Skała

Ja też na 99 % bym chciał pojechać. 1 procencik niepewności powinien wystarczyć na kataklizmy które mogą się zdarzyć do sierpnia :icon_razz:

Przyjaciele ! Znowu KŁAMSTWO KATYŃSKIE pokazuje swoje oblicze. Bezczelne traktowanie zbrodni ludobójstwa przez władze rosyjskie (to nie jest zbrodnia ani też nie są to ofiary represji stalinowskich...) poraz kolejny służy instrumentalnie poróżnieniu narodów i ochronie nielicznych żyjących siepaczy Stalina. Słowa wieszcza ciągle brzmią ! "Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie" (A. Mickiewicz, "Dziady" cz. III) Nasze obowiązki względem naszych bohaterów są zatem bardzo aktualne. Ta HAŃBA cywilizacji (szczególnie zachodniej, konfromistycznej, bez sumienia) nigdy nie zostanie zapomniana a my i ufam nasze wnuki bedziemy stale obecni w Katyniu. Niech nas będzie w każdym roku więcej. Niech świat zobaczy nawet 1000 motocykli przed Memoriałem w Katyniu !

Jechał Suzuki Freewind i swietnie sobie dawał radę. Oczywiście motocykl musi być 100 % sprawny. Musisz przewidywać czy łańcuch i opony wytrzymają 5-6 tys kilosów - czyli nie możesz jechać na końcówkach. Poza tym powinieneś sobie doskonale dać radę. Na niektórych odcinkach nawet możesz mieć przewagę bo droga koło Kamieńca Podolskiego naprawdę przypominała szlak dla enduro. Poza tym to jest rajd a nie wyścig. Jest tez wóz serwisowy i w razie "w" można maszynę załadować na lawetę. To daje komfort psychiczny. Co do satysfakcji i wrażeń odsyłam do strony www.rajdkatynski.net gdzie w pięknych spontanicznych słowach wypowiadają się przyjaciele z "Katyńskiego". W razie jakichś szczegółowych pytań zapraszam na priv-a.

Nie znam się na tym sprzęcie ale 120-130 musi umiec robić i to nie na ostatnim tchu. jak daje z tym rade to zapraszamy. Przelotowa grupy to około 110-120 a czasem trzeba dogonić grupę jak się zmarudziło.

Napisała do mnie nasza koleżanka Jana z Charkowa, która pokonała z nami sporą część trasy i którą chłopaki zmusiły do zażywania kąpieli w Morzu Czarnym. Okazywała wzruszające przywiązanie do naszej eskapady. "wielkie dzieki za te wszstkie wiadomosci ktore dostalam od Pana. to dla mnie naprawde wazne, ostatnio nie mam zbyt duzo czasu bo mam mnustwo nauki i nie pisze listuw, i poczte sprawdzam nie tak czestso, a dzisiaj jestem troche chora i zostalam w domu, no i zostala mile zaskoczona, ze uczestnicy Rajdu pamietaja o mnie. Dzieki. Pozdrawiam. Jana."

Szykuje się zlot w Stąporkowie !!! Oby Wam i nam pogoda dopisała. [ Dopisane: 26-02-2006, 16:25 ] Napisał do mnie Robert vel Zły Bob (uczestnik V MMRK): "Moja relacja z rajdu do poczytania na stronie www.motowyprawy.krv.pl Pasowałoby podać dalej, ale niestety nie dysponuje adresami mailowymi wszystkich uczestników dlatego zwracam się do Ciebie Marku, bo Ty raczej będziesz takowymi dysponował. Pzdr. Zły Bob." Polecam. Warto przeczytać. To jeden z nas - prawdziwy pasjonat sprawy, którą zatytułować można "NIE ZAPOMNIMY !" Brawo Robert !

Bedziemy w kontakcie. W zeszłym roku przyjechałem z Wiktorem i Jackiem dzień wcześniej ze spotkania w "Rejówce" w Skarżysku Kamiennej. Co do obrócenia w jeden dzień to dla mnie akurat nie robi róznicy bo na Jasną Górę mam jakieś 150 kilosów.

Gala - nie przepraszaj ! W końcu to jeszcze jeden wątek z naszych ulubionych tematów co nie ? :) Nie pamietam daty gwiaździstego ale z postów Galar-a, który już trochę koordynuje grupę warszawską, wynika że niewątpliwie spotykamy się w Częstochowie 23-04 w niedzielę. A ja to nawet chętnie bym się kopnął dzień wcześniej.

Uściślając to Janko Muzykant był w 2004 co nie ? Owszem słyszałem o jego fenomenalnych mozliwosciach gry nawet wtedy gdy wszyscy spali :? Przeżyjemy !!! Chyba ...

Ma się rozumieć że podyskutujemy !!! Właśnie się przygotowuję teoretycznie (Na Zew Ziemi Wileńskiej - E. Banasikowski; Między Młotem a Swastyką - W. Kołaciński)

Widzę Maćku że śledzisz forum na bieżąco. Zgadzam się, że MZ-tka miałaby zbyt wiele do zrobienia na tej trasie. Musiałaby wyciskać z siebie ostatnie soki a na tak długiej trasie mogłoby to dla niej oznaczać śmierć. Niemniej jednak do rajdu pozostało trochę czasu. Można jeszcze MZ zamienić na jakąś suczkę 500 a wtedy bezproblemowo. Zapewniam, że warto. Po 2005 my z Maćkiem już w lutym zaglądamy na plany - to o czymś świadczy. W tym roku Maćku wzbogacimy się o kilka nowopoznanych miejsc (Wilno, Troki, Dyneburg, Ostaszków, Moskwa). Dalej to już będziemy sypać na pewniaka :)

Spieszę donieść, że na stronie Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego www.rajdkatynski.net jest już zamieszczony plan trasy na 2006-ty rok. Rajd odbędzie się w terminie 26.08.2006-10.09.2006. To wspaniała i dobrze zorganizowana impreza motocyklowa. Poraz szósty zapalimy ognie pamięci i złożymy hołd polskim oficerom wymordowanym przez NKWD z rozkazu Stalina.

Znam jednego Sokoła który był na Alasce i przedstawił sprawę nieco inaczej. Może nie ferujmy wyroków na podstawie li tylko wypowiedzi Wojtka. Też śledzę tę wyprawę. Faktem jest że jedna i druga strona miała ambitne własne plany i własny harmonogram.