szaki

Przy tej kierownicy nie masz luzu na manetce gazu?

Jak dla mnie lampa obrzydliwa, ale to kwestia gustu. Swoją drogą to mocno musiałeś ją reanimować?

Ok, to zapierdalaj.

Jak ty chłopie potrzebujesz kucyków w X11 to musisz mieć skrzynię z XX. Nie było 6 biegów w X!!. Po za tym jak byś polatał na oryginale i by ci brakowało mocy to albo jeździsz 40 lat albo 40 tygodni.

Żeby to miało papiery to już bym jechał po to. Ale mi się cholera podoba. http://allegro.pl/wsk-175-cafe-racer-jedyna-taka-i4612041008.html

Aż obejrzał bym tą twoją mieszankę bo latałem parę sezonów X11 a teraz XX. Taka hybryda może być ciekawa. Ja jednak poszedł bym w inną stronę , w ramę XX wsadził bym silnik i skrzynię X11. Miałbym wtedy motocykl idealny.

Tak jak tu?

Jak ta twoja na tym taborecie z tyłu się zmieści?

Jak będziesz znała termin odezwij się do mnie na pw. Nic nie obiecuję bo to właśnie zależy od terminu.

michoa od dzisiaj jesteś moim mistrzem od logiki.

Wyjątkowi często krótko żyją, może są a dobrzy dla tego świata?

Leci ktoś z Wawy w ten weekend do nich?

Pewnie go później dopadli i zjedli.

Abyś wyrobił średnią przelotową, jak to nie ma w Faak am See noclegów? A namiot to co? Taki mam plan ale na miejscu.

Plan się sprecyzował. 2 września wyjazd raniutko i lecimy dokąd się da czyli Czechy pod granicą z Austrią. Nocleg i szukamy miejscówki w FAAKER SEE. Stamtąd mamy 200 w alpy i 200 do Chorwacji. Zobaczymy co z tego wyniknie.

No i wyprawa się rypła ale termin i chęci pozostały. Nie będę opisywał dlaczego bo szkoda mojego ciśnienia. Mam ochotę nadal udać się gdzieś w tamte rejony gdzie będzie ciepło i miło. Tak na szybko coś wymyśliłem i prosił bym was, doświadczeni ludzie o weryfikacje mojego pobieżnego planu. Zaczynamy od tego że lecimy w stronę austriackich alp, najdalej jak się da bo to pierwszy dzień to i chęci będą duże. Zakładam że gdzieś w zasięgu wzroku tych górek powinniśmy wylądować. Następnego dnia alpami kierujemy się w stronę Włoch a dokładnie jeziora Garda. Nie mam pojęcia czy można zrobić tą trasę w jeden dzień, zapewne nie. Nad jeziorem odpoczynek kilku dniowy i następnie wybrzeżem w stronę Chorwacji. Nie wiem jak głęboki będzie wjazd do, w każdym bądź razie potem prosto do Faaker See w Austrii gdzie koniecznie kilka dni żeby dojść do siebie. Stamtąd do domu z możliwym przystankiem w Żorach. Mamy na to od 9 do 12 dni. Nie mam miejsc noclegowych, mogę wziąć namiot. Czy to wygląda realnie?

Zakupiłem nowe moto do stajni to stare idzie w inne ręce. http://allegro.pl/honda-cb-1100-sf-x11-cbr1100xx-zzr-1400-cb-1300-i3476200231.html

Mamy plan. Zamierzamy wybrać się na Korsykę, podobno jest tam pięknie ale ja nie bardzo w to wierzę i dlatego muszę to sprawdzić. Plan jest chytry. Pojedziemy samochodem. Ale tylko na miejsce bo na miejscu, przyciągniemy ze sobą na przyczepce motocykle. Załoga będzie trzyosobowa a wyjazd ma nastąpić początkiem września tak żeby 12 wrócić. W planie występuje czas na jeżdżenie, picie, opalanie, kąpiele, kontakt z miejscową fauną i florą z naciskiem na faune. Mile widziane następne załogi trzyosobowe najchętniej amazonek. Tyle planów a co z tego wyjdzie to tylko Krzywy wie, bo jeszcze nie wie ale ma nam załatwić przyczepkę.

W tym roku ktoś leci z wawki?

Ale tych?

Wyjazd poniedziałek 8 rano McDonald Janki.

Na dzień dzisiejszy miejsca zarezerwowane i lista zamknięta. Pa.

Ej ale my tu piszemy o oponach do motocykli. :biggrin:

Jeżeli ktoś się zdecydował to będziemy rezerwować noclegi w Chacie pod Ryczywołem. Poproszę info w ciągu kilku dni a potem zamykam listę.

Pewnych pewniaków na 12 maszyn.