Ja w tamtym roku w listopadzie byłem już troszkę "przewiany" ale nic sobie z tego nie robiłem i jeździłem nadal, później doszedł ból gardła i zatoki..... ale do lekarza pojechałem oczywiście na moto, musiałem się czaić z kaskiem żeby lekarz nie dopatrzył bo by był dym hehehehe :P :banghead: