-
Postów
32 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez wladek_b
-
Jakie moto? 4 typy do wyboru
wladek_b odpowiedział(a) na kisYZF temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Po pierwsze Honda vtr sp1 - trafiło mi się raz być pasażerem, na szczęście we Francji, tragedia - a jeśli dodać do tego nasze równe drogi to już w ogóle "big nono". Co do Busy to kilka osób polecało mi ją właśnie do podobnych celów. Dużo ludzi zachwala też Hondy CBR1100XX i VFR800 (ta trochę słabsza, w dodatku bardzo ładnie buczy i dlatego chyba sam na nią, ten nowszy model, się skuszę). Co do ZX12 i TL'ki to są chyba jednak bardziej sportowe niż sportowo-turystyczne i pasażer na nich lekko nie ma, ale w sumie nie miałem (nie)przyjemności pojezdzić. -
Posiadacze HONDA CBR 600 łączmy się! ( CBR600 )
wladek_b odpowiedział(a) na siurkowski temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Witam posiadaczy CBRek... Proszę podzielcie się doświadczeniem i odpowiedzcie na posta dotyczącego wygody pasażera na CBR600F4i (także sport) oraz RR. -
Witam wszystkich. Poszukałem chwilkę ale nie mogę znaleść podobnego tematu. Chodzi o to, że powoli odczuwam rosnącą potrzebę zamienienia ZR7 na coś bardziej drapieżnego. Od pewnego czasu z bijącym sercem patrzę na CBR600RR (lub nawet 1000RR). Niestety z tego co słyszałem (i nie trudno sie tego domyślić) to motocykl paskudny dla pasażera, o doborze kufrów już nie wspominam. Chciałbym zebrać parę opinii na temat tego jak jeździ się z tyłu bądź co bądź sportowego CBR600RR, a także tego jak to wygląda w przypadku 600F4i, Fazera i innych sportowo-turystycznych motocykli? Wreszcie, jaki motocykl byście polecili jeśli główne wymagania co do niego to: wygodna pozycja za kierownicą i na tylnym siedzeniu (żeby nie płakać po 400km), najlepiej pełna owiewka (żeby powyżej 150km/h nie chciało oderwać od motocykla), koni ~100 lub więcej, pojemność minimum 600, możliwość znalezienia kufrów i stelaży? Pozdrawiam i z góry dzieki za odpowiedzi.
-
Max wraca... ale nie do MotoGP tylko na WSBK (suzuki). A co do naszego młodego wilca to trzeba trzymać kciuki i mieć nadzieje, że będzie wzrost zainteresowania jak po Małyszu czy Kubicy (może będzie przynajmniej powrót wyścigów moto do tvp3).
-
Z żalem to mówie ale fakt.... byłoby co wnukom opowiadac ;D Będzie... fabryczna Yamaha i z tego co wiem to nadal Camel.
-
To chyba jednak o to chodzi ;D Mnie też nie zachwycił. Znacznie bardziej zadziwiał Pedrosa. Po cichu liczyłem na Capirexa, no cóż... w tym roku Valentino miał problemy z motocyklem, a Loris z ogumieniem - bywa. Jak napisał któryś z przedmówców nie ma sensu mówić "jakby..." Nie wiem czy ktokolwiek z rozpływających się nad Valentino (ja go podziwiam, ale wg. mnie każdy jest człowiekiem i robi błędy) zauważył, że Nicky był drugi (i widać, że mu zależało) gdy Vale sie sypnął jadąc daleko za nim (i jak celnie skomentowano w angielskim eurosporcie chyba tego nie dźwigał z lekka - wypadek też raczej taki "psychiczny"). Tak czy inaczej nie wygrało bożyszcze tłumów... i chyba dobrze bo wniesie to jakiś powiew świerzości no i udowadnia nam, że tu nigdy nie można być czegoś pewnym.
-
Nie jestem fanem 46... tylko dlatego, że dużo bardziej cieszysz się jęsli twój wygra raz na jakiś czas (aczkolwiek rzadziej;) - no chyba, żeby to była jakaś rodzina... albo przynajmniej rodak. Tak czy siak Vale jest wielki i cieszę się, że będę mógł kiedyś opowiadać, że widziałem jak on jeździł na żywo i że był prawdziwy mistrzem. Z tego co widzę ostatnio na torach, to jeśli nie będzie miał pecha wygra ten sezon zapewniając sobie miano jedynego w historii (przynajmniej na kilka latek) mistrza świata MotoGP 1000ccm. Nie zapominajmy jednak, że Nickyemu wystarczą dwa drugie miejsca i wcale nie musi wygrywać bitew, żeby wygrać wojnę. Niezależnie od tego jak skończy się sezon trzeba się cieszyć, że był pasjonujący i z niecierpliwością czekać co przyniesie nam 800ccm i kiedy wreszcie Dani dorośnie do maszyny i zacznie leczyć Doktora ;P
-
Dzięki wielki i dozo na torze.... miejmy nadzieję
-
No ale z 600zł robi sie 1600+.... jakby nie patrzec da sie przezyc - czego sie nie robi dla miłości ;P. Zapytam jednak jeszcze raz o sprawe nr 2. Jak mawiał pewien prezydent: "Myly państwo": linki do regulaminów, wyników itp. poproszę ;D
-
W sumie to pasuje to pod ten topic. Troche też pod "Co kupić".... ale jednak walne to tu, gdyż ujęcie będzie bardziej finansowo/wymaganiowe :biggrin:. Panowie. Możliwość startu w pretendencie bardzo mnie kręci i jeśli nawet nie zmienie moto, będę w Polsce (+miał czas), to postaram się przynajmniej jeden w sezonie 2007 zaliczyć. Przejdźmy do sedna. Jakie opony kupić (marka/model)? Jaki to koszt jednostkowo dam radę sam znaleść :biggrin: - ta część jest off-topic. Na jak długo starczają na torze "codzienne" opony? Czy są jakieś ograniczenia co do opon w pretendencie/rookie? Wreszcie gdzie można znaleść kompletne regulaminy itp. Niestety ani pzm ani aw nie zartudniają chyba speców od designu czy interfaceów użytkownika będących w stanie tworzyć dobre strony internetowe i najpotrzebniejszych informacji albo po prostu nie ma, albo znalezienie ich graniczy z cudem.... a szkoda.
