jacys goscie chcieli go naciagnac na kase.A ja jedyny mandat na Ukrainie zaplacilem wlasnie w Umaniu-ale ja naprawde mialem 80 przy ograniczeniu do 50. :icon_razz:
  11. dnieprw

    KRYM

    Witajcie!Nie bylo mnie kilka miesiecy na forum,a tu taki ciekawy temat!Bylem w Sierpniu 2006 na Krymie.Mieszana ekipa:Dniepr solo,Yamaha XT600 i UAZ.W sumie 5 osob.Generalnie bylo super,ale raczej nie pojade tam juz w sierpniu,to szczyt sezonu i podobnie jak wszedzie wiaze sie to z tlumami ludzi i jednak drozyzna.Jezeli uda mi sie pojechac tam w tym roku(a chcialbym)to raczej w maju,a najpozniej na poczatku lipca.Z praktycznych spraw to moge dodac do tego co napisali poprzednicy ze generalnie wody na zachodnim wybrzezu Krymu nie sa najczystrze,lepiej wygladaja wybrzeza polodniowe.Co do noclegow to przez prawie trzy tygodnie spalismy wylacznie w namiotach.Zawsze na dziko,na plazy za frii.Nikt sie nigdy nie przyczepil.Przy takich noclegach radzil bym zabrac jakies pojemniki na wode,tam jest z tym problem.My mielismy UAZ-a i zapasy 60 litrow wody,starczalo na 5-6 dni pobytu na plazy.Bez tego trzeba by bylo codziennie jezdzic po zaopatrzenie.Z ciekawostek do zwiedzania to faktycznie "Arabacka Strialka"jest niesamowita!To ok.100 km polnych drog.I co ciekawe to nie piasek tylko drobne muszelki(mniej wiecej wielkosci paznokcia).Ale nie ma problemu z przejazdem,powoli mozna przejechac wszystkim.A jakie fantastyczne miejsce na biwak!Drugim ciekawym miejscem jest plaskowyz,step na wysokosci ok.800-1000 m n.p.m.Ale w odleglosci kilku kilometrow od wybrzeza(widac morze i statki)!Na plaskowyzu jest tylko stacja meteo-mozna tam nocowac za 10 hrywien w warunkach podobnych do naszych schronisk gorskich(powiedzmy,taka prymitywniejsza "zbiorowka"),ale jest czysto i spokojnie.Na plaskowyzu jest jeszcze stacja radiowej lacznosci z atomowymi okretami podwodnymi,ale juz nie "rabotajet".Plaskowyz jest ok.7 km na polnoc od miejscowosci Ribacze,miedzy Aluszta,a Sudakiem.Dojechac tam szosowymi sprzetami raczej ciezko,ale mozna wynajac miejscowego UAZ-a.Nie wiem niestety za ile.Naprawde polecam,jedno z lepszych miejsc na Krymie,fantastyczne widoki!Dookola plaskowyzu urwiska po kilkaset metrow,a z krawedzi widac morze.
  12. Witam kolegow!Mam pytanie.Kolega zdobyl silnik,wyglada na lata 20-te(?).Jednocylindrowy,500 cm,dolnozaworowy,odkryte zawory,blok silnika dzielony w poziomie,zblokowany ze skrzynia biegow-3 biegi z reczna zmiana biegow,gaznik Amal.Na silniku jest napis B.A.M.Silnik jest kapletny i na chodzie.Nie wiadomo tylko nic blizszego o marce,ani kraju pochodzenia.Szkoda ze nie mam zdiec,postaram sie niedlugo doleczyc.Moze to cos pomoze.Bardzo bym prosil o jakas informacje,jezeli ktos cos wie.Pozdrawiam.
  13. Fajny temat , gratuluje :icon_mrgreen: Mam dwa pytania:po pierwsze , dolanczam sie do pytania gdzie mozna dostac kwas fosforowy.I cos mi sie wydaje ze byl,lub jest taki srodek jak "fosol"-czy on nie zawiera tego kwasu?Jezeli tak to kiedys tego uzywalem i wydaje mi sie ze ten srodek nie przestawal dzialac.Pomagalo to na chwile,a potem bylo jeszcze gorzej.Druga sprawa to czy srodki do konserwacji profili zamknietych nie sa robione na bazie ropy naftowej i czy nie rozpuszczaja gumy?
  14. dnieprw

    WOT TIOHNIKA!!!

    Macie racje ze "specjalisci" ze wschodu potrafia wszystko spieprzyc,ale z tymi spawami nie ma co przesadzac, tzn. chodzi mi o pozostawione kawalki drutu,elektrod itp.Kiedys robilem Nissana Patrola GR.Robiony w Japoni (a nie w Hiszpani) i tez na spawach ramy znajdowalem pieciocentymetrowe kawalki drutu z migomatu.Fakt,spawy byly bardzo ladne.Te druty zostaja chyba z automatu spawalniczego , takie koncowki,tak mi sie wydaje.
  15. Witam.Niestety okazalo sie ze musze byc w pracy w sobote. :buttrock: Mam tylko nadzieje ze uda mi sie dojechac do Smolnika w sobote wieczorem.W najgorszej wersji bede mogl sie tam zjawic dopiero w niedziele rano.W zasadzie po zlocie :) .Ech zycie.Pewnie skonczy sie tylko na tym ze posmigam sobie po bieszczadach.Bawcie sie dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...