Skocz do zawartości

W pięć lat później, czyli wrażenia z jazdy Banditem 650


Rekomendowane odpowiedzi

Przed niespełna pięcioma laty pierwszy raz miałem okazję dosiąść Bandita 600 drugiej generacji, w którym to zakochałem się niemal od pierwszego wejrzenia, i miłość ta nieustannie trwa po dzień dzisiejszy. A dziś, dzięki uprzejmości warszawskiego dealera Suzuki "Gadimex", dane mi było odbyć jazdę próbną na dystansie ok. 120 km Banditem najnowszej, trzeciej już generacji, o ciut większym (+ 50 ccm) silniku. Pierwsze wrażenie: ależ to jest wąskie! - odniosłem zapewne za sprawą węższej niż w poprzednim modelu półowiewki, a przynajmniej takie wrażenie sprawiającej; w ogóle motocykl wydaje się jakby trochę odchudzony względem poprzedniej wersji. Na pewno wpływa to dodatnio na komfort psychiczny kierowcy podczas rozkminiania korków ulicznych. I rzeczywiście, w miarę bezstresowo przeciskałem się między dwoma TIR-ami stojącymi na sąsiednich pasach ruchu. Lusterka są IMHO rozstawione w sam raz, nie za wąsko, nie zaszeroko - widać w nich to, co trzeba, a nie jedynie łokcie kierowcy, jak to czasami bywa. Osłona przed warunkami atmosferycznymi jest raczej dobra, chociaż chwilami, podczas jazdy pod silny wiatr, zastanawiałem się, czy w starszym Bandicie owiewka nie jest aby wydajniejsza, ale może było to jedynie złudne wrażenie.

Silnik na postoju pracuje bardzo kulturalnie, a podczas jazdy wydaje się być nieco bardziej nerwowym niż w starszym Bandicie, być może dzięki lepszemu przebiegowi momentu obrotowego - ciągnie prawie od samego dołu, w odróżnieniu od starszego modelu. Być może z tego samego powodu przełożenia skrzyni biegów wydawały mi się ciut przykrótkie, szczególnie w przypadku jedynki. Najlepiej podróżowało mi się w zakresie 6000-7000 obr./min na 6-tym biegu, tj. przy prędkości ok. 120-140 km/h.

Zawieszenie jak dla mnie zestrojone jest w miarę komfortowo, jeżeli w ogóle można mówić o komfortowej jeździe po naszych dziurawych, wyboistych drogach. :? W winkle motocykl ochoczo składa się sam, nie należy tylko mu w tym przeszkadzać. Opon co prawda nie pozamykałem (zostały jakieś 2 cm od rantu), ale myślę, że wystarczyłoby jeszcze trochę poćwiczyć. Byłbym zapomniał o hamulcach - przy moim, raczej turystycznym stylu jazdy na pewno są wystarczająco wydajne. Motocykl jest bardzo zwrotny, o czym może świadczyć chociażby fakt, że bez problemu wyrabia się w egzaminacyjnej ósemce (sprawdziłem).

Żałuję, że nie zmierzyłem dokładnie zużycia paliwa, ale chyba przy w miarę spokojnej jeździe da się zmieścić w sześciu litrach na 100 km, jak w starszym modelu - przynajmniej tak się wydaje "na oko". Jak już jesteśmy przy paliwie, to warto dodać, że na plus względem poprzedniej generacji doszła kontrolka jego poziomu. Gdyby jeszcze pozostawiono tradycyjny, wskazówkowy prędkościomierz na miejscu montowanego obecnie wyświetlacza ciekłokrystalicznego, być może nie miałbym się do czego przyczepić. :roll: Ale to kwestia gustów, a te nie podlegają dyskusji.

Podsumowując, myślę, że nowy Bandit 650 to udana konstrukcja, motocykl uniwersalny do jazdy zarówno po mieście, jak i w trasie (pod warunkiem, że zbyt często nie zbacza się z asfaltowych dróg). Kto wie, czy gdybym dziś nosił się z zamiarem kupna nowego motocykla, to wybór nie padłby właśnie na małego bandytę. :)

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Właśnie oglądałem nowego Bandziorka w "Jednośladzie" - Olo nawet ciekawie opowiadał. Utwierdziłem się w przekonaniu, że ten sprzęt jednak coś w sobie ma. :roll: Gdyby tylko nie te zegary...

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno ci dadzą przetestowac motocykl majac 16lat i niemając prawka  

 

50 ccm chyba pożyczą bo widziałem kilka razy. Jak sie domyslam pewnie z osoba dorosla trza wypożyczać ale inna para kaloszy. To jak z tymi konsekwencjami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...