-
Sete może sie bał, że go znowu Rossi prawie zabije - Rossi jest dobry - najlepszy - ale od jakiegoś roku zrobił sie strasznie buńczuczny - jeździ bardzo ryzykownie mimo, że twierdzi że wszystko jest spoko - może i jest bo jeździ sprytnie - tak, że on połozy sie w ostateczności - a przeciwnik? a co on go interesuje? A porównanie do Garego - jak najbardziej na miejscu jeśli chodzi o efekt - ale wątpię, że Marko chciał, żeby to az TAK wyglądało - McCoy był w tym mistrzem.
-
Opona starta? po mokrym wyścigu? A rossi... byłby drugi, tak samo mógłby skończyć na pierwszym jak i leżec - na szczeście to sport w którym nic nie wiadomo :notworthy:
-
[Poznań] co nowego na torze Poznań
wladek_b odpowiedział(a) na cytryna ( bandit 400 ) temat w Sport Motocyklowy
No to jeszcze pare milionów na trybuny, dojazdy, paddock itp. i będziemy mieli na prawdę światowy tor! Oby Poznań coś sypnął, bo na państwo nie mamy co liczyć ;/ -
Po pierwsze... zawieszenie broni z mojej strony, gdyż zaczynasz snuć dziwne domysły. Ktoś musi odpuścić gdy inny chce mieć ostatnie słowo za wszelką cenę. Nie przypominam sobię takiego wydarzenia... być może dlatego, że sędziowaliśmy sami i gra była ostra :icon_exclaim: Dlaczego tak przesadzasz? Uwarzam, że w każdym sporcie powinny być granice - nawet w boksie walić poniżej pasa nie wolno, a sędziowie nawet po kilka razy przepuszczają (w imię widowiska chyba)... to twardy sport, tak jak wyścigi, ale nie powinno się przekraczać pewnych granic i działać komuś na szkodę, tylko próbować wygrać uczciwie... z resztą inna wygrana w miarę honorowemu człowiekowi smakuje gorzko. Co do moich upodobań sportowych to lubię poola i snookera (nie wiesz pewnie o co chodzi bo w twoim mniemaniu to gry dla ciot), ale żeby nie wyjść przy takim twardzielu jak ty na ostatniego leszcza powiem, że gram też w piłkę nożną... właśnie mam obitą buźkę, gdyż po moim wślizgu kolega trafił mi w nią kolanem z pełnym impetem. Do nikogo nie miałem pretensji, gdyż był to przypadek. Jakby to zrobił specjalnie pewnie kolegą już by nie był. Już syfu nie będzie, nie przewiduję dalszego ciągu, chyba, że chcesz mi jeszcze powróźyć z fusów. Peace dla Modów.
-
[Poznań] co nowego na torze Poznań
wladek_b odpowiedział(a) na cytryna ( bandit 400 ) temat w Sport Motocyklowy
Najciekawsze się te wzdłużne po środku pasa... pewnie będą tam barierki albo pas zieleni, a ścigać się będą w dwie strony na raz ;P -
Pojechałby ciaśniej - Rossi wyleciałby na zewnęrzną i z dużą dozą prawdopodobieństwa wyprzedził go na ostatnich metrach. Jest jeszcze coś takiego jak różnica prędkości na wyjściu czy w ostateczności efekt tunelu aerodynamicznego. Jechał tak, żeby nie dało się wejść czysto po wewnętrzej a jednocześnie nabrać dużej prędkości przy szerszym wyjściu... ale widzę, że nie dojdziemy do konsensusu... trzebaby zapytać Rossiego co wtedy czuł... a z jego wypowiedzi (już po decyzji FIM o braku kary) jasno wynikało, że wiedział, iż bez przepychanki w ten sposób nie wyprzedzi - czytaj, liczył na to, że Sete poleci a on nie. Cały czas twierdzę, że walka była przepiękna ale zakończyła się w brzydki sposób - nie wnikam w to kto był osobą wyprzedzającą, a kto wyprzedaną. Dla mnie mogłyby być to motocykle z numerami 123 i 321 - bez znaczenia. Wątpię, że widział się na pierwszym miejscu po kółku na którym prowadzenie zmieniało się co drugi rakręt. Nie "dał dupy" a został w nią wyruchany, a to różnica troche. Ja go też nie widze mistrzem - szybciej któryś z debiutantów, ale nigdy nie mów nigdy. Co do duszy... to nie wiedziałem, ze się z Sete przyjaźnisz i wiesz o nim tak dużo. Wydaje mi się, że jest dość silny - po suchych latach (w których wierzyła w niego chyba tylko moja koleżanka Ola :D zaczął wygrywać i walczyć z Jedynym ;P. I jeszcze jedno. Bardzo podoba mi się, jeśli dwie strony dyskusji prezentują skrajne poglądy, a jedna mówi EOT... to chyba się jakoś nazywa... impedancja... impotencja... mam! impertynencja, ale w sumie pasowałyby wszystkie trzy.
-
Przyjrzyj się! Mógł pojechać ciaśniej, ale uważał (i złusznie), że zostawia za mało miejsca na czyste wyprzedzenie, a prędkość na wyjściu dzięku szerszej jeździe miałby większą, to mogło zaowocować zwycięstwem. Dziwisz się? Jak mnie tkoś pokona w uczciwej walce, to ok. Jeśli coś stanie się przez przypadek to można być najwyżej obrażonym na caly świat i wk....zdenerwowanym. Ale jeśli przegrasz z poczuciem, że zostałeś oszukany, albo potrakrowany nie fair, a jesteś wobec tego całkowicie bezsilny to co można zrobić? Nawet facetowi może się zdarzyć taka sytuacja, że łzy w oczach stają.
-
Po pierwsze to delikatna różnica jeśli odjeżdza ci koło na pierwszym zakręcie - w tłoku - i kogoś tak czy inaczej podcinasz, a jesli wbijasz się w kogoś wiedząc, że on po tym wypadnie z toru. Po tym manewrze (fakt było troszkę miejsca, ale za mało na czyste wejście pod łokciem) nie mogło ich zostać na asfalcie dwóch i Rossi doskonale o tym wiedział. Zawsze mógł wejść Gibernau na koło, albo prawie się zrównać i powalczyć po wyjściu na prostą, ale go poniosło. Jest na prawdę wielki. Myślę, że jeszcze parę sezonów i nikt nie będzie miał wątpliwości czy nazywać go największym kierowcą wrzechczasów. Ale tak jak napisał BIG to było "niegodne" zagranie. Z drugiej strony można oddać trochę Rossiemu.... że ferwor walki, że widowisko, że kibice, że w końcu prztyczek w nos... bo na punktach, aż tak, mu raczej nie zależało.
-
To fakt... na tych kolesi na prawdę warto było patrzeć... Melandri wyjechał dokładnie tak samo jak rok temu. Nie wiem czy nawet nie na tym samym zakręcie.
-
No przynajmniej jeden, który nie kibicuje faworytowi wszystkich. ;D
-
cześć stoowa.... to było dawno temu :banghead: Widziałem na żywo (w TV znaczy), było na prawdę piękne, ale końcówkę można skwitować mianem "chu....amstwo". Rossi jest wielki, a Gibernau go skarcił. Ten ze złości wjeżdżał w ostatni zakręt myśląc "albo wyjebiemy się obaj albo wyjebie się tylko on". Miał zbyt dużą prędkość, żeby go przejechać takim torem, była tylko szansa ze zatrzyma się na Gibernau i ten poleci, ale mogło się też skończyć obopulną glebą... jak się skończyło każdy widział. FIM chciała nawet nałożyć karę na Rossiego, ale uległa presji (mogli poważnie namieszać w tabeli) i uznali wszystko za sportową walkę. Mimo, że ostatni zakręt miał z nią niewiele wspólnego.
-
Valentino znowu najszybszy.... no cóż jest najlepszy. Nie żebym był zachwycony, ale przynajmniej nie było nudno. Brawo dla Bridgestone i mimo wszystko dla Michelina (M1 cały czas sie trzęsie ale wygrywa :)
-
[Poznań] co nowego na torze Poznań
wladek_b odpowiedział(a) na cytryna ( bandit 400 ) temat w Sport Motocyklowy
Sachsenring im sie trzyma całkiem, całkiem ;D. Dobrze by było jakby dali polskiej firmie zarobić. Niemniej szkoda wyrzucać pare milionów złotych wynajmując niepewnego wykonawcę. Powinniśmy się przyglądać poczynaniom Automobilklubu... nie chcę nikogo oskarżać, ale wiadomo co ze swoimi firmami potrafiły porobić w Polsce zarządy :/ -
Może być pierwszym, który będzie mistrzem świata w obu "królewskich" klasach ;P.... a seri to nawet jeśli wypadałby średnio wyryłby się znacznie mocniej na kartach historii, a chyba o to chodzi... co do Michaela Jordana, to przeszedł na baseball a nie footbal